Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wspólnoty wewnątrzkościelne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:00, 08 Sty 2007    Temat postu:

Ja przeszłam przez kilka skrajnie różnych wspólnot. Chwilowo nigdzie nie należę, ale chyba pomyślę o jakimś zespole muzycznym Mruga Może razem z mężem kiedyś coś znajdziemy dla siebie...na razie bardzo nam się podobały Spotkania Małżeńskie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:31, 08 Sty 2007    Temat postu:

Hej, Gagusia! My też z mężem lubimy Spotkania Małżeńskie. Podobało się nam na wyjeździe i teraz w miarę możliwości przyjeżdżamy na spotkania do Warszawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:51, 08 Sty 2007    Temat postu:

Dona napisał:
kukułka napisał:
chrześcijaństwo to coś naprawde wiecej niż etyka seksualna (choć z teog forum mzoan by wnioskowac co innego)


tak tak dokładnie.... dlatego mówie, ze nie potrafiłabym odrzucic Boga, tylko i wyłacznie dlatego, ze z 6 przykazaniem mam problemy

zastanawia mnie tez to, ze czesto uzywasz słowa "chrześcijaństwo"...

A jak popatrze na wypowiedzi z forum, to zawsze piszemy o Kosciele Katolickim..do którego większosc z nas nalezy...

to jest jednak "nieznaczna " róznica jak dla mnie...



Dona...szóste przykazanie to: nie cudzołóż...a TY przeciez nie cudzołozysz Yellow_Light_Colorz_PDT_02

ps: na też tak jak kukułka czuje się chrześcijaką...a to, że akurat katoliczka...po prostu w takiej rodzinie się urodziłam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:22, 09 Sty 2007    Temat postu:

powiem wasz szczerze, ze poszperałam troche w necie... bo tak naprawde to nie wiedziałam, czym sa te charyzmaty i w ogóle ruchy charyzmatyczne...

znalazłam cos takiego....
[link widoczny dla zalogowanych]

wkleje pare fragmentów, dla zainteresowanych...



Poszukiwanie sensacji

Nie chodzi tutaj o podstawowe przekonanie, że uczucia obecności Bożej są znakami doskonałości i świętości, zasadą naszej religii. Tutaj chodzi o samą istotę aktu religijnego, modlitwy i nabożeństwa! Jak ma się kształtować nabożeństwo i modlitwa? Co to jest? Kto stoi w centrum nabożeństwa? Uwielbienie Pana Boga, kult Chrystusa czy coś innego? Dla charyzmatyków to przede wszystkim "doświadczenie charyzmatyczne", uczucie, żywe wrażenie aż do łez. Nadzwyczajne rzeczy dzieją się w głębokościach naszego serca. Żyjemy trochę naszym snem! Modlitwa to rodzaj samorealizacji, szukanie euforii i radości. To żywe świadectwo wiernych o Bogu. Jeśli osiągnie się to szczęście, wtedy czuje się kontakt z Bogiem: ekstaza, dar łez, języków. Uczucie lekkości, otwarcia się na wszystko. "Byłem naprawdę otwarty, zupełnie otwarty. Ale do czego?" Ta samorealizacja chce wyrażać się w dowolnych gestach i tańcach, w tworzeniu własnych spontanicznych modlitw... Dokładnie ten sam rodzaj wyrażania własnych religijnych uczuć znajdujemy w religiach wschodnich. Więź charyzmatyzmu z Jogą, Zen, Krishną jest bardzo bliska. Zawsze chodzi o własne "JA". To bardzo niebezpieczne dla zbawienia, jeśli w centrum życia religijnego już nie stawia się Boga i życia wiecznego w niebie, lecz człowieka i szczęśliwe życie na ziemi. Pragnienie nadzwyczajnych zdarzeń jest cechą charakterystyczną charyzmatyzmu. Jest to dla nich sprawdzenie błogosławieństwa o obecności Ducha Św. jak już to stwierdziliśmy, jest to jedna z przyczyn sukcesu ruchu. Komentarze świętych np. św. Wincentego z Ferrier podkreślają, że pragnienie uczuć i nadzwyczajnych doświadczeń jak wizje, ekstazy, cuda, zmysłowe doświadczanie Boga jest strasznym niebezpieczeństwem dla duszy. Dlaczego? Dlatego, że takie pragnienia przychodzą z próżnej ciekawości wobec majestatu Bożego, z braku wiary, a może nawet z żądania pysznej, szczególnej bliskości z Bogiem. Dlatego też, diabeł korzysta z tego pragnienia i pokazuje duszy błędne wizje i objawienia, bo on ma naturę anielską i może wywierać wpływ na zmysły, fantazję, i wyobraźnię. Skutkiem takich pragnień jest pycha, duchowy egoizm i utrata wiary. Bowiem w końcu własne uczucia stają się ważniejsze niż nauczanie Kościoła. (Zob. św. Wincenty z Ferrier, "Życie duchowne", VIII.1) W ten sam sposób św. Jan od Krzyża nazywa te pragnienia dziełem diabła:

