..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba · Wysłany: Czw 14:04, 15 Mar 2012 Temat postu:

A to ciekawe?
Piotruś się nie boi lekarki? Wesoly

strzyga · Wysłany: Czw 14:50, 15 Mar 2012 Temat postu:

babka ma podejście do dzieci. jak np. dziś się zaczął wyrywać przy badaniu, to dała mu do łapek klepsydrę i spokój. jak ja mu zabrałam, żeby nie zbił (jeden dość krótki ryk), to zajął się przesuwaniem maleńkich dziecięcych taborecików. No i jak trzeba było wyjść i je zostawić, to już był ryk na całego.
babka powiedziała, że to małe ADHD Laughing

ika · Wysłany: Czw 19:54, 15 Mar 2012 Temat postu:

strzyga po zdjęciach które nam pokazujesz na parapecie i inne takie czasami mam podobne wrażenie Mruga

Edwarda · Wysłany: Czw 20:58, 15 Mar 2012 Temat postu:

Nadruchliwość na bank. Czy też brak koncentracji - wyjdzie z czasem. A może indywidualista po prostu

Mój też nigdy nie bał się lekarza, robi wszystko co mu każą.
Nawet jak mu lekarz "ręcznie" stulejkę zoperował (aż mu łezki tak strasznie leciały Smutny

ja też nie wiedziałam co się kroi) nie stracił zaufania do lekarzy. Wesoly

Dziś mały został w domu, kaszel zdecydowanie mniejszy. Może sobie jego organizm poradzi sam z infekcją Wesoly

Cera · Wysłany: Czw 22:24, 15 Mar 2012 Temat postu:

Edwarda · Wysłany: Czw 22:32, 15 Mar 2012 Temat postu:

To w OZ coś jest, tak?

Cera · Wysłany: Czw 22:32, 15 Mar 2012 Temat postu:

Tak, w oddziale zamkniętym, ale i tu napiszę dla Ciebie, to w końcu nie tajemnica.

Mała idzie we wtorek na operację uszu i lekarz zasugerował przy jednej narkozie zrobić jeszcze zabiega usunięcia migdałka+ wyszło wczoraj ta wydzielina z nosa, jak nie przejdzie do tego czasu, bo przecież uszy z nosem są połączone to zaraz przeczyszcza cos tam w zatokach czy coś.
W zasadzie dal specyfik i jest lepiej wiec pewnie na operacji i zabiegu zostanie na szczęście ale zobaczymy.

kasiurek1983 · Wysłany: Pią 15:10, 16 Mar 2012 Temat postu:

strzyga - duzo dzieci problematycznych w wieku noworodkowym i niemolwecym ma chorobe tzw białego fartucha - czyli na sam widok bialego kitla dziecko drze sie w niebogłosy !!! Ja myslalam ze Natanielek bedzie mial te te chorobe ale na szczescie on chyba zapomnial a moze nie pamieta tych tygodni w szpitlau i teraz jak przychodzi do pani dr to jej sle komplementy typu ale dzis pani doktor elegancka (3 latek -scenka opada)

Ika -no ja stresuje sie jak nie wiem tym katarem udawanym i zauwaylam ze tak to nic nie swiszczy po karmieniu gra -jak firda idzie w ruch to zas poskoj do karmienia ....achhh

zdrówka chorowitkom - moj starszak lecozny jest na angine ropna

ika · Wysłany: Pią 17:09, 16 Mar 2012 Temat postu:

Mojemu powoli ten chorobowy katar zanika, coś mu tam lata, ale jest to nieodciągalne...

Ale ogólnie juz nie furczy tak bardzo, oddycha swobodnie, przy karmieniu dalej chrumka. Nie wiem teraz kiedy go wziąć na spacer. Pogoda piękna, że aż się samo prosi o wyjście, a tu siedzieć w domu trzeba Smutny

Lekarka kazała nie wychodzic dopóki katar nie zniknie, ale teraz nie wiem co jest katarem a co jego naturalnym chrumkaniem od urodzenia

No i wolałabym, żeby się nie rozchorował od nowa, bo trzeba go juz zaszczepić w końcu..

Cera · Wysłany: Pią 21:10, 23 Mar 2012 Temat postu:

Dziś wyszliśmy do domku ze szpitala. Jestem zadowolona, córcia też. Opieka wspaniała. Wszystko poszło dobrze.

strzyga · Wysłany: Sob 9:02, 24 Mar 2012 Temat postu:

to super

odnośnie szczepień lekarka powiedziała na ostateniej wizycie jak był chory, żeby go już na przypominające szczepienie po tych niemowlęcych zapisać. pomyślałam sobie, że to chyba za wcześnie, z drugiej strony lekarka wie co robi. Ale zapomniałam wychodząc, bo mały się darł. Zadzwoniłam kilka dni później i zapis na MAJ!
no to teraz już rozumiem czemu kazała zapisywać teraz... Yellow_Light_Colorz_PDT_22

ika · Wysłany: Sob 18:57, 24 Mar 2012 Temat postu:

No ja się już nauczyłam teraz, że trzeba wcześnej wszędzie wszystko ustawiać. Jak mi terminami rzucaja niewyobrażalnymi gdzie nie pójdę, to sobie myslę, że powinnam przewidziec już w ciąży, ze dziecko może miec zatkany kanalik i zapisać go wtedy do okulisty Smutny

Juz sobie myślę, czy go do przedszkola nie zapisze teraz, to się akurat na 2014 dostanie

kasiurek1983 · Wysłany: Nie 17:11, 25 Mar 2012 Temat postu:

ika a twoje dziecie na pewno mialo zatkany kanalik łowy ? u mojego syna 3 okulistow to podejrzawlo dopiero lekarka z kliniki patologii noworodka zauwazyla ze to raczej infekcja i dala neomecyne i po 3 dniach oczko juz nie ropialo wsyztsko bylo cacy !!!

u nas te juz mały zdrowy wysedl z anginy mloda nie ma katarku kupilam sol i jej kroplilam 3-4 razy dziennie na noc inhalacje robilam i pozniej masc majerankowa pod nosek i po 3 dnaich spokoj!!!!!

ika · Wysłany: Nie 18:13, 25 Mar 2012 Temat postu:

Miało i ma dalej. Miałam antybiotyki i nic mu nie pomagało. Poza tym on od urodzenia już płakał łzami i cały czas łzawi w sumie i ropieją mu oczy.

Sól to ja mu non stop daję i nic z tego

fiamma75 · Wysłany: Nie 19:36, 25 Mar 2012 Temat postu:

a robiłaś masaże?