|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:20, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też! Ja też nie lubię wszystkiego, co futrzate i zostawia kłaki. O. Frejda nie jest sama. Nie mam, nie miałam i mieć nie zamierzam.
Roślin też w zasadzie nie lubię - takich doniczkowych, bo też mi usychają (hehe, mój nick, to taka ironia ) i jeszcze trzeba się babrać w ziemi, żeby toto jakoś przeżyło więcej niż jeden sezon.
Faunę i florę lubię w naturze - mieszkanie to nie jest natura, ot, przyczyna całej niechęci, Kukułko.
Ale podziwiam wszystkich prawdziwych kociarzy/psiarzy/gryzoniarzy i innych takich za cierpliwość i zamiłowanie.
Ostatnio zmieniony przez Dracena dnia Śro 17:21, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:31, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
yorki nie zostawiają kłaków, nie linieją
ja to sobie chyba klatkę kupię, wyłapię myszy i będzie spokój. I domowe zwierzątko będzie i problem się rozwiąże.
Wrrrr.... Właśnie złapałam jedną - przegryzła opakowanie makaronu (jedyne pene jakie miałam ) i zastanawiam się co z nią zrobic... zabic - nie zabije, jak wyrzucę za drzwi, to wróci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:35, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeee...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:46, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kasik napisał: | smuzko jestem wstrzasnieta tym, ze zabija sie mlode kotki przeciez one mialy prawo zyc! koty sie kastruje i sterylizuja a nie zabija mlode. dlaczego ludzie sa tacy bezmyslni? tymbardziej ze ich kastracja i sterylizacja sa prostymi zabiegami i nie sa tak kosztowne jak u psow.
i czy prawnie mozesz to zrobic jako wet? przeciez kazde uspienie musi miec podstawe! |
Ja jestem za eutanazją ślepych miotów. Ma to swoje plusy i ja je cenię.
A podstawa prawna? No co Ty?
Nikt sie tym nie przejmuje... Spokojnie możesz znaleźć weterynarza, który Ci uspi nawet zdrowe zwierzę, choc teoretycznie prawo tego zabrania.
Jestem też za eutanazją chorych zwierząt, gdy cierpią.
Swoje szczury usypiam w domu, własnoręcznie.
Smutno mi bardzo, ale uważam, że robię dobrze.
Własnego psa już bym chyba uspić nie umiała, ale z cudzym nie mam większych problemów (zazwyczaj, bo to indywidualne sprawy).
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:00, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
strzyga kup sobie odstraszacz na myszy i wszelkie gryzonie (działa równiez podobno na owady) który emituje ultradźwięki
moi teściowie mają, podłączasz do prądu i gotowe, myszy się wyniosły
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:07, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
to takie coś, co wydaje taki stukający dźwięk????
Bo jeśli tak, to było coś takiego do prądu podłączone jak pracowałam w archwium i nijak to gryzoni nie odstraszało...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:13, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
slepe to co innego, ale to co mowolas wczesniej to nie byly slepe, poprostu babka se zazyczyla. to mi sie nie podoba. I co znaczy ze sie nikt nie przejmuje? jakbym przyszla do ciebie z chorym zwierzem co wielce nie cierpi i mozna wyleczyc to byc uspila jakbym chciala??
rozumiem, ze zwierzeta ciepiace sie usypia.
swoje mozesz sama, bo masz dostep do narkozy i do eutanazji. kiedys gdzies czytalalm jak ktos chcial swojego chyba chomika chloroformem uspic sam...szkoda slow.
ja nigdy nie zapomne walke z uspieniem agresora psa. on chcial nas zamordowac normalnie, podanie domiesniowo narkozy graniczylo z cudem. udalo sie nam, potem zanim sie pancia pozegnala to juz mu zyly sie zapadly, nie bylo jak podac eutanazji...to byl koszmar. a jak sie udalo to czulam wielka ulge, wiedzialam ze juz nikomu nic nie zrobi...
aaaa i twoje PONy mnie powalily, cudne
Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Śro 18:18, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:32, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
strzyga ultradźwięki czyli dla ucha ludzkiego nic nie słychać, moze jakiś delikatny pisk
u nich działa, jedno takie cudo na 300-metrowy dom
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez milunia dnia Śro 18:35, 06 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:08, 06 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dracena, Frejda, rozumiem, ale nie pojmuję...ps po naszym kocie to nawet nie widać kiedy sierść zmienia, a co dopiero jakieś klaki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:18, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kasik napisał: | slepe to co innego, ale to co mowolas wczesniej to nie byly slepe, poprostu babka se zazyczyla. to mi sie nie podoba. I co znaczy ze sie nikt nie przejmuje? jakbym przyszla do ciebie z chorym zwierzem co wielce nie cierpi i mozna wyleczyc to byc uspila jakbym chciala??
rozumiem, ze zwierzeta ciepiace sie usypia.
swoje mozesz sama, bo masz dostep do narkozy i do eutanazji. kiedys gdzies czytalalm jak ktos chcial swojego chyba chomika chloroformem uspic sam...szkoda slow.
ja nigdy nie zapomne walke z uspieniem agresora psa. on chcial nas zamordowac normalnie, podanie domiesniowo narkozy graniczylo z cudem. udalo sie nam, potem zanim sie pancia pozegnala to juz mu zyly sie zapadly, nie bylo jak podac eutanazji...to byl koszmar. a jak sie udalo to czulam wielka ulge, wiedzialam ze juz nikomu nic nie zrobi...
aaaa i twoje PONy mnie powalily, cudne |
Jak byłam w podstawówce, to Tata mojego szczura sam eterem uśpił (Tata jest chemikiem, nie weterynarzem).
Tamte kotki, które kobieta chciała uspic, jeszcze sie wtedy nie urodziły (Kubełek był jednym z nich). Babka pytała tak na przyszłość... bo jej sie kotka z dzikim kocurem ponoć "puściła".
Psa, który nie cierpi, a mozna go uratować pewnie, że bym nie uśpiła!
Wahałabym sie przy takim, który cierpi, można go uratować, ale właściciela nie stać. Tu nie wiem, co bym zrobiła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:39, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie w domu odkąd pamiętam były zwierzęta - na 2gie urodziny dostałam czarną kotkę dachowca (żyła 13 lat), na 8me jamniczkę (żyła 15 lat), zawsze też było jakieś akwarium z różnymi rybkami (specjalizowałam się w krzyżowaniu gupików) - od takich małych po 120l Jako nastolatka hodowałam też patyczaki i jaszczurki (scynka berberyjskiego i szyszkowca) jednak z powodu studiów musiałam je oddać. W chwili obecnej mam przygarniętego kocurka (fotka w emblemacie) - nie wyobrażałam sobie życia na dłuższą metę bez jakiegoś zwierzaka, a kota to już w szczególności. Nawet przez 5 lat studiów mieszkałam na stancji u rodziny, która miała kota i psa
Dzięki mojemu ojcu i jego rodzicom (mieli kilka stawów w lesie) od małego kochałam przyrodę i miałam świetny kontakt ze zwierzętami. Co zresztą zostało do dziś....
Do roślin za to świetną "rękę" ma moja mama - mało który kwiat, krzaczek czy drzewko nie rozrasta się pięknie pod jej czujnym okiem. Mnie za to ciągnęło do oryginalnych roślin - przez kilka lat hodowałam owadożerną muchołówkę, rosiczki i pływacze (dopóki mi nie wyschły ). Teraz mam kawę, oliwkę, cytrynę i storczyka, jednak nie ciągnie mnie aż tak bardzo do roślin... zdecydowanie wolę futerkowce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:34, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A mnie kotek wlasnie wkurza od paru dni, bo z powodu problemow komunikacyjnych nie mam mozliwosci by mu kupic suche zarcie jakie zwykle mial (royal canin bo w Irlandii nie jest specjalnie drogie) i kupilam whiskasa dla kociat i on tego nie lubi. Totez chodzi glodny bo mieso daje mu tylko rano i wieczorem. I potem skacze na nas o 5 rano paskud i domaga sie karmienia. A ten Royal trzymal go nazartego I teraz sie wkurzylam ze taki prosze panicz whiskasa nie zje! No i co? Przetrzymac go? Czy ulec?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:12, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
jak mój się zachowuje jak panicz to przetrzymuje. Na wsi skąd mój kot pochodzi koty jedzą chleb w mleku a myszy tyle ile złapią i żyją. Jak przyszedł ze wsi to mięsa nie chciał tylko chleb z masłem. Teraz je tylko 1 gatunek karmy albo cwaniak próbuje kraść. Resztek z obiadu na własnej misce nie zje a zostawione na kredensię na talerzu od razu zjada. Może daj mu tak żeby musiał ukraść? Wiesz dla kota kradzione najlepsze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:32, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
To wiem
Ale on ma dopiero 3 miesiace, dlatego sie boje, ze jak przetrzymam to sie uprze i bedzie szalal az padnie. Bo slyszalam ze koty tak potrafia wbrew instynktowi. A jedzenia z obiadu wege to mu raczej nie zostawie, bedzie plul na kilometr My jemy ostre raczej. A jak jest glodny to nas gryzie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:11, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Bo z tego, co pamiętam, to się zwierzętom nie zmnienia w ten sposób pokarmu, tylko najpierw miesza się z poprzednim, co i raz w mniejszej ilości. Jakby kot jadł wcześniej whiskas, a potem nagle zmieniłabyś mu na royala, to też by pewnie z samego początku nie ruszył.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Strefa gadania o wszystkim i niczym Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 ... 74, 75, 76 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 ... 74, 75, 76 Następny
|
Strona 3 z 76 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|