Trzeba zaś wiedzieć, że... nigdy nie wolno im ufać ani ich dopuszczać, trzeba raczej od nich uciekać, nie badając nawet, czy są dobre czy złe. Im bardziej bowiem są zewnętrzne i cielesne, tym mniej niepewne jest ich pochodzenie od Boga. Dla Boga bowiem bardziej właściwe i zwyczajne jest udzielanie się w duchu, w czym jest więcej bezpieczeństwa i korzyści dla duszy niż przy udzielaniu się zmysłowym, w którym zazwyczaj jest wiele niebezpieczeństwa ułudy, ponieważ zmysł cielesny chce być sędzią i rozjemcą w sprawach duchowych, uważając je za takie, jakimi je odczuwa, podczas gdy one są tak różne, jak różne jest ciało od duszy, a zmysły od rozumu. Albowiem zmysły ciała jeszcze mniej pojmują rzeczy duchowe, aniżeli zwierzę pojmuje rzeczy rozumne... Ponadto w duszę przeżywającą te nadprzyrodzone rzeczy wkrada się często tajemne przekonanie o swej wartości przed Bogiem, co jest przeciwne pokorze. Także i szatan sprytnie ukazuje jej zmysłom często zjawy, przedstawiając wzrokowi postacie świętych i blaski najwspanialsze; słuchowi łudzące słowa; powonieniu zapachy mile i słodkości ustom a dotykowi rozkosz. I znęciwszy w ten sposób zmysły, wtrąca je w wielkie nieszczęście... Pożądanie tych objawień otwiera drogę szatanowi, by mógł duszę oszukiwać innymi widziadłami, które umie on bardzo dobrze naśladować i przedstawiać je duszy jako dobre. Mówi bowiem Apostoł, że diabeł może się przemienić w anioła światłości (2 Kor 11.14)

(...)

