..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

magda, co to z tym dzidziusiem mialo znaczyc??

jutro zrobie teramin do tego lekarza co gin polecil, on juz chyba bedzie wiedzial Very Happy

zreszta na skierowaniu pisze.

ale sie martwie, bo jak mi niedoczynnosc wyjdzie, a objawy tez sie zgadzaja ( moje problemy z powolnym schudnieciem mimo diety i ruchu, nerwowosc...). caly dzien o tym mysle Smutny

Mag_dre

Karafka

ja taka padnieta, ze nie zaumalam z ta ciaza Laughing

magda, ne strasz...trzymam kciuki, daj jutro znac Confused

Mag_dre

postaram się.

Mag_dre

KAsik wyniki mam w normie, czyli z tarczycą ok. Zostaje mi zbadać prolaktynę, a jeśli ona będzie w normie to chyba zaczynam klimakterium, ale czemu tak wcześnie!!!!!!! Smutny

Karafka

magda, super ze chociaz jedno ok jest ciebie, zobacz ta prolaktyne tez.

powiedz mi co sie tak naprawde dzieje u Ciebie??

Ja sie martwie, dopiero na 28 dostalam termin do lekarza. nawet nie chce czytac w necie co by bylo gdyby Smutny

Mag_dre

co u mnie, skróciła mi się miesiączka już do 1,5 dnia, przedtem miałam 2-2,5, co roku ostatnio krótsza.

Karafka

u mnie meisiaczka trwa dobre 5 dni plus plameinia to nawet do 8 Confused

mam nadzeje, ze to nie bedzie tez pcos, bo juz kiedys mialam podejrzenie Sad

naczytalam sie teraz jak glupia i mam tyle objawow do roznych rzeczy podobnych Confused

a ten pieprzony termin dopiero na nastepny tydzien Wsciekly

milgosia

Kasik, zbadaj koniecznie tą prolaktynę z obciążeniem.

Pomijając inne objawy, ja też miewałam regularnie długie miesiączki, krwawienie do 5 dni, plamienie kolejne 3-4, nawet 5 dni. Normalne, jesli chodzi o objętość krwi, ale wnerwiające, jesli chodzi o długość trwania. Pomógł mi trochę intensywnie brany magnez (3xdziennie), skrócił miesiączkę o ok 2 wyraźnie, ale dopiero po rozpoczęciu kuracji bromcornem (bo właśnie PRL u mnie po obciążeniu wyszła za wysoka, przed obciążeniem była ok) miesiączka idealna, krwawienie 2-3 dni, plamienie do max 6 dnia. No i minęły koszmarne bóle pierwszego dnia, a objawy PSM (ból piersi na 4-5 dni przed @) też się wyraźnie zmniejszyły.

Karafka

no mysle, ze to bede miala zrobione, jak cos to sie poupominam. martwia mnie tez te jajniki, kzore w 9 dc byly bardzo opecherzykowane Confused

milgosia

Kasik, nie martw się na zapas.

Po pierwsze, obraz jajników z 9 dc nie jest miarodajny do diagnozowania PCO, bo w nieco głębszej fazie folikularnej naturalną sprawą jest, że część pęcherzyków trochę pęcznieje, a jeszcze nie ma dominującego pęcherzyka. Bo on widać ma się pojawić nieco później. Nie martw się na zapas.

Opowiem po prostu, jak było ze mną.

Ja na moim pierwszym w życiu usg poszłam akurat 10dc i pani doktor powiedziała mi, że na usg widać dużo małych pęcherzyków bez dominującego. W opisie napisała: jajniki drobnotorbielowate. Ja oczywiście się przeraziłam i zaczęłam szukać po necie co i jak i wyszło mi, że mam parę objawów PCO... no bo cykle długie (30-40 dni), no i te jajniki... hormonów oczywiście nie zrobiłam, bo się tak wystraszyłam, tylko tak sobie tym głowę zaprzątałam...

Po około roku poszłam na kolejne USG, tym razem już w 12 dc, kiedy miałam śluz BJ. Nieśmiało zasugerowałam, co mi poprzednia pani doktor powiedziała, a ta kolejna lekarka się tylko roześmiała i powiedziała, że to właśnie jest normalne, że pęcherzyki się powiększają w fazie wzrostu (dlatego usg do diagnozy PCO robi się jeszcze w czasie miesiączki zaraz na początku cyklu, kiedy jest jeszcze cisza hormonalna, wtedy jak coś faktycznie widać, to należy się tym zająć...). A pęcharzyk dominujący mam i to całkiem ładny (15 mm) i żadnego PCO to ona tu nie widzi ani na jednym, ani na drugim jajniku. Potem na kolejnych USG zawsze byłam w okolicy owulacji i za każdym razem były ładne dominujące pęcherzyki.

Obraz USG jeszcze nie świadczy o PCO, podobnie jak długie cykle. Musi być też zaburzony stosunek którychś tam hormonów, zdaje się, że w wątku Frejdy to było omawiane. Więc nie martw się na zapas, dziewiątego dnia cyklu może jeszcze nie być widać pęcherzyka dominującego, zwłaszcza, że jak widzę, skoki tempki masz raczej późno (średnio ok 20dc).

Karafka

dzieki milgosia, troche sie uspokoilam Very Happy

Karafka

no dzisiaj bylam po wyniki u lekarki. miala tego pare stron

okazalo sie , ze mam cos za wysokie (TSH chyba), czyli mala niedoczynnosc tarczycy. ale inne wyniki byly ok, wiec dalej robi badania. zrobila usg tarczycy, nadnerczy i trzustki i sie zdziwila bo wg niej tarczyca powinna wygladac odpowiednio zmieniona do wynikow badania z krwi. dlatego dala mi jeszcze inne badania i mnie stymulowali jakims speyem do nosa dzisiaj. TSH tez znowu i jakies dziwne nazwy widzialam co pisala czyli z nastepnych 10 badan

do tego kaze mi zbierac mocz przez 24 godziny i beda badac na zawartosc jodu. echh troche jestem wykonczona, bo przyszlam glownie z bolacymi piersiami a mi tu jakas niedoczynnosc wychodzi Smutny

prolaktyna ok. obciazenie glukoza wyszlo mi rewelacyjnie. dawno nie mieli takich slicznych wynikow u pacjeta hihi zobaczymy co bedzie dalej, pozniej bedzie jeszcze ginekolog dzialal....a jak sie tarczyca potwierdzi to ma mi dac na probe na 3 miechy leki i po nich powinnam zaczac wracac do normy (tez wagowej, bo to takie bleddnie kolo moze jest przez ta tarczyce wlasnie)

ach i znow sie martwie Confused

powidziala ze z cyklem to zalezy od checi ciazy, kiedy co i jak. Confused

EDIT:

to tsh mialam 3,8 a norma 2,5. Confused

EDIT2:

pamietam, ze mowila ze antyciala sa w normie.

dziewczyny i co mam o tym myslec?? Sad

novva

Podepnę sie pod wątek kasik.
Od rana bolą mnie okolice prawej piersi, tak bliżej pachy. Nie bardzo mogę wysoko podnosić prawą rękę, mam wrażenie, że jest jakaś bezwładna trochę. Ból momentami lżejszy, ale dość niepokojący, zgrubienia w tym miejscu raczej nie wyczuwam. Czy któraś z Was ma może pojęcie, co by to mogło być? Chyba nie prolaktyna, bo cały czas biorę Bromek. Może to jakieś skutki uboczne Clo i Pregnylu?
Ał, znowu zabolało. Smutny