Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:43, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Z domowych sposobów na poprawę odporności (u mnie skutecznym, bo pierwsze przeziębienie od czasów liceum/pierwszego roku studiów, dokładnie nie pamiętam, złapałam teraz w ciąży) to dieta bogata w ostre przyprawy, sos czosnkowy domowej roboty zawsze czekający w lodówce i lekki ubiór. To ostatnie u mnie dość kontrowersyjnie, bo od 1 roku studiów nie miałam/kupiłam zimowych butów. Cały rok chodzę w półbutach, ewentualnie butach sportowych, płaszcz zimowy zakładam baardzo późno i baardzo wcześnie chowam go do szafy. Długo za to chodzę w szaliku i czapce. U mnie takie hartowanie działało. Co ciekawe w tym roku z racji ciąży płaszcz zimowy noszę od dawna do teraz. Kupiłam nawet lekkie botki, żeby wyglądać bardziej przyzwoicie w ciąży na śniegu i co? Przeziębienie! Może trzeba było jednak dalej chodzić lekko ubraną?
A! No i jeszcze miód i pyłek kwiatowy zjadam codziennie (u mnie króluje wrzos, ale tęsknię za smakiem spadziowego )
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:07, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Coś jest z tym hartowaniem. Znam osoby i na co dzień obserwuję, leciutko poubierane srogą zimą... i wtedy zastanawiam się, czy to ze mną jest coś nie tak, najchętniej ubierałabym 2 płaszcze na raz Czuję się tak strasznie źle, jak jest mi zimno... boję się, że dosłownie nie przeżyję pierwszej "próby szokowej" no i odstaję trochę od społeczności
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:15, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Chłopcy w tamtym roku bardzo chorowali. Wyszliśmy raz i chorzy. W tym roku pilnowałam się by mimo choroby już wyszli na chwilę na dwór i jest lepiej.
Ale może to od czegoś innego.
Ale faktem jest, że chłopaków nie przegrzewałam i dużo nie chorowali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:28, 24 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Czy któraś ma doświadczenie z pyłkiem pszczelim? Czy to naprawdę działa na odporność?
Jak go kupować (przez internet)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:33, 24 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Tak ale tylko ze sprawdzonego źródła i niedaleko od miejsca zamieszkania (organizm wyczuwa "znajomy ekosystem" do 50 km , dotyczy również miodu) i uważać na pleśń, pyłek jest często zanieczyszczony a pleśń dosyć powszechnie w nim występuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:46, 24 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
właśnie gorzej z tym sprawdzonym źródłem, nikt w rodzinie nie stosuje - będę musiała opierać się tylko na tym, czy strona www pasieki wydaje się wiarygodna, czy pasieka prowadzona od wielu lat itp ale dzięki za info, żeby to regionalnie szukać!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:23, 25 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Dokładnie jak gam pisze. Z tym, że ja nie wypowiem się co do działania na odporność. Za dużo u mnie tych wspomagaczy odporności, no i też nigdy z odpornością nie miałam problemów. Za to na mnie pyłek działa jak kawa: łyżka rozpuszczona w 1/4 szklanki wody i mogę recytować wierszyki z podstawówki
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:52, 25 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Miśka to chyba kupię ten pyłek.
Słyszałam o tym miodzie, tylko, że w obrębie 50 km ode mnie to ten miód albo mocno zanieczyszczony albo go w ogóle może nie ma.
Ja zawsze biorę z daleka ale pewne źródło. Uczulona na pyłki i inne nie jestem, więc może mój organizm mi to jakoś wybacza. Chłopcom też.
Ale ostatnie zatoki leczyłam tym lekiem na zatoki na s, tym ziołowym i piłam sok z rokitnika i mam wrażenie, że szybciej mi przeszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:24, 25 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
emma napisał: |
Słyszałam o tym miodzie, tylko, że w obrębie 50 km ode mnie to ten miód albo mocno zanieczyszczony albo go w ogóle może nie ma.
Ja zawsze biorę z daleka ale pewne źródło. |
emma no bez przesady wiesz ile w Puszczy Kampinoskiej jest pasiek i to takich bez kombinowania w składzie nie te duże! , gdzie się miody w setkach słoików sprzedaje, tylko te od "dziadziusia" co dla siebie parę uli ma, serio
Ostatnio zmieniony przez gam dnia Śro 11:32, 25 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:35, 25 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Gam dawaj na pw adres, bo jakoś nie wpadłam na to, że tam mogą być pasieki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:58, 25 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Hehehe przy tej kapliczce na skraju, co dwa dęby stoją , to w prawo aż do polany
Jak przyjedziesz do mnie to pogadamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:37, 25 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
widzę że o pyłku pszczelim mówicie?
mi nie podchodził, dzieciom tym bardziej, bleeee
ale pierzga już jest ok - zwłaszcza zmiksowana z miodem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:49, 25 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Niania, ja nie mówiłam, że pyłek jest smaczny . Zawsze rozrabiam go w 1/4 szklanki wody, w sam raz na wypicie na jednym wdechu
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:46, 26 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
a kupuje któraś z Was przez internet, czy zawsze jeździcie do tych pasiek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:50, 26 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
pyłek to i w kauflandzie widziałam na ile on pyłkiem jest to nie wiem
ale pierzgę tylko z pasieki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|