Pochodzenie charyzmatów - boskie czy szatańskie


Charyzmatycy uważają, ze nadzwyczajne zdarzenia są znakiem i sprawdzianem obecności Ducha Św. To nowe doświadczenie wszechmocy Bożej w duszy, prawdziwa Odnowa życia duchowego. Ale jeśli to prawda, to jak Kościół mógł istnieć przez ponad siedemnaście wieków bez tego zasadniczego środka uświęcenia i zbawienia. Tak zresztą otwarcie twierdzi neokatechumenat: Historia Kościoła kończy się edyktem cesarza Konstantyna (313 r.) i zaczyna się na nowo dopiero dzięki Drugiemu Soborowi Watykańskiemu. ("Katecheza") Ruch otrzymał ryt "chrztu" od zielonoświątkowców. Tym samym po raz pierwszy w historii protestancki rytuał znalazł się we wnętrzu Kościoła Katolickiego i jest nawet traktowany jako najważniejszy znak obecności Bożej. Czy więc protestantyzm jest i był prawdziwą religią a katolicyzm przez cały czas tkwił w błędzie? Charyzmaty są identyczne u protestantów, żydów i katolików. Czyżby więc Bóg dawał swoją łaskę wszystkim religiom i potwierdzał prawowitość wszystkich wyznań poprzez swoje cuda? Byłby więc Bóg nielogiczny i w sprzeczności z samym sobą potwierdzając wykluczające się wzajemnie nauczania dotyczące Jego jakości, działalności i Jego życia wewnętrznego? Chrzest w Duchu Świętym jest udzielany poprzez nałożenie rąk. Jest to rytuał i gest inicjacji, przekazania władzy i mocy. Pierwszym ogniwem tego łańcucha jest nie-katolik. Skąd przychodzi nakaz przekazywania? Jeśli ani nie z Pisma Świętego, ani z Tradycji Kościoła, ani nawet z historii protestantyzmu, to zaczął się on 1 I 1900 r. Co to oznacza? Takie rytuały istnieją w różnych tajemnych zgromadzeniach praktykujących inicjacje: masoneria, różokrzyżowcy, kabała, religie animistyczne... W kodeksie prawa kanonicznego (kanon 1258) jest sformułowany zakaz uczestniczenia w ceremoniach niekatolickich pod karą ekskomuniki. A jeśli ktoś nie tylko uczestniczy w rytuale, ale nawet przyjmuje sam istotny ryt tych sekt? Aż do roku 1960 żaden teolog katolicki nie uznawał mówienia obcymi językami, prorokowania, uzdrawiania za owoce Ducha Świętego. Wręcz przeciwnie. W Rituale Romanum jest napisane, że mówienie w nieznanym języku jest pierwszym z zewnętrznych znaków diabelskiego opętania. Co do cudów uzdrawiania, to też istnieją one w sektach heretyków a nawet w religiach wschodnich. (Zob. Mt 24, 24: "Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych".) "Po owocach ich poznacie!" Jeśli nie ma istotnych różnic między cudami u charyzmatyków a cudami sekt heretyckich, spirytyzmu i magii, to znaki te na pewno są diabelskie. Teologia określa moc diabła na podstawie słów św. Pawła, że diabeł ukazuje się jako anioł światłości. Może objawić się pod zewnętrzną postacią Jezusa Chrystusa, N.M.P, anioła czy świętego. Zwykle zjawia się pod piękną postacią i wabi duszę iluzją, że tak piękny może być jedynie Bóg. Może symulować dary nadprzyrodzone: ekstazy, lewitacje. Stygmaty, uzdrowienia, przemieszczanie w przestrzeni rzeczy lub osób, fenomen światła, muzyka, niezwykłe dźwięki, zaskakujące wypowiedzi, objawianie najskrytszych tajemnic serca innemu człowiekowi, mówienie rzeczy które przekraczają rozum człowieka. Cała historia misji Kościoła Katolickiego i nauka demonologii są pełne takich zdarzeń. Kościół zawsze brał pod uwagę rozróżnienie między nadzwyczajnym zjawiskiem a prawdziwym nadprzyrodzonym cudem. Ten kto tego nie odróżnia popada w błąd. Uważa bowiem, że wszelkie nadzwyczajne zjawiska przychodzą od Boga. Pod postacią anioła światłości może ukazywać się diabeł. W ten sposób łatwiej wprowadzić wiernych w błąd. Dlatego tak długo jak to tylko możliwe próbuje ukryć swoją twarz. Ludzie mają wierzyć, że chodzi o natchnienie Boga. Nie jest problemem dla niego pójść na ustępstwa zakładając, że w końcu osiągnie swój cel: wprowadzi dusze w błąd i zaszkodzi Kościołowi Świętemu. Nie waha się więc prawić pobożnych kazań, zapraszać do modlitwy, do pokuty, do postu a nawet do przyjmowania sakramentów. Nie waha się trochę przegrać aby potem wygrać wszystko. (By doprowadzić Lutra do pychy zachęcił go do straszliwej pokuty. W wielu ruchach heretyckich jest tak samo: dużo pokuty, modlitwy i z początku lepsze życie). Moc diabła jest ogromna ale nie bezgraniczna. Można więc poznać drzewo po owocach. Wcześniej czy później można stwierdzić, że to nie sprawa Pana Boga. Pan Bóg jest czystym światłem, nie ma w Nim ciemności. Zaledwie drobny znak ciemności (byłby on sprzeczny z Bożą godnością) wystarczy by dostrzec, że ten ruch, objawienia... nie są dziełem Boga. A jeśli nie są dziełem Boga mogą być jedynie dziełem szatana. Dlatego Kościół zawsze nakazuje kanonicznie sprawdzać każdy przypadek gdy mają miejsce takie nadzwyczajne zjawiska. W ruchu charyzmatycznym nigdy takiego badania nie przeprowadzono!!! Podstawową zasadą, fundamentem takiego badania jest zasada: "bonum ex integra causa, malum ex quocumque defectu" (dobro wynika z całkowitej przyczyny, zło wynika z jakiegokolwiek braku). Ponieważ Pan Bóg jest najwyższym dobrem ("całkowitą przyczyną"), nie może być w nim braku, wady czy błędu. Jeśli więc istnieje choćby mały błąd czy wada czy tylko brak integralności dobra, to nie pozostaje nic innego jak uznać, że przyczyną takiego niepełnego dobra czy zjawiska jest diabeł. W charyzmatyźmie jest całe mnóstwo rzeczy na pewno niezgodnych z wolą Boga i prawdziwą religią.

Moralne uchybienia

We wspólnotach charyzmatycznych dochodzi nie rzadko do wielu uchybień moralnych
. Kwestionowane są naturalne i nadprzyrodzone instytucje: rodzina, reguły zakonne, kapłaństwo. W niektórych wspólnotach decyzję o ilości dzieci podejmuje ogół członków. Oni również decydują o wychowaniu dzieci. Wspólnota dostosowywuje reguły zakonne do swoich potrzeb i demokratycznych opinii członków. Tym samym zakonnik czy zakonnica będący członkiem wspólnoty służy dwóm panom: wspólnocie i zakonowi. Jest to sprzeczne z prawem kanonicznym, które stanowi, że zakonnik podlega tylko regułom zakonnym i prawu kościelnemu. Również ponad kapłanem znajduje się wspólnota. Władza kapłana we wspólnocie nie wynika ze święceń lecz z nadania wspólnoty. Najczęściej przełożonymi są ludzie świeccy. Jest to wbrew hierarchicznej strukturze Kościoła. Charyzmatyzm tworzy system w którym to on a nie hierarchia jest najwyższym sędzią i prawem dla tych, którzy angażują się w życie ruchu. Przywódcy wspólnot charyzmatycznych posługują się kłamstwem by zjednać sobie przychylność Kościoła. Neokatechumenat nigdy nie poinformował ani Pawła VI ani Jana Pawła II o istnieniu "Katechezy", której treść jest jawnym odrzuceniem katolickiej nauki. Pozycja ta jest przeznaczona tylko dla zaufanych członków wspólnoty. Ezoteryzm obecny we wspólnotach charyzmatycznych prowadzi do pychy i pogardy dla nauki i prawa Kościoła. Podsumowując te krótkie rozważania o ruchu charyzmatycznym który prowadzi do pogardy dla wiary katolickiej, protestantyzuje. Kościół, owocuje obojętnością religijną budowaną na modernizmie, stanowi element budowania przy pomocy masonerii religii ogólnoświatowej, otwiera poprzez chrzest w Duchu Św. serca członków na bezpośredni wpływ diabła, nie można zapominać, że wszystko to odnosi się do samego ruchu, jego zasad i metod działania. Nie przekreśla on oczywistych faktów, że w ruchach odnowy charyzmatycznej, tak jak i w wielu innych religiach, działają ludzie wspaniali, bezinteresowni i głęboko pobożni.

