Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wspólne zamieszkanie a współżycie
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:24, 24 Kwi 2011    Temat postu: Wspólne zamieszkanie a współżycie

[link widoczny dla zalogowanych]
Z tego tematu na forum wynika że osoby zamieszkujące razem przed ślubem mogą nie uzyskać rozgrzeszenia.

Przeraża mnie brak wiary w ludzi, że są w stanie zamieszkać razem bez współżycia, że wspólne mieszkanie równa się od razu współżyciu. Przeraża mnie w takim wypadku co będzie po ślubie, gdy będzie można zmysłowości pofolgować na całego. Przeraża mnie to, że człowiek będzie wtedy zaniedbywał inne aspekty życia koncentrując się na sferze seksualnej i będzie o człowiekiem o słabej woli ulegającym popędom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:52, 24 Kwi 2011    Temat postu: Re: Wspólne zamieszkanie a współżycie

susa napisał:
Przeraża mnie brak wiary w ludzi, że są w stanie zamieszkać razem bez współżycia, że wspólne mieszkanie równa się od razu współżyciu.


Z tego co mi wiadomo, ten brak rozgrzeszenia nie wiąże się tylko z dużym prawdopodobieństwem współżycia, ale też z tzw. gorszeniem innych - "skoro mieszkają razem, to na pewno współżyją i chodzą do Komunii, więc to nie jest złe" - coś w tym rodzaju.
Druga rzecz, że nie w małżeństwie gdyby doszło do tego współżycia (a nikt nie mówi od razu, że musi dojść), wspólne zamieszkanie uniemożliwia unikanie grzechu (a raczej to, że jest dużo trudniej).

Do reszty może nie będę się odnosić. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miu miu
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jawor

PostWysłany: Nie 21:00, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Wspaniały temat!!! Kolejne pole do burzy mózgów

Ja mieszkałam ze swoim mężem przed ślubem i dopóki nie uznałam, że już czas(a była to świadoma decyzja i nie folgowanie swoim popędom Mruga) nie sypialiśmy ze sobą. spaliśmy w jednym łóżku bez seksu w jakiejkolwiek postaci. To był naprawdę fajny czas poznawania się, w nosie mam co myślą czy myśleli o tym inni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:05, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Więc jak widzisz Susa, nawet gdy ludzie jeszcze się nie znają i są "spragnieni" siebie wspólnie mieszkanie, a nawet spanie w jednym łóżku nie musi się od razu kończyć seksem.
Zresztą mam podobne doświadczenia (co prawda nie jeśli chodzi o mieszkanie razem przed ślubem).
Kiedy ludziom zależy na tym, żeby nie posunąć się za daleko, to naprawdę da się powstrzymać! Wesoly


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Nie 21:07, 24 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:07, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Na ten temat byly juz dyskusje wiec mozesz odkopac suso.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hikari
mistrz NPR-u



Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CB
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:09, 24 Kwi 2011    Temat postu:

No to ja napiszę od innej strony Mruga

Z mężem najpierw wzięliśmy ślub cywilny, kościelny po kilku latach.
Gdy byliśmy u księdza w naszej parafii (proboszcz), jasno powiedział, że nie ma co oszukiwać, że przecież nie patrzymy grzecznie w sufit odmawiając "Ojcze Nasz", po czym uśmiechnął się i dodał, że przecież kochamy się (chodzi o uczucie), i - teoretycznie - w uczuciu fizycznym nie ma nic złego - bo to w małżeństwie jest normalne. Dodał, że cieszy się, że zdecydowaliśmy się na wzięcie ślubu kościelnego.
Jeśli ktoś chce czekać z seksem do ślubu, nie widzę w tym nic złego. Pod warunkiem, że oboje chcą żyć w zgodzie z KK a nie, żeby "legalnie" kochać się do upadłego Mruga Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:10, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Widzicie tylko tu jest problem my chcemy nasze życie kształtować według nauki KK. A narzeczony zdecydowanie jest przeciwny wspólnemu zamieszkaniu narzeczonych, bo może dojść do grzechu. Jego poglądy popiera KK. A ja może wolałabym zamieszkać razem, by sprawdzić sie w różnych aspektach życia. Ale to przez KK jest niedopuszczalne. W związku z tym mam obawy co do przyszłości, co będzie po ślubie, skoro w taki sposób rozumuje co popiera KK
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:33, 24 Kwi 2011    Temat postu:

jak chcecie kształówac życie wg KK to nie mieszkajcię przed ślubem. Proste jak drut. Piszesz że chcecie w zgodzie z KK. Wy czyli oboje chcecie. Tak wynika z tego co piszesz. No to czego masz pretensje do chłopa że chcąc byc w zgodzie z KK nie chce mieszkać z Tobą?wymagasz od niego by robił z gęby cholewe i przeczyl sam sobie? pS ja nie mieszkałam z mężem przed ślubem. I nie żałuję. Wiem że gdybym przed ślubem mieszkała,dziś bym tego żałowała. Im dłużej jestem żona,tym bardziej cieszę się z niemieszkania przed ślubem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:40, 24 Kwi 2011    Temat postu:

kukułko nie rozumiesz o co mi chodzi. On mi mówi, nie bedziemy mieszkać przed ślubem, bo jest to zgorszenie i narażenie na grzech i popiera go w tym KK. Czyli zakłada on że nie potrafi opanować zmysłowości, bo mieszkając razem będzie do tego dochodziło. Sposób w jaki mi to mówi, każe mi mieć wątpliwości co będzie po ślubie, gdy nie bedzie dało się opanować popędu. W takiej sytuacji jestem w stanie mu powiedzieć, że żadnego slubu z nim nie wezmę, bo to zbyt duże ryzyko. Smutno mi że nie wierzy się w ludzi, że potrafią zamieszkać razem bez współżycia. Tylko wszystko sprowadzane jest do współżycia.

Ostatnio zmieniony przez susa dnia Nie 21:43, 24 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:49, 24 Kwi 2011    Temat postu:

rozumiem o co chodzi:chłop chce byc w zgodzie z KK a Ty masz obsesję na tle seksu. Masz rację. Nie wychodz za mąż. póki do małżeństwa psychicznie nie dojrzejesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:54, 24 Kwi 2011    Temat postu:

Kto tu ma obsesje na tle seksu? To on zanim rozpoczniemy rozmowę przyciąga mnie do siebie bym siadła mu na kolana by się całować i przytulać i do tego ogranicza dużą część randki. To on panicznie wzbrania się przed zamieszkaniem razem, nawet na wyjeździe wakacyjnym bo potem popełni grzech. To pozwala mieć mi obawę co będzie po ślubie, gdy bedzie mógł sobie pofolgować tyle na ile ma ochotę. To zbyt duże ryzyko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:04, 24 Kwi 2011    Temat postu:

ty namawiasz faceta do grzechu (którym jest mieszkanie przed ślubem),on do grzechu się namówić nie daje. Bo stawia Boga na pierwszym miejscu. I Ty masz o to do niego pretensje? Usiłujesz go namówić by na pierwszym miejscu zamiast wierności Bogu stawiał Ciebie?to może znajdź se faceta niewierzącego,co?że większość rand ki się przytula itd-podejrzane by było gdyby tego nie robił. To zupełnie normalny facet,ba śmiem twierdzić że WSZYSTKIE pary w narzeczenstwie przytulaly się bardzo dużo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:09, 24 Kwi 2011    Temat postu:

A ja mam tego dosyć i napawa mnie to niepokojem co będzie potem, gdy zakosztuje smak seksu i nie będzie się mógł powstrzymać. Sam powiedział w małżeństwie co będziemy robić w czasie wolnym to przytulać się i pieścić. Ja mogę chcieć inaczej wartościowo spędzać czas wolny a on ogranicza wszystko do jednego.
Nawet ksiądz nam powiedział, bysmy razem gdzieś wyjechali, aby poznać jak zachowujemy sie w różnych aspektach życia, ale on go słuchać nie chce, bo zapatrzony jest w swój lęk przed popełnieniem grzechu. Sprowadza wszystko do współżycia. A ja obawiam sie co będzie po ślubie skoro on tak do tego podchodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:14, 24 Kwi 2011    Temat postu:

nie wychodz za mąż
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:17, 24 Kwi 2011    Temat postu:

To co mam zrobić, gdy ja powiedziałam że chcę byśmy się rozstali, bo się nie dogadujemy a on na to, że mnie nie opuści,że narzeczeni mają do siebie docierać i zrobił wszystko byśmy zostali. A on wydaje mi się nieodpowiednią osobą do małżeństwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin