..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

gam

A na wielodzietnych wrze ... Od 42 strony
[link widoczny dla zalogowanych]

Aglaia

Moim zdaniem wypowiedź papieża jednak nieco niefortunna była. Co innego podkreślić wartość odpowiedzialnego rodzicielstwa (również w kontekście ilości potomstwa) a co innego przyrównać ludzi do mnożących się bez opamiętania królików. To ostatnie uważam za co najmniej mało dyplomatyczne więc nie dziwię się niektórym, że się wkurzyli.

Busola

jak można skutecznie korzystać z npr przy 7 czy 8 dzieci??? ciekawe. Ja przy jednym chorującym mam problem z zaburzonymi temperaturami i mierzeniem o stałej godzinie, bo nie przewidzę o której się syn obudzi. pomijam już akcje tego typu, ze budzę się w moim przekonaniu - w głębokiej nocy - usypiam na nowo syna, a potem się okazuje, że jest np. 5.30 czy 6 i jakikolwiek pomiar można se "o d..pę potłuc". I tak jest od początku września. Więc dla osoób co chcą skuteczności i mają dzieci i mają być odpowiedzialni - powinna być alternatywa dla npr. No chyba, że brak seksu ma być tą alternatywą. Dla mnie nie jest.
Więc jak sobie eksploruję moje zdrowotne niegroźne sytuacje na sytuację o wiele cięższą - poważnej choroby - to mi wychodzi tylko, że w takiej sytuacji pójdę do piekła (bo nie zamierzam ani stosować 100% npr, ani nie zamierzam rezygnować z seksu).
I wkurza mnie, że nikt nie zauważa takich właśnie sytuacji i nie mówi wprost jak katolik powinien się wtedy zachować. Niech nawet powie - że ma nie uprawiać seksu - to wtedy można też dalej zadawać pytania i drążyć temat (dlaczego nawet w katolickich publikacjach się przewija opinia, że seks się małżeństwo "należy" itd ...).
oj - znów się zagotowałam niepotrzebnie Smutny

Aglaia

[link widoczny dla zalogowanych]

emma

Busola, ale ja nie rozumiem twojego oburzenia.
Przecież już tyle osób na forum mówiło, że ich spowiednik dał im przyzwolenie na gumki czy raz nawet na tabletki. Więc to nie do końca jest tak, że Kościół nie widzi takich sytuacji.
Rozmawiałam jakiś czas temu z księdzem na temat ostatniego soboru biskupów i powiedział mi, że na bank Kościół zdania nie zmieni, bo zbyt duża tradycja a poza tym założenia są słuszne. Ale na pewno będzie położony nacisk na pracę duszpasterską. By okazać zrozumienie i do małżonków podchodzić indywidualnie.
Zresztą o tym też papież wspomniał.

Cóż, co do samych królików się nie wypowiadam. Bo generalnie nie lubie tego papieża, więc tyle.

buba

Na wielodzietnych przytoczono oryginalne wypowiedzi Papieża po angielsku (chyba, że to też już było tłumaczenie) i brzmią jednak inaczej.

koszatniczka

Polly

Tak myślałam, że oryginalna wypowiedź będzie miała niewiele wspólnego z tym co wypisują...

Aglaia

koszatniczka

hm...
Ale tak naprawdę niektórzy myślą!

Ok Aglaia, rozumiem twój punkt widzenia. Ja jednak uważam, że chciał się rozprawić z dość istotnym mitem który narósł wokół katolicyzmu, a który też niektóre wspólnoty podają jako aksjomat - np neokatechumenat

buba

gam

koszatniczka

no tak, wielodzietni to wszystko biorą do siebie

A ja brałam do siebie kiedy czytałam i słyszałam teksty o tej płodności i dzietności i zawierzeniu Panu Bogu. Cieszę się, że Franciszek wreszcie postawił akcent na dialog i rozsądek. Przecież ich nie potępił!

Nawet tu na forum są dziewczyny, które po prostu chcą mieć dużo dzieci. I to jest fantastyczne! Kibicuję im z całego serca. Sama znam naprawdę super rodzinę wielodzietną, mama ogarnięta, szczupła i zadbana, dzieciaki także, a mąż zaangażowany. Widac że sie kochają.

Aglaia

OK. Macie rację ale forma też jest ważna.

Po prostu papież, który jest głową Kościoła i w pewnym sensie również dyplomatą powinien używać adekwatnego do stanowiska języka. Chociażby po to żeby niechętne kościołowi media nie czepiały się słówek i nie przeinaczały jego wypowiedzi tak jak to miało miejsce tym razem. My tu sobie możemy dywagować co poeta miał na myśli a media już puściły newsa w świat i żyje on własnym życiem.

PS: znam rodziny zaangażowane w neokatechumenat, które mają tylko 2 dzieci i więcej nie planują i mają się z tym całkiem dobrze.