ZAKOŃCZENIE

Nie ma wątpliwości, Odnowa musi nastąpić. Odnowa musi przyjść od Ducha Świętego. Ale jak będzie działał Duch Święty? Sam Jezus Chrystus daje nam odpowiedź: Pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu. On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co ja wam powiedziałem. (J 14, 26) Dzieło zbawienia dokonuje się przez wcielenie, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa Chrystusa. To On przyniósł nam całą Prawdę, to On pokazał nam ostateczną drogę do wiekuistego szczęścia. Dzieło Ducha Świętego będzie docierało na cały świat i do wszystkich ludzi dobrej woli właśnie z tą Prawdą, z tą łaską zbawienia. Tak więc nie może być innej ewangelii Ducha Świętego, innej nowiny, której nie ma w ewangelii Jezusa Chrystusa. Nie może być nowego chrztu w Duchu Świętym, nowego rytu nie ustanowionego przez Jezusa Chrystusa. Duch Święty działa w Prawdzie Jezusa Chrystusa przypominając tylko to, czego nauczał Jezus Chrystus i nic innego. Odnowa przychodząca od Ducha Świętego jest przywróceniem wiecznej i niezmiennej Wiary, świętych instytucji ustanowionych przez Jezusa Chrystusa: Mszy Wszechczasów, ważności sakramentów, głębokiego duchowego nauczania Kościoła. Jednym słowem jest odnową Świętej Tradycji Kościoła. Tradycji od której w ciągu ostatnich 30 lat Kościół odchodzi coraz bardziej. Powoduje to, że katolicy są jak dzieci, które utraciły kontakt z rodzicami i korzeniami własnej rodziny. Są jak gałęzie odcięte od pnia i korzeni drzewa. Nic dziwnego, że są zdezorientowani, że każdy mówi coś innego o religii i odnowie życia chrześcijańskiego. Dzisiaj nazywamy to pluralizmem, wielkim słowem, które zdaje się odpowiadać wolności człowieka a w rzeczywistości jest całkowitym fiaskiem zdrowego rozsądku, odrzucając możliwość istnienia Prawdy obiektywnej. Odnowa musi przynieść przede wszystkim odnowę naszej Wiary. Wiary rozumianej nie jako rodzaj nierzeczywistego religijnego uczucia, ale jako przekonanie, że Pan Bóg przemawiał i działał i, że zesłał swojego własnego Syna i, że wszystko co Jezus Chrystus, Syn Boży, mówił i czynił jest prawdziwe, jest jedyną i wieczną Prawdą. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. (J 17, 3) Powinniśmy więc również odnowić naszą wiedzę o wierze. Musimy usiąść i znów nauczyć się, czego nauczał nas Bóg poprzez nieomylne magisterium Kościoła, Pismo Święte i Tradycję Apostolską. Jasność powróci do naszego umysłu i będziemy mogli umocnić się dzięki Prawdzie i solidnym fundamentom wiedzy. Powinniśmy zawsze pamiętać, że nikt nie może kochać tego, czego nie zna. Im bardziej kogoś poznamy tym bardziej możemy go kochać. Ta wiedza oświetli sytuację w której sami się znajdujemy: nasze życie doczesne jest zawieszone "między dwoma wiecznościami", a na nas spoczywa odpowiedzialność za własną duszę, albo ją zbawimy albo potępimy. Obietnica wiecznego szczęścia i niebezpieczeństwo wiecznego potępienia jest jedną z podstawowych prawd całego chrześcijaństwa. Jeśli ktoś w to nie wierzy to może spalić swoją Biblię, ponieważ niemal na każdej jej stronie można znaleźć potwierdzenie tej prawdy.Trzeba odrodzić również Miłość. Prawdziwą! Tę, która to Pana Boga a nie MNIE (z moimi uczuciami, instynktami, wrażeniami, z przywiązywaniem wagi do rozwoju własnej osobowości) stawia w centrum całego życia. Skupiona na Bogu duchowość jest obecna w całym nauczaniu i doświadczeniu świętych. Trzeba odnowić sposoby wyrażania miłości ku Bogu i zjednoczenia z Nim: Mszę Świętą znów pojmować jako Ofiarę Krzyżową Jezusa Chrystusa powtarzaną w czasie i przestrzeni, składaną Bogu w akcie najwyższego uwielbienia, dziękczynienia, zadośćuczynienia i błagania. To w Mszy św. można odnaleźć samego Boga i Jego bijące jedynie miłością do Ojca i do nas serce. To tu odkrywamy źródło przebaczenia i siły do walki z codziennymi trudnościami, nadzieję w rozpaczy i pocieszenie w cierpieniu. Prawdziwa odnowa nie nadejdzie bez pośrednictwa i nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. Nie chodzi o sentymentalną pobożność lukrowanych obrazków czy powierzchownych piosenek. Chodzi o prawdziwie głęboką miłość dziecka do duchowej matki, która odkryje przed nim niezwykłe piękno tego wszystkiego co czyste, szlachetne i święte. Spróbujmy dokonać takiej odnowy. Ocaliła ona już Kościół od arianizmu, wyrwała z głębokiego upadku X i XI wieku, uratowała od protestantyzmu, racjonalizmu i filozoficznego liberalizmu XIX wieku... Dlaczego obecnie nie mogłaby dokonać tego samego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:48, 09 Sty 2007    Temat postu:

