|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:35, 10 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
mrówek współczuję, męczyłam się 2 razy przez długi czas
najbardziej miód lubią, możesz zostawić duży słoik upaćkany w środku miodem na noc to się zlezą w ogromnej ilości i je potem zabić, to z domowych sposobów,
ale żeby je wypędzić całkiem musisz właśnie obserwować wieczorem albo rano dokąd łażą i znaleźć mrowisko, ja je popsikałam broos na owady biegające wtedy mrowisko się przenosiło (czasem do innego pokoju) no ale w końcu się tego pozbyć udawało, fakt że najlepiej psikać, jak się wychodzi z domu, ja często wyjeżdżałam na weekendy to przed wyjazdem psikałam...
próbowałam trucizn w proszku dla mrówek, może było ich przez to mniej, ale to nie rozwiązywało problemu, ta kreda podobnie, choć warto nią pomalować wszystkie szafki z jedzeniem to nie będą tam łazić, i tak jak ewcia pisze nigdzie jedzenia nie zostawiać bo się już do zjedzenia nadawać nie będzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:47, 10 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Z domowych sposobów, to pamiętam, że mój dziadek kiedyś solą sypał miejsce skąd mu mrówki wychodziły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:08, 11 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
sól na nie nie podziałała. Zwabiłam je do słoika, a resztę do zlewu za pomocą syropu no i niestety utopiłam. Ale jak na razie mam spokój, chyba...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:16, 11 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Sol raczej nie zadziala bo nie mam nawet pomyslu na jakiej zasadzie. Jest krysztalem suchym, nie chca jej to omina i pojda dalej. Te granulaty z broosa da dobre bo kuszace dla mrowek i biora je do gniazda i gina. Moze kup teraz krede wszedzie podloge dookola w kuchni obrysuj to nowe nie wejda podloga na pewno, chyba ze jakos oknem czy balkonem. No i blaty myj porzadnie bo mrowki slady zostawiaja dla siostrzyczek zeby wiedzialy gdzie juz terez przeszukany a gdzie sciezki do zrodel pokarmu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:40, 12 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
A dlaczego kredy nie przekroczą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:17, 12 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Widocznie sa tam jakies substancje zapachowe czy cos odstraszajace. Moi rodzice rysowali linie na wejsciu na balkonie i do domu nie wchodzily juz chociaz wczesniej sie pchaly masowo. A z linia jak dochodzily to zawracaly a potem juz nie podchodzily.
Oczywscie to ne zwykla kreda do tablicy tylko specjalna na mrowki Wyglada tak samo ale widac ma jakas chemie odstraszajaca.
Ostatnio zmieniony przez ika dnia Sob 14:18, 12 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:13, 12 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Justek, mamy 3czy 4 dorosłe i koło 10 młodych. Przyjęły się.
Widać, ze te dorosłe zawiaduja młodymi. Ze 2 larwy chyba też przypadkiem przenieśliśmy.
Kto chce mrówki wytępić, niech nie liczy, ze się wyniosą na brak jedzenia.
One magazynują, wstrzykujac antybiotyk, by się nie popsuło.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Sob 17:19, 12 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:38, 12 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
ika napisał: | Oczywscie to ne zwykla kreda do tablicy tylko specjalna na mrowki Wyglada tak samo ale widac ma jakas chemie odstraszajaca. |
A ja myślałam, że chodzi właśnie o taką zwyczajną i się dziwiłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:01, 21 Gru 2006 PRZENIESIONY Pon 21:47, 14 Kwi 2014 Temat postu: zwierzaki i wyjazd na święta... |
|
|
Co robicie ze swoimi podopiecznymi na święta?
Sama nie wiem co zrobić z moją kicią, w sumie jadę na całe dwie doby do rodziny mojej, a potem wracam bo rodzina M jest na miejscu...
no ale czy zabierać kota na te 2 dni z całym dobytkiem - czy też zostawić go samego na 2 dni w mieszkaniu?
jedno i drugie jest brutalne, bo podróż znosi kiepsko i strasznie miałczy a nigdy kotki nie zostawiałam samej na 2 dni....
co robicie Wy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:33, 21 Gru 2006 PRZENIESIONY Pon 21:47, 14 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Nianiu, my kota zawsze zabieramy ze sobą, teraz też jedzie.
Tak naprawdę to chyba zależy od tego, do czego jest przyzwyczajony i co lepiej znosi.
W twoim wypadku jedno i drugie wyjscie będzie dla niej nowością - więc może lepiej zabierz - będziesz spokojniejsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:53, 23 Gru 2006 PRZENIESIONY Pon 21:47, 14 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
no chyba tak zrobimy... przezyje telepanie się pociągiem ... gorzej z współpasażerami
|
|
Powrót do góry |
|
|
El
mistrz NPR-u
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:56, 16 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
A jakie usposobienie ma kot? Jego świętością jesteś ty, czy ukochane legowisko?
Od tego uzależniłabym opcję zabrania lub zostawienia kota na ten czas.
My ze względów czysto logistycznych koty zabieramy ze sobą tylko na wypady powyżej 2 tygodni. Podczas tych krótszych, 10-dniowych, zostają same w domu z zapasem jedzenia, picia i kuwet. Co 3 dni wpada zaprzyjaźniona dusza i uzupełnia ewentualne braki (i sprząta).
PS. Psu wykupuje się bilet w PKP, koty jeżdżą za darmo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:55, 27 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Dzieci szaleją jak zawsze za nimi, w końcu sa z nami 3 lata. Jest jednak jedno wielkie ALE...pył, kurz ze ściółki, który namiętnie fruwa w powietrzu i mój alergik wiadomo co robi, szczególnie kiedy jest uczulony na korze i pyły wszelkiej maści. Wiosna, lato luz-kosze są na tarasie, zimą, kiedy nie możemy mięć stale otwartych okien pojawia się problem. Próbowałam dawać papiery, szmatki..smród okropny, a wymienić codziennie mega klatki nie jestem wstanie i myc dokładnie wszystkiego. Ze ściółką wystarczy raz w tygodniu ale mój maja tendencje do zmieniania wszystkiego w pyl-mielą to w drobny pyłek i bledne koło. Dzieciaki ani nie chcą słyszeć o oddaniu koszy, od razy płacz, młody tez szaleje.....i tak juz 3 rok jedziemy i męczymy sie taka porą jaką nastaje. Szkoda mi dziecka i ...szkoda mi naszych Wiewiór. Teraz pytanie: wyrac zdrowie dziecka czy kosze...
Robiąc W. testy pytałam o to czy sa na koszatniczki- nie ma, ale wyszło, że na zwierzęta nie ma (kot, królik itp) to z duża prawdopodobieństwa dozą wykluczyliśmy na kosze też..natomiast nie przyszło m ido głowy, że w klatce oprócz zwierzaka mamy ściółki, siana, wszytek oto się unosi i uczuczula...i mamy problem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:11, 27 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A my chyba musimy oddać kota.
Młodszy od jakiegoś czasu jest nerwowy, niespokojny i zaczął dziwnie wycierać co chwilę nis ręką. Jakby go łaskitał lub miał cieknącego gila.
Myślałam, że to zęby albo katar ale może to przez kota?
Mąż twierdzi, że chory jest od kota. Nie wierzę mu, bo w tym roku już był chory wiele razy a kota nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:15, 27 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Emma jeśli chodzi o uczulenie "na kota" (nie wiem na co dokładnie - sierść czy co tam u kota uczula) to nasza weterynarz mówiła, że w takich przypadkach operacyjnie wycina się kotu (kotu, a nie dziecku ) jakieś gruczoły w okolicy bodajże ogona, które są odpowiedzialne za uczulenie. Może warto dowiedzieć się o szczegóły u weterynarza? Dokładnych informacji na ten temat nie mam, ale może to byłaby jakaś opcja dla Was i Waszego zwierza?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 74, 75, 76 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 74, 75, 76 Następny
|
Strona 71 z 76 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|