Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wspólnoty wewnątrzkościelne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dorotkl
znawca NPR



Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:02, 12 Lut 2009    Temat postu:

Ja należałam do oazy krótko ale był to ważny dla mojego życia czas - czas mojego nawrócenia i poznania Boga. Tam też poznałam narzeczonego Mruga Od czasu kiedy poszłam na studia nie jestem w żadnej wspólnocie - nie mogę jakoś sie odnaleźć chociaż bardzo bym chciała. Myślimy z N. po ślubie pójść na msze wspólnoty w Matemblewie. Należą tam kuzynka i znajomi mojego N. których oboje lubimy, więc może warto.

Co do kościoła domowego - moi rodzice (po50.) należa tam od 3 lat. bardzo im to służy. Mają nowych znajomych, zaczęli wychodzić z domu - mają jakieś życie poza nami (ósemka dzieci Mruga ) Poza tym tata zawsze był religijny i może sie rozwijać a mama traktuje wszystko trochę "lżej" ale widzę, że im to służy. Mi osobiście DK nie odpowiada ze względu na "sztywność" ale dla takich osób jak moi rodzice "straszej daty" to może być naprawdę świetne rozwiązanie. Dlatego jeśli chodzi o DK jestem na tak : wink :
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:47, 12 Lut 2009    Temat postu:

dorotkl - ósemka dzieci- niesamowite... Jak sobie rodzice radzili z Wami? Czy byliście z tych spokojnych dzieci? Pytam, bo ja z dwójką wychodzę nieraz z siebie Smutny
Tak, to off top, ale takie mi się nasunęło pytanko...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dorotkl
znawca NPR



Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:16, 12 Lut 2009    Temat postu:

Jak byliśmy młodsi to chyba byliśmy dość spokojni, chociaż z opowiadań rodziców to nie raz któreś wsadziło sobie w przedszkolu pinezkę do nosa itp Mruga Moja mama chyba po trzecim dziecku odeszła z pracy, więc miała dla nas dużo czasu Wesoly Mama jest też kobietą o "twardej ręce" więc też nie pozwoliła nam wchodzić sobie na głowę (podziwiam ją za to widząc co dzisiejsze dzieci robią ze swoimi rodzicami) tata bardzo jej pomagał. Nie wiem jak dali sobie radę, ale podziwiam ich za to i też chciałabym mieć może pięcioro dzieci Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:20, 12 Lut 2009    Temat postu:

Aniąt, jakbys miała ósemkę to może miałabys więcej dystansu, w związku z czym pewnie nie wychodziłabys z siebie częściej niz przy dwójce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:55, 13 Lut 2009    Temat postu:

dorotkl, dziękuję za odpowiedź Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiczka
mistrz NPR-u



Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:25, 13 Lut 2009    Temat postu:

Tak sobie przeczytałam wątek.. mnie jakoś nigdy do wspólnot nie ciągnęło, jak już przynależność to do klubu turystycznego, DKF-u itd..

Może to osoby, które znałam sprawiły, że miałam taki pogląd, ale hasło "dziewczyna z oazy" kojarzyło mi się z kimś "nawiedzonym" w koniecznie do kostek sięgającej spódnicy, na to bezkształtny sweter, zero makijażu, płaskie obuwie.. (jak mi koleżanka pokazała zdjęcia z jakiegoś wyjazdu oazowego, to wszystkie tak wyglądały, a na moje pytanie stwierdziła, że nie wolno było chodzić w spodniach!).. dopiero na studiach w grupie miałam kolegę, który należał chyba do Światło-Życie (nie bardzo rozróżniam to wszystko..) i był "normalny" co było dla mnie dużym zaskoczeniem, a jego działalność oazowa polegała głównie na tym, że robił coś dobrego dla innych (np. organizowali obozy dla dzieci z patologicznych rodzin)..

A już najbardziej przeraża przewijające się w wypowiedziach mnie słowo "formacja", ja tam nie chcę żeby mnie ktoś formował.

Kto jeszcze nie należał nigdzie i nie należy??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 19:47, 13 Lut 2009    Temat postu:

tez nigdy nigdzie nie należałam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:31, 13 Lut 2009    Temat postu:

ja nigdy nie należałam dokładnie z tych samych powodów co Misiaczka. Nie czułam potrzeby a wręcz jakoś mnie od tego odrzucało. Nigdy nie fascynowałam się niczym, do wszystkiego podchodzę ze sceptyzmem i dystansem. A w takich wspólnotach/organizacjach trzeba się podporządkować, "mysleć" jak oni, robić według zasad jak oni każą itd...to zdecydowanie nie dla mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:52, 13 Lut 2009    Temat postu:

Misiczka napisał:
hasło "dziewczyna z oazy" kojarzyło mi się z kimś "nawiedzonym" w koniecznie do kostek sięgającej spódnicy, na to bezkształtny sweter, zero makijażu, płaskie obuwie..