Trafilaś na jakąś stronkę tradycjonalistów albo nawet lefebrystów.
Ruch charyzmatyczny jest uznanym ruchem w KK i cieszył się nawet poparciem JP II.
Lepiej poszukaja czegoś na stronach katolickich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:17, 09 Sty 2007    Temat postu:

zauwazyłam co to za stronka.......ale dopiero pózniej , jak sie zagłebiłam troche bardziej w tresc tego co pisza...Embarassed Embarassed Embarassed Embarassed Embarassed


z katolickich stron to chyba moze byc to...
bardzo ciekawe, polecam przeczytac.....
[link widoczny dla zalogowanych]

jak dla mnie, wcale nie bardziej "rózowa" wizja tego ruchu i tego, do czego moze doprowadzic...

cytuje:
Cytat:
charyzmatycy katoliccy mają znacznie większe szanse znaleźć się w niekatolickim (a często wyraźnie antykatolickim) zborze niż przeciętny parafianin nie należący do ruchu charyzmatycznego
.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:34, 09 Sty 2007    Temat postu:

no i w ogole cały zestaw artykułów o problemach charyzmatycznych...

[link widoczny dla zalogowanych]

no cóż, nie bez przyczyny takie ruchy zawsze kojarzyły mi się z pewnego rodzaju "sekciarstwem"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:17, 09 Sty 2007    Temat postu:

Jako były uczestnik takich ruchów mogę zaświadczyć o wielu wspaniałych rzeczach, których doświadzyłam ja i wielu moich przyjaciół. Co do problemów, dużo zależy od konkretnych ludzi i właściwego kierownictwa, poza tym problemy są także w innych ruchach, bo ludzie są grzeszni. Potwierdzą Ci to inne dziewczyny, a uprzedzać się do czegoś tylko, bo różnie o tym ruchu piszą, no cóż... o chrześcijaństwie od początku źle mówiono Very Happy W końcu jego Założyciel zawisł na krzyzu jak pospolity zbrodniarz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:08, 09 Sty 2007    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Jako były uczestnik takich ruchów mogę zaświadczyć o wielu wspaniałych rzeczach, których doświadzyłam ja i wielu moich przyjaciół. .


Ja tez, ja też. Dla mnei charyzmatycznosć to otwarcie sie na |Boga, na ducha , który i tak wiej, gdzie chce. A ja... gdyby nie charyzmatycznosc naszej wspólnoty, nie wiediząłbym do tej pory, kto to jest Ducyh Święty. a tak nie dosc, ze sie dowiedziałam, to jeszce Go doświadczyłam.
Dono,z amiast tylko czytać ja proponuję sie wybrac do takiej wspólnioty charyzamtycznej (np Odnowy w Duchu Świętym), a wczesniej spotkac sie z duszpasterzem lub animatorem cz kims będącym długo we wspólnocie, by ci wyjasnił kilka rzeczy, np o modlitwie językami, zebyś sie nei zdziwiła. Pochodź potem trochę i wtedy będziesz mieć własne zdanie. po co przejmowac cudze? poza tym Ci co o charyzmatach krytycznie pisza, to albo byli w sekcie, która sie za Odnowę podawała, albo w ogóle w takiej wspólnocie nie byli . PS Polecam Kurs modlitwy charyzmatycznej. nei wiem skad jesteś, ale mogę podac namiary na Śląsku (sama kiedyś przejmowąłam ten kurs i miałam go nawet prowadzić, ale moja sytuacja zyciowa mi to uniemozliwiła).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triss
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 13:50, 09 Sty 2007    Temat postu:

ja tez polecam KURS ANIMACJI MODLITWY CHARYZMATYCZNEJ.
jako ciekawostkę, żeby zobaczyć sobie "wykorzystanie charyzmatów w praktyce" Yellow_Light_Colorz_PDT_04
ale przede wszystkim, żeby go przeżyć.
kurs taki składa się z
1.nauczań (tłumaczy się uczestnikom zasady oraz przedstawia konkretne techniki): modlitwa osobista, wspólnotowa, prowadzenie modlitwy, Msza Święta, objaśnienie konkretnych charyzmatów (wszyscy je mamy, choć nie każdy już zdążył je odkryć, ale po to tez jest ten kurs.
2. "ćwiczeń praktycznych" (tutaj bez szczegółów - to trzeba przeżyć, o tym się nie opowiada Yellow_Light_Colorz_PDT_02 )

ja prowadziłam ten kurs kilkanaście razy, choć dawno.

ale zeby nie było za prosto - wstępem do uczestnicta w jakimkolwiek kursie w Szkole Nowej Ewangelizacji jest kurs Filipa.
podczas niego uczestnik ma mozliwość osobistego spotkanie z Bogiem, doświadczenia Jego Miłości, przyjęcia Jezusa (świadomego) i otwarcia się na dary Ducha Świętego.
jeśli ktoś z pełną otwartościa uczestniczy w kursie Filipa - wychodzi z niego z przemienionym życiem, jest gotowy dalej rozwijć swoją relację z Bogiem (często we wspólnocie)

i właśnie tutaj jest miejsce na odkrywanie charyzmatów, które mamy.
czasami to spektalularne dary jak: mówienie językami czy dar uzdrawiania, a czasami dary naturalne, pozostające w zgodzie z naszym charakterem

ale się rozgadałam, ale o SNE, kursach i doświadczaniu Boga na codzień mogłabym gadać, że hej!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:04, 09 Sty 2007    Temat postu:

Ja tez , ja tez , ja też bym mogła gadać (jakbym miała czas).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triss
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 14:09, 09 Sty 2007    Temat postu:

to ja będę gadać (mozna mi pytania zadawać, postaram się wszystko dotyczące tego tematu jakoś wyjaśniać na spokojnie) a Kukułka będzie dopowiadać, a jak palnę jakąś głupotę - poprawiać mnie też może Very Happy
może wkrótce będę mogła powiedziec kilka słów o poznańskiej SNE, słyszałam, że dobra jest i bogata ma ofertę, ale jakoś się jeszcze nie wybrałam do tej pory...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:24, 09 Sty 2007    Temat postu:

Jasne, jak cos to się dopisze, w końcu z tej samej wspólnoty jestesmy:) A na razie lece - robic mięso kebabowe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciotka
pierwszy wykres



Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:33, 09 Sty 2007    Temat postu:

To ja mam pytanie z serii dziwnych: czy można na spotkanie takiej wspólnoty (chodzi mi o Odnowę w Duchu Świętym) przyjść anonimowo, spróbować pomodlić się z tymi ludźmi i po prostu sprawdzić czy to właściwa droga rozwoju duchowego, czy ktoś ze wspólnoty musi "nowego" wprowadzić, przedstawić itp.?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triss
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 14:42, 09 Sty 2007    Temat postu:

Dużo zalezy od konkretnej wspólnoty, musiałabys się zorientować u siebie w okolicy. ale te wspólnoty charyzmatyczne, które ja znam mają dwa rodzaje spotkań - otwarte (np. comiesięczne czuwania modlitewne, na które moze przyjść kazdy anonimowe i wyjść kiedy chce, nie zaczepaiany przez nikogo) oraz formacyjne (dla członków wspólnoty oraz chętnych, którzy chcieliby do niej wstapić np. po czuwaniu otwartym,bo się podobało) z konkretnymi nauczaniami itd.
wiecej nie jestem w stanie Ci powiedzieć, nie wiedząc skąd jesteś...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin