..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Smużka

Przepraszam, nie chciałam, by Ciebie też to męczyło. Smutny

Ja myślałam wtedy, że jestem twarda. Na forum widziałam komentarze, że ludzie wyłączali po kilkunastu sekundach. Myślała, że jacyś przewrażliwieni są i tyle - Ja obejrzę całość. Obejrzałam dobrych kilka minut... ale do końca nie dotrwałam...

Staram się wierzyć, że ten nielegalnie nakręcony filmik został wykorzystany przez odpowiednie organizacje i że do dziś udało się coś z tym zrobić.
Bardzo bym tego pragnęła... i zagłuszam w sobie pesymistyczne nastawienie. Chcę wierzyć, że jest lepiej. I nie chcę, żeby mnie w tej kwestii wyprowadzano z błędu.

No i moje marzenie wciąż żyje... Chcę kiedyś wykupić z fermy białego jenota!

okoani

Nie masz za co przepraszać - ja również natykałam się na tego rodzaju filmiki. Przeraża mnie po prostu ludzkie okrucieństwo i chęć niszczenia ... i to nawet nie musi chodzi o krzywdzenie innych ludzi czy znęcanie się nad zwierzętami... ale np. deptanie grzybów w lesie podczas grzybobrania, łamania gałęzi, krzaków dla zabawy, demolowanie znaków, płotów, itp. Zwłaszcza, że mam nieodparte wrażenie, że zaczyna się właśnie od niszczenia przyrody/przedmiotów dla zabawy, później przechodzi się do dmuchania żab czy rozrywania padalców, a niekiedy idzie się dalej... Doprawdy człowiek "czyni sobie ziemię poddaną"... szkoda tylko, że zapomina, że ma się również o nią troszczyć... Confused

Smużka

Myślę, że chodzi też o kasę..
Żeby takiego jenota najpierw skutecznie zabić, bez zniszczenia skóry (straty materialne na surowcu), potrzebny byłby np. prąd... a to podnosi koszta (zresztą film był na jakimś zadupiastym bazarze kręcony, w dziwnym kraju).
Podobnie - długotrwałe skrwawianie świń w rzeźni, oraz prowadzenie ich ścieżką, jakiej wymaga prawo to też straty ekonomiczne. Szybciej się to wszystko robi - zamiast po jednej świni, to po kilka... bez odgradzania tych żywych od zabijanych, bo po co...
Miałam zajęcia w rzeźni i jawnie nam pokazywali prawidłową ścieżkę prowadzenia świń, a potem przyznali, że korzystają z niej tylko w razie kontroli, bo na co dzień łatwiej i szybciej jest robić inaczej... a że zwierzaki bardziej cierpią, to już mało kogo obchodzi w końcu ważne jest by.. - jak to powiedział pinky - zatłuc i zeżreć. Tylko to się liczy, a im mniejsze koszta się poniesie, tym większy zysk.
Tak jest na każdym kroku, ze wszystkim i trudno się temu dziwić.
Ja się nie dziwię... Tylko mi smutno.

Maria

Bylismy z kotkiem wczoraj u weta i jestem bardzo zdziwiona, gdyz tutaj kastruja 6 miesieczne kociaki! Moj nie ma jeszcze 5 a lekarz kazal sie stawic za 4 tyg na zabieg Shocked

p.s Czy wasze koty tez aportuja? Moj przynosi nam swoje zabawki by mu rzucac

okoani

Smużka

Znam 2 aportujące koty (a mało kotów znam). Wygląda to super! Wesoly

Szkoda, że kot moich rodziców nie należy do aporterów.... ale za to umie sobie otwierać drzwi wejściowe na działce i sam siebie wypuszcza na dwór! Trzeba pamiętać, że jak kot jest zabierany na weekend, to zamykamy drzwi na zamek... Albo pilnujemy kota, gdy baraszkuje po drzewach na działce.

Karafka

normalnie nie moge, moj krolik znow chory. caly pecherz w piasku Sad

pol roku nie minelo od ostatniego cewnikowania, dzis znow trzeba bylo Smutny

tak mi go szkoda, biedak cierpi Smutny

Maria

Biedny kroliczek Smutny

kukułka

kukułka

Maria

Pochwalilam sie Kukulce, ze mi kot noce przesypia. Tzn caly tydzien pieknie wedrowal na swoje poslanie gdy tylko gasilismy swiatlo a wstawal gdy uslyszal budzik. Pochwalilam sie za wczesnie

Tej samej nocy obudzil nas skaczacy po lozku kot, pelen sil, ani myslacy o spaniu. Skok rozwojowy

Ale cos w tym jest, wlasnie te 2 dni ciagle by sie bawil, biegal, atakowal i nie chce za bardzo spac ani by go tarmosic. Jeszcze chwila a zostanie oddelegowany na korytarz

Juz nie jest kocim niemowleciem, moze spac sam. Bo w ogole czemu spi u nas/czasem z nami? Czytalam, ze kotki maja jak male dzieci, ile da sie im czulosci i bliskosci kiedy sa kocietami, tym wieksze szanse na kochanego, przywiazanego do nas kota.
Czemu nie!

kukułka

hm, nie powiem z autopsji jak to jest, bo mam kota, ktory mialpol roku jakies jak byl zabrany matce, a wychowal sie na wsi, gdzi enikt kota do lozka nei bierze i nei glaszcze, no ale mial mame Mruga

a jest baaardzo przywiazany
PS na mojego dziala jak mus sporzadnie da zjesc pozno wieczorem, wtedy o 5 mu sie nie chce wstawac

Karafka

ach MArio zapomnialam ci napisac, ze pol roku na kastracje jest ok, wiec mozesz spokojnie robic Wesoly

ale ie musisz, bo jak ci nie sika jeszcze to zaden problem Wesoly

Maria

strzyga

Kasik, a co jest przyczyną tego???