Laughing No dokladnie, trafilas w 10! Przynajmniej ja tez mam takie skojarzenia. Tez nigdzie nie nalezalam i musze przyznac, ze nigdy mnie do tego nie ciagnelo. Moze to tez uraz-mialam w klasie kolezanke wypisz wymaluj z Twojego opisu, totalnie nawiedzona, ewangelizowala wszystko, co sie rusza Laughing Nie ominela zadnej okazji , zeby wcisnac mi i nie tylko karteczke z tekstem- Jezus cie kocha. Czulam sie jak poganka Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:08, 13 Lut 2009    Temat postu:

Ja nigdy nigdzie nie należałam, ale byłam dośc mocno związana z oazą Mruga
Jeśli chodzi o ten wyjazd ze spódnicami to faktycznie jest taki (ale tylko jeden) Mruga w trakcie całej formacji.
Ale to śmieszne, bo mi się najbardziej kojarzy oaza z koleżanką, która nigdy(!) nieumalowana nie wyszła z domu. Cool


Ostatnio zmieniony przez strzyga dnia Pią 23:10, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:51, 14 Lut 2009    Temat postu:

u nas we wspolnocie (ale to nie oaza, tylko Nowa Ewangelizacja) nie bylo dlugich spodnic itp. wygladalismy normalnie, kazdy ubieral sie jak chcial i nie ewangelizowalo sie wsyztskiego, co sie rusza Laughing Laughing Laughing , nawet na kursie Pawla
mmnie bardzo duchowosc NE wlasnie odpowiada, zreszta Szkoly Nowe Ewangelizacji sa chyba we wsyztskich wiekszych miastach w tej chwili.
ja polecam Wesoly
ja w tej chwili nie naleze, ale nasza stara NE sie reaktywuje wlasnie Wesoly


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Sob 12:52, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:15, 14 Lut 2009    Temat postu:

Ja należałam do oazy przez dobrych parę lat (Misiczka - oaza=Ruch Światło-Życie Wesoly ), ale to bardzo ważny okres dla mnie. Nigdy nie czułam się pchana w jakąś ideologię, poza tym bardziej nawet angażowałam się we wspólnotę dziecięcą (=Dzieci Boże w ramach Ruchu Światło-Życie), gdzie byłam animatorką, potem animatorką muzyczną, potem moderatkorką... Byłam na naprawdę wielu rekolekcjach wakacyjnych (15 dni) i innych, ale nigdzie nie było obowiązku noszenia spódnicy Zalecano je jednak na mszę, żeby podkreślić jej uroczysty charakter. Z perspektywy czasu wiem, że cała formacja (uwaga - chodzi o to, że ja się formuję, a nie, że ktoś mi to "robi" Mruga ) dała mi mocny duchowy fundament oraz przyjaźnie na całe życie Wesoly PS - wiele osób się tam malowało, ja też
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:23, 14 Lut 2009    Temat postu:

co do formacji, zgadzm sie z Jolą - forumujemy i powinnismy sie formowac zawsze, ze wspolnota czy bez, jak sie czlowiek nie formuje, to sie cofa, ja takie odczucie mam w stosunku do siebie.
i te znie odczuwam tego tak, ze to ktos mnie formuje, ja sie formuje, ktos mi pomaga, a tak naprawde to i mnie, i tego ktosia formuje Duch św. w kierownictwie duchowym (tez polecam) jest bardzo podobnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szpaczek1
mistrz NPR-u



Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:55, 14 Lut 2009    Temat postu:

hej!
ja nigdy nie należałam do rzadnej wspolnoty ale ostatnio o tym dosyc powaznie mysle i ku mojemu zaskoczeniu również mąż... z jednej strony zeby mieć wiecej okazji żeby myśleć o Bogu ale też spotkać nowych ludzi... teraz jak to wszystko czytam to trochę strasznie brzmi... zobaczymy co z tego wyjdzie...

jak na razie na celowniku mamy grupę postakademicką przy klasztorze dominikanów na frecie w warszawie...

trochę jest dziwnych ludzi... no cóż może my też jesteśmy dziwni....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dorotkl
znawca NPR



Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:32, 15 Lut 2009    Temat postu:

A ja jestem zdania, że są i dziwni fanatycy i normalni przyjaźni ludzie. W takich wspólnotach mi podoba się to, że wszyscy mamy wspólny cel i służymy jednemu Panu, więc można być sobą i otworzyć się, bardziej zaufać ludziom którzy mają podobne podejście do życia. A Bóg działa przez ludzi. Jak czytam te wypowiedzi to widać ludzie którzy nie byli we wspólnocie oceniają je stereotypowo na podstawie jakichś wycinków które widzieli, a jak było się we wspólnocie kościelnej to zna się ten klimat, przede wszystkim przyjaźni Wesoly W końcu jednoczy nas Miłość Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 6 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin