Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wspólne zamieszkanie a współżycie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:33, 24 Kwi 2011    Temat postu:

.nie wychodz za mąż
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:36, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Dlatego, że on jest nieodpowiednią osobą. Mój lęk jest uzasadniony co będzie po ślubie, skoro tak reaguje przed ślubem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:38, 24 Kwi 2011    Temat postu:

susa napisał:
To co mam zrobić, gdy ja powiedziałam że chcę byśmy się rozstali, bo się nie dogadujemy a on na to, że mnie nie opuści,że narzeczeni mają do siebie docierać i zrobił wszystko byśmy zostali. A on wydaje mi się nieodpowiednią osobą do małżeństwa.

jejku, skoro jest wg Ciebie nieodpowiedni to z nim zerwij, nie wychodź za niego za mąż i już, w czym masz problem? Przecież nie będziesz się do niego zmuszała Rolling Eyes
Wcale na siłę nie musisz nic robić abyście ze sobą zostali!! Nie jesteście związani sakramentem. Nie musisz z nim być, nie musisz się starać za wszelką cenę być z nim na siłę. Bo to niczego dobrego nie zapowiada.
Rozumiem, że możesz mieć jakiś problem psychologiczny (psychiczny czy nie wiem jaki), skoro nurtują Cie różne takie rzeczy ale nie rozumiem w czym masz teraz problem.
Powiedziałaś mu to szczerze, że chcesz się z nim rozstać czy raczej po to, aby bardziej się starał, uwodził Cię?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 5:39, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Żeby była jasność, nie namawiam narzeczonego do wspólnego zamieszkania przed ślubem. Tylko dałam propozycję by razem gdzieś wyjechać na wycieczkę parodniową (może być nawet i z osobnymi pokojami) oraz zostać u niego na noc w domu w osobnym pokoju. To samo proponował nam ksiądz abyśmy się lepiej poznali, zobaczyli jak radzimy sobie w codzienności. Ale on zapatrzony jest tylko w to że może popełnić grzech. Narzeczeni owszem dużo się przytulają ale jest również rozmowa o wspólnej przyszłości. U nas jak napisałam nie potrafię włączyć tego drugiego elementu i wszystko ogranicza się do tego i do dyskusji światopoglądowych i różnicy zdań, do dyskusji nie odnoszącej się bezpośrednio do przyszłego życia w małżeństwie bo on naprzykład mówi o fizyce kwantowej, początkach wszechświata czy radiu Maryja.

A co do tego że pary mieszkające przed ślubem nie otrzymają rozgrzeszania tu przeraża mnie brak wiary w ludzi że nie są w stanie razem żyć bez współżycia. To zakłąda że człowiek jest miotony przez popędy i nie jest w stanie zapanować nad sobą. To pozwala mieć słuszne obawy co do tego co będzie po ślubie.

A co do zerwania z nim - to nie wiem jak to zrobić. By było to zdecydowanie i ostatecznie. Probowałam na wszelkie sposoby zniechęcić go do siebie by odszedł. Nie dało rady. Nie wiem jak to powiedzieć, że takie podejście mi nie odpowiada, mówiłam mu że to zbyt duże ryzyko, co będzie po ślubie, to on na to, że wszystko będzie dobrze, pofolgujemy sobie a potem się znudzi. Nie potrafiłam odpowiedzieć na ten argument i kategorycznie powiedzieć ze nie chcę wyjść za mąż bo jest zbyt duże ryzyko tego co będzie po ślubie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 7:27, 25 Kwi 2011    Temat postu:

brak rozgrzeszenia dla par mieszkających razem nie jest tylko spowodowany tym, że ludzie współżyją. Rozgrzeszenia nie dostanie także para mieszkająca razem i NIE współżyjąca bo:
- jest to stwarzanie okazji do grzechu
- jest to zgorszenie innych. i dawanie złego przkładu

Ludzie widzą Was mieszkających razem a potem idących do komunii - to jest zgorszenie nawet jeśli nie współżyjecie.
Poza tym zdrowy psychicznie, młody człowiek posiadający tzw popęd seksualny (co jest normą) jeśli mieszka z drugą osobą, którą kocha to naturalne jest, że go do niej ciągnie i jeśli jednocześnie unika z nią bliższych kontaktów naraża się na nerwicę.

