|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:28, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
gam napisał: | Zaraz się okażeTato!, że zostałeś naszym guru i gloria uderzy Ci do głowy ,
|
w moim wieku to już raczej nie grozi ....
spokojnie możecie pisać peany na moją cześć, nie obawiajcie się
:^o
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:30, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Też zauważyłam , że Tato chyba złagodniał........ i pożartuje czasem...... wolę go zdecydowanie takiego jaki jest teraz i jak czytam jego posty to mi się sama buzia uśmiecha
,
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:34, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Czasem nawet trzeba zaprzeczyc i przestac wierzyc, zę nawet Bóg jest taki jaki jest, by odkryć Go na nowo, zupełnie tego odkrycia nie oczekujac. Pogrzebac Go i tyle. i potem okzuje się, ze bóg w którego sie wierzyło nie był prawdziwym Bogiem. Mozę z KK jets cos podobnego, nie wiem, u mnie jest tak, ze
ja wirzęw Boga, a KK jets mi potrzebny, bo ma sakramenty, a gdzie Bóg tu na ziemi jets blizej nas niż w sakramentach? Dlatego jestem przy KK. Nie umiałabym zyc bez sakramentów. Ale centrum jets dla mnie Bóg, nie KK. I nie czuję sie kochanaw KK czy przez KK, tylko prze Boga, a to róznica. Nie tylko czuję się, ale jestem kochana. I z tej miłosci czerpiei tej miłosci odbicie widze w swoim mezu i małzęńskim, a potem mzoe i rodzicielskim (jak Bóg da i natura pozwoli) powołaniu. Zmykam. Za długo siedze na forum ostatnio.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 23:39, 04 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:38, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
taaaaa w każdym grozi... a Ty nie jesteś jeszcze dziadkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:39, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
gam napisał: | wolę go zdecydowanie takiego jaki jest teraz i jak czytam jego posty to mi się sama buzia uśmiecha
, |
A Niani się wątki zamykają [-X [-( :-$ =;
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk - obecnie: Dolny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:49, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
tato napisał: | no ale jak ? mam racje ze piszesz jedno ze niby ten orgazm taki wazny nie jest a w rzeczywistosci i tak masz za kazdym razem orgazm ? |
Nie, nie masz racji. Gdybyś rację miał tak bym Twojej wypowiedzi nie komentował (ale tego akurat wiedzieć nie mogłeś). Jakoś za bardzo na publicznym forum w szczegóły wchodzić nie chcę - wybacz. Poza tym nie chodzi mi o to, że orgazm nie jest ważny, a jedynie, że nie kocham się tylko dla orgazmu. To primo, a po drugie, że nastawienie na mus osiągnięcia orgazmu - czy inaczej: sprawdzenia się w łóżku, może blokować radość z współżycia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 9:57, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
kukułko, wówczas nie miałam żadnej wizji Boga, ani na plus, ani na minus. Wiedziałam tylko że źle postępuję bo to jest zakazane. Nikt mi wówczas nie podał ręki, nie dał żadnego znaku.
Z czasem poukładałam sobie życie sama. Starałam się naprawić wszystkie błedy, przestać naruszac przykazania. PRzestałam sypiać z ukochanym, przestałam brać tabletki, wzięłam slub - a Bóg nadal milczy! I bynajmniej nie czuję sie przezeń kochana. Zlewa mnie, tak samo, jak wtdy gdy bardzo grzeszyłam. I to boli, bardzo boli. Ja się mu podporządkowałam - a on nie zabrał ode mnie poczucia winy, nie dał żadnego znaku, ze już między nami jest ok. Wiec teraz jestem w paradoksalnej sytuacji, że żyję już (prawie) poprawnie, staram sie unikac czynów które by go raniły (=łamały jego prawo) - a sumienie mi nadal ciaży jak wtedy gdy bardzo grzeszyłam. I nie umiem się cieszyć życiem, nie mogę nawet docenić tego co mnie dobrego w zyciu spotyka - bo nadal jestem winna, nieoczyszczona z zarzutów. On mnie zlewa. Nawet modlitwa jest tylko moim monologiem:(
I jednym z tematów który mi ciaży coraz bardziej jest ten właśnie:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:48, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Własnie, abeba, myślę, zę sek w tym, by boga najpierw postrzegac osobowo, potem jako prawodawcę. nawet zaryzykowałabym, by zobaczyć, jaki On jest, bez angażowania sie w jego prawo, a potem mozna sie tka nim zachwycic, ze chce siue byc blisko, a wtedy Duch, ajk to w Biblii jest napisane, piszeswoje prawo w naszych sercach, na tablicach serc. jego prawo staje sie w nas czyms wewnętrznym, naszym, bez przymusu,a nie zewnętrzna starotestamentową tablicą. Byłaś kiedyś w Odnowie w DuchuŚw. lub w Nowej ewangelizacji? mnie to wiele dalo.b Teraz nei ejstem w żadnej wsólnocie,a le owoce sa. osobiscie Boga pozwoliły mi tez doswiadczyć medytacje ignacjańskie (te na rekolekcjach i te samodzielne). I..widze, ze Bóg do mnei mówi, pzrze to, co mnei w zyciu spotyka. Brzmi banalnie,a le takie nei jest. jest prawdziwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:22, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Abebo, zostaje jeszce pytanie, dlaczego ty chcesz byc oK względem prawa Boga - bo z Twej wypowiediz wywinoskowałam, ze po to, by zasłuzyć sobie na coś w rodzaju objawienia Boga lub spełnienia Twych marzeń, próśb i usnięcia trudnosci. Może spróbuj szukac Boga dla Niego samego, a zachowywać Jego prawo po to, by byc blisko Niego i Go poznac, a nie by coś od Niego dostać. ja tak zrobiłam i nie żałuję i dopiero teraz widze z perspektywy czasu, ze "szkuajcie wpierw Królestwa Bożego, a wszytsko inne będize Wam dodane" jets prawdą. Choć gdy szukałam, nie myślałam o tym, a nastwiłam sie na poznanie Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Nie 8:37, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
moje marzenia, plany i prosby umiem sobie, odpukać, spełniać sama. Ale Bóg zabrał mi dobre sampoczucie i radość życia. I wszystko co osiągam, co mnie spotyka, mnie nie cieszy.
dlaczego mam szukać Boga dla niego samego? A co w nim jest ciekawego? Jakoś mnie do niego nie ciagnie.... w sensie, nie czuję by był taki cudowny jak piszesz. Często myślę, że Bóg jest bardzo egoistyczny - że nas stworzył byśmy go podziwiali i kochali. Tak jak rodzic, który do końca życia uważa, że dziecko powinno go kochać, podziwiać, słuchać i być wdzieczne że w ogóle je spłodził/urodziła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:31, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | Tak jak rodzic, który do końca życia uważa, że dziecko powinno go kochać, podziwiać, słuchać i być wdzieczne że w ogóle je spłodził/urodziła. |
normalny rodzic ma zgoła inny stosunek do dziecka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:20, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Co w Nim ciekawego? _ Nie dowiesz sie jak nie poznasz, mogłabym godzinami opowiadac, ale wiem, zę gadanie Cie nie przekonuje.
wszystko co ci w zyciu potrezbne, umiesz sama? Gdyby tak było, byłabys Bogiem, a nie jesteś....
Dobre samopoczucie jest ważne, ale nei najwazniejsze, a pojawia sie zawsze jako efekt uboczny relacji z Bogiem. osobowej relacji. Wiele tekstów na to wskauje, a moje doswiadczenie jest potwierdzneiem tego.
Z|gdza sie, to co juka mówi. Bóg nie ejst egoista. gdyby był - mnie by juz tu nei było, bo... dla zaspokojenia swego egoizmu znalazłby sobie kogoś doskonałego i nie bylabym Mu potrzebna.
Chyba masz.. wypaczony obraz Boga. Polecam : [link widoczny dla zalogowanych]
A podziw do Boga rodzi się w sercu, gdy sie Go choc troche pozan, tak na siłe to się nei da. swiadomą chcrześcijanką z wyboru (szczęśliwa z teog powodu) jestem od 13 lat, ale dopiero w tym rokumoge powiedziec, ze pojawiła sie we mnie miłosc do boga i... ona jest Jego darem. wiec nie am tak od razu, ze miłosć i podziw, najpierw jest obecnosc.
Ja tez od pocza.tku nie zcułam, ze Bóg jest cudowny - po rpostu potrzebowałam kogoś większeog ode mnie i od ludzi. I wtedy wchodzac w moja huistorę zyciowa (co było w moim świadectwie)< On mnie kompletnie zaskoczył. Zreszta, wiel historii, zwłaszca bivblijnych wskazuje na to, zę On tka lubi zaskakiwać. A Ty czytasz Pismo Św? jesli nie, to myslę, ze warto zacząć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:43, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To ze seks bez orgazmu daje satysfakcje mozemy uslyszec chyba bardziej od osob, ktore go zadko przezywaja i sie ucza zyc bez niego.Dal tych ktorzy go zawsze przezywaja bedzie to niezrozumiale troche
Ale orgazmu mozna sie nauczyc, bo on odbywa sie w glowie. tylko trzeba opanowac pare technik dlatego przeraza mnie to, ze niby tyle kobiet go nie ma
oczywiscie, ze seks to nie jest tylko droga do orgazmu, ale orgazm to ten punkt nad punktami, do ktorego dazenie daje niesamowita satysfakcje
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 19:51, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
książka wygląda rewelacyjnie.... natomiast tekst "chyba masz wypaczony obraz" jest naprawdę przykry. Czy potrafisz zrozumieć dlaczego mnie Twoje gadanie nie przekonuje? Jaki Ty miałaś obraz zanim Ci sie nei dokonała ta cudowna przemiana? Jak to się stało, że mimo ogromnego grzechu zaufałaś kapłanowi, uwierzyłas że to nie grzech? Wiesz, ja naprawdę mam wielki szacunek dla uniesień osób głęboko wierzacych.... natomiast owego momentu przejścia jeszcze NIKT nie był w stanie mi opisac przekonywująco.
juko, oczywiście chodziło mi o takiego toksycznie kochającego rodzica. Własnie to miało wynikać z mej wypowiedzi: ze Bóg jest złym ojcem,a nie dobrym, bo żąda miłości.
A wracając do tematu, jakie techniki drogi kasiku, są wg Ciebie lekarstwem na sytuację gdy w trakcie zbliżenia zupełnie Ci się odechciewa i zaczynasz myśleć o pracy/studiach/cenach nieruchomości? albo gdy przedłużana z ogromnym wysiłkiem i poswięceniem (!) przez partnera penetracja zaczyna Ci nagle sprawiać ból? Zaciskanie miesnia Kegla lekiem na brak koncentracji? wątpię. Największe kłopoty są w głowie, a mózg trudno zacisnąć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:09, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kasik.... to co... siup - nowy wąteczek z trikami
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 3 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|