Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:10, 12 Lut 2014 Temat postu: badania diagnostyczne - przychodnia a szpital |
|
|
Wczoraj trafiłam z odwodnioną córką na izbę przyjęć, ze skierowania naszej pediatry. Mała od nd wymioty, biegunka, prawie nic nie jadła, nie piła, przelewała się przez palce. Wrak człowieka. Nasza pediatra obejrzała ją, wymacała brzuch, zajrzała do buzi, do pieluchy, wypytała o wszystko i od razu mówi, że trzeba kroplówkę.
W szpitalu sprawdzili krew i zrobili usg brzucha. Lekarka dyżurna obmacała córkę mniej więcej tak samo jak nasza pediatra (a nawet mniej). Po 3,5 godzinie (!) dostaliśmy od tamtejszej lekarki wypis ze szpitala. Jedyne słowa, jakie usłyszałam od tamtej lekarki to "zapoznać się z zaleceniami, z mojej strony to wszystko". ja z lejącym się dzieckiem na ręku, nie mogę uwierzyć, że puszcza ją bez hospitalizacji czy choćby kroplówki (zwłaszcza, że w do tego szpitala trafiła kilka godzin temu nasza kuzynka, z tymi samymi objawami, a z którą moja bawiła się w sb).
W domu na spokojnie czytam wypis, a tam wielkimi literami i z kilkunastoma wykrzyknikami, że llekarz rodzinny nie zrobił żadnych badań diagnostycznych, do których jest zobowiązany kontraktem z nfz.
jestem wściekła, bo nasza pediatra przyjęła nas poza kolejką, odpowiadała na wszystkie pytania, troszczyła się o A i o mnie, była na telefon itp. Babka ze szpitala nie odezwała się do mnie słowem (poza początkowymi pytaniami o stan córki), a potem zrobiła pediatrze taką opinię.
Czy nasza lekarka powinna zrobić coś jeszcze? Czy ona zrobiła wszystko i mogę złożyć skargę na tę ze szpitala, że oczernia innych lekarzy? Czy taki wypis ze szpitala gdzieś będzie przepływał po jakiś izbach lekarskich czy nfzcie czy nie wiem gdzie i może jakoś zaszkodzić naszej dr?
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:34, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
a jak lekarz rodzinny, w przychodni ma podać dziecku kroplówkę??? skandaliczne zachowanie lek ze szpitala.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:38, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
właśnie wróciłam ze szpitala z córą (to samo) to samo ma syn i ja, poza tym pół szpitala - jakiś pomór.
moja córa była odwodniona, pojechałam do jednego szpitala, nie przyjeli, pojechałam do drugiego, przyjeli, nawodnili kroplówkami, ale odstawili antybiotyk (u nas chyba są 2 rzeczy na raz - rota i szkarlatyna) potem dodali dziecko ze sraczką do sali.
wypisaliśmy na własne żądanie (baliśmy się że to inny szczep rota i odstawienie antybiotyku przysporzyło nam nawrót choroby).
to tak w skrócie co u nas
a - pojechaliśmy do szpitala z buta, z domu, do przychodni nie chodziliśmy.
nie ma takiego obowiązku, w naglących sytuacjach!
jeśli małej sie nie poprawia jedźcie i żądaj kroplówki, groź i inne....
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:44, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
O Matko ! Nianiu ale Was rozłożyło zdrowia!
Ja miałam w ub tyg iść na szczepienie ale mały ciągnął nosem wiec przełożyłam a tam pielęgniarki, że pediatra nie ma kogo szczepić, bo wszyscy odwołują, wirusy różnej maści....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:49, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
na szczęście córka jest już ok. temperatury nie ma, wymioty i biegunka ustąpiły. chętnie popija, chrupie chrupki kukurydziane. Sama samiuteńka poradziła sobie z wirusem.
Ja mojej pediatrze ufam, więc na początku poszłam do niej. Wiem, że nie trzeba skierowania.
Martwi mnie tylko to, jak inny lekarz o niej
Nianiu, współczuję biegania i wirusów..
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:55, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
wydaje mi się , że jeśli taka sama kopia wypisu została w szpitalu , to jest tylko do dyspozycji szpitala, na wszelki wypadek, gdyby sprawy potoczyły sie inaczej,
ta pediatra ze szpitala po prostu zabezpieczyła się zrzucając winę za stan dziecka na lek rodzinnego.... nie sądzę , żeby to wypłynęło dalej i zaszkodziło waszej pediatrze....
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:56, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
W sytuacji zagrożenia życia lekarz musi udzielić pomocy. Małe odwodnione dziecko potencjalnie znajduję się w sytuacji zagrożenia życia.
I tu nie ma argumentu, że lekarz w przychodni czegoś nie zlecił. Tym bardziej, że przychodnie obecnie nie zawsze mają laboratoria.
Jak siostra włączy telefon to się jej dopytam.
Ostatnio zmieniony przez emma dnia Śro 11:03, 12 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:13, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
dzięki gam i emma
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:28, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
wspolczoje wam przejsc...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:47, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
współczuję, dziewczyny ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:48, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Nana, koszmar! Trzeba się nie przyznawać do przychodni albo od razu izba przyjęć, Niania dobrze pisze.
W ogóle jakaś epidemia rota? u mojej w żłobku to samo (moi szczepieni).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:44, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
no i jednak jestem z córka w szpitalu. dziś po południu wymioty wróciły. młoda zwracała wszystko., łącznie z woda. w izbie przyjęć trafiliśmy znów na te babe co wczoraj. wyrzut mi wróciła., że emocje mnie poniósły i że nie musiałam przyjeżdżać. ale na oddział skierowała. czyli jednak moja pediatra miała rację., nie ona. córka była tak odwodniona (chociaż przez noc i do południa wypiła ok pół litra płynów., których nie zwymiotowała) , że pielęgniarki badając krew dosłownie wyciskały ja z rączki młodej)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:49, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
To okropne aż nie mogę uwierzyć że jest taka chora A W niedzielę bylo wszystko dobrze a lekarze. .. cóż w każdym zawodzie musi się znaleźć czarna owca ale wśród pediatrów to już jest wstrętne
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:06, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jejku, biedna mała.
No właśnie to tak jest, że w pewnej fazie odwodnienia to samo pojenie nie wystarcza, konieczna kroplówką.Życzę zdrowia dla małej.
Najgorsze, że można było tej drugiej wizyty uniknąć ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:24, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
no można było wcześniej zareagować i oszczędzić jej cierpień oby syn niczego nie złapał
|
|
Powrót do góry |
|
|
|