My nie mieszkaliśmy razem, jak wyjeżdżaliśmy np na wakacje w miarę możliwości braliśmy osobne pokoje, zwykle się udawało.

Coś co dla zdrowej pary jest naturalne czyli pociąg fizyczny, chęć przytulenia czy bliskości u Ciebie jest bardzo zaburzone.
Odmieniasz przez wszystkie przypadki ryzyko itp.
Mi się wydaje, że małżeństwo z Tobą jest przede wszystkim potężnym ryzykiem dla Twojego narzeczonego. Ufam że oczy mu się otworzą i sam zakończy tę znajomość, jeśłi Ty tego nie potrafisz skutecznie zrobić.
Nie jesteś psychicznie dojrzała do jakiegokolwiek małżeństwa. czy nawet relacji.


Ostatnio zmieniony przez Ania M dnia Pon 8:10, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moger
pierwszy wykres



Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:43, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Suza masz rację, on jest bardzo nieodpowiedni dla Ciebie do założenia rodziny. Po ślubie będziesz niewolnicą seksualną i będziesz musiała się tarzać, przytulać i współżyć na każde jego zawołanie. A to takie paskudne przecież. Musisz go rzucić. Nie zwracaj uwagi na jego sprzeciwy, tylko powiedz mu że to koniec i już. Zrób to koniecznie !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:09, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Mieszkałam z narzeczonym miesiac przed ślubem i jakąś ksiądz na to nie wpadł, ze nie wolno dać nam rozgrzeszenia Laughing Zresztą samo mieszkanie nie jest grzechem.
Obecnie zresztą sam fakt posiadania narzeczonego stanowi domniemanie o współżyciu.

Faktycznie niepokojący jest fakt, że nie chce jechać z Tobą na parodniowy wyjazd i że zaraz boi się grzechu. Takie współne przebywanie stanowi doskonały sposób poznania się, lepszy niż randki. Jeśli nie chce mówić o wspólnej przyszłości, to postaw sprawę jasno - konkretne pytania, konkretne odpowiedzi.

Cytat:
młody człowiek posiadający tzw popęd seksualny (co jest normą) jeśli mieszka z drugą osobą, którą kocha to naturalne jest, że go do niej ciągnie i jeśli jednocześnie unika z nią bliższych kontaktów naraża się na nerwicę.


w tym układzie wszystkie młode (i starsze też) pary stosujace npr są narażone na ciężką nerwicę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:41, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Tu jest kolejna historia gdy choć był blisko Boga, nie dostał rozgrzeszenia z powodu zamieszkiwania z narzeczoną.
[link widoczny dla zalogowanych]

Powiem mojemu chłopakowi co czuję, że skoro tak panicznie wzbrania się przed zamieszkaniem razem bo to zakonczy się współżyciem ja obawiam się tego co będzie po ślubie. Ze człowiek nie bedzie potrafił zapanować wtedy nad sobą. Nie podoba mi się że cały czas wolny bedzie na przytulanie się i inne tego typu rzeczy. W związku z tym nie jestem gotowa do zawarcia małżeństwa, nie chcę ślubu bo to zbyt duże ryzyko. Jak chce to niech odejdzie. I zobaczymy co on na to odpowie. Bo nie wiem jak go zniechęcić do spotykania się z mną.
Cytat:
Faktycznie niepokojący jest fakt, że nie chce jechać z Tobą na parodniowy wyjazd i że zaraz boi się grzechu. Takie współne przebywanie stanowi doskonały sposób poznania się, lepszy niż randki.

Zgadzam się z tym. Uważam tak samo.

Cytat:
Jeśli nie chce mówić o wspólnej przyszłości, to postaw sprawę jasno - konkretne pytania, konkretne odpowiedzi.

Ale ja nie potrafię przeprowadzić takiej rozmowy, bo jest to mój pierwszy narzeczony. Może macie jakieś sugestie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:44, 25 Kwi 2011    Temat postu:

susa napisał:
Tu jest kolejna historia gdy choć był blisko Boga, nie dostał rozgrzeszenia z powodu zamieszkiwania z narzeczoną.

Idąc takim tokiem rozumowania, to ja z moim mężem powinniśmy żywcem smażyć się w piekle Mruga
Bo zanim zdecydowaliśmy się na sam ślub kościelny, byliśmy przecież po ślubie cywilnym...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:46, 25 Kwi 2011    Temat postu:

dawanie zgorszenia nie jest grzechem?
Mt 18,9-11
6 Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. 7 Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. 8 Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. 9 I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.
10 Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. 11 <Albowiem Syn Człowieczy przyszedł ocalić to, co zginęło>.

[link widoczny dla zalogowanych]
od oceniania czy w danej sytuacji to grzech jest wiec ks w konfesjonale, a nie fiamma czy ktokolwiek inny na forum


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 9:48, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:50, 25 Kwi 2011    Temat postu:

kukułka napisał:
dawanie zgorszenia nie jest grzechem?

Przytulająca i całująca się para idąca razem w góry a następnie wynajmująca pokój jest dla Ciebie przyczyną zgorszenia? Bez przesady wszystko sprowadzać do grzechu. Ja bym w tym widziała radość z bycia razem i górskiej turystyki.
Tak jak napisałam to ksiądz nam powiedział byśmy gdzieś razem pojechali a on się przed tym wzbrania, tak jak napisała fiamma jest to niepokojące.
Cytat:
Idąc takim tokiem rozumowania, to ja z moim mężem powinniśmy żywcem smażyć się w piekle

Ale to jest sposób rozumowania KK a nie mój.


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Pon 10:11, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:10, 25 Kwi 2011    Temat postu:

susa napisał:
kukułka napisał:
dawanie zgorszenia nie jest grzechem?

Przytulająca i całująca się para idąca razem w góry a następnie wynajmująca pokój jest dla Ciebie przyczyną zgorszenia? Bez przesady wszystko sprowadzać do grzechu. Ja bym w tym widziała radość z bycia razem i górskiej turystyki.
Cytat:
Idąc takim tokiem rozumowania, to ja z moim mężem powinniśmy żywcem smażyć się w piekle

Ale to jest sposób rozumowania KK a nie mój.


ale rozgrzeszenie dostaliśmy... więc co, ksiądz ma swoją własną interpretację?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:15, 25 Kwi 2011    Temat postu:

Właśnie te dwa podane przeze mnie tematy na forum pomocy katolika wyjaśniają dlaczego nie zostało udzielone rozgrzeszenie. Ktoś pyta od czego to zależy. Trzeba przeczytać ten wątek: [link widoczny dla zalogowanych]
A z tego co mówicie możliwe jest jego uzyskanie więc raz udzielają a raz nie. Ja byłam w szoku jak przeczytałam te problemy na forum pomocy katolika że z takiego powodu nie zostało udzielone rozgrzeszenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:24, 25 Kwi 2011    Temat postu:

kukułka napisał:

od oceniania czy w danej sytuacji to grzech jest wiec ks w konfesjonale, a nie fiamma czy ktokolwiek inny na forum


i ani kukułka, która lubuje się w takim przytaczaniu interpretacji czy cytatów żeby ocenić


Nie zawsze mieszkanie razem przed ślubem będzie zgorszeniem. Czasami jest spowodowane koniecznością życiową. Należy odróżnić to od ieszkania na próbę.

Ludzi gorszy wiele rzeczy.
Niektórych gorszy noszenie dzieci w chuście. Czy spowiadasz się z tego kukułko?

Nas podejrzewano, że spodziewamy się dziecka z powodu krótkiego okresu zaręczyn. Czy z tego powodu powinniśmy wydłużyć okres zaręczyn? Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:33, 25 Kwi 2011    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Nie zawsze mieszkanie razem przed ślubem będzie zgorszeniem. Czasami jest spowodowane koniecznością życiową. Należy odróżnić to od ieszkania na próbę.

(...)

Nas podejrzewano, że spodziewamy się dziecka z powodu krótkiego okresu zaręczyn. Czy z tego powodu powinniśmy wydłużyć okres zaręczyn? Laughing


No dokładnie...
Też uważam, że wrzucanie do jednego wora wszystkich mieszkających razem przed ślubem jest nie w porządku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin