..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba

Ja w Warszawie nie polecę, ale na Śląsku gdyby ktoś potrzebował, to mam świetną ginekolog. Wesoly

Mirabelka

Ja znam jedynie polecaną już wyżej dr Barbarę Kurek. Osobiście nie mam do niej najmniejszych zastrzeżeń. Jest bardzo delikatna i dokładna. No i zna się na NPR!

marzena

Ja polecam Marię Łubiarz, przyjmuje w Babka Medica. Prowadziłam u niej pierwszą ciąże i bardzo dobrze ją wspominam.

Muflon

Po tym, jak poprzednio pytałam, w końcu się nie zebrałam, ale chyba znowu mi cykle dają znać, że coś jest nie do końca OK. Poczytałam w internecie opinie o tej dr Kurek i biję się z myślami, bo z jednej strony wygląda na to, że zna się na rzeczy, a z drugiej – bardzo ideologicznie NPR-owa. A mnie to jakoś odrzuca, nie podoba mi się zarówno, jak gin się nie zna na rozpoznawaniu płodności i wciska piguły, jak i kiedy ich z zasady nie przepisuje – lekarz powinien poinformować i pomóc dobrać najlepszą metodę, a nie narzucać.

I taka mnie naszła irytująca refleksja, że wychodzi na to, że większość ginekologów jest wybrakowana, bo albo brakuje im wiedzy (ci pigułkowi), albo obiektywności (ci NPR-owi)...

fresita

dr Kurek zapisuje hormony Wesoly

ale nie antykoncepcyjne Mruga

z założenia nie przepisuje piguł pacjentkom, bo one(tabsy) nie sa zdrowe i tyle Mruga

Muflon

Wiadomo, o które piguły mi chodziło. Mruga

No i jednak w niektórych sytuacjach zdrowotnych ciąża może być bardziej niezdrowa, niż tabsy... Confused

Mirabelka

Może i podchodzi ideologicznie, ale jest też bardzo kompetentna. Mnie też denerwują ideologiczne gadki (choć stosowałam orto-npr), ale w sumie, jak jej nie wspomnisz o npr, to ona raczej tematu nie zacznie.
Ja do niej chodzę nie dlatego, że zna się na npr (no, chociaż to czasem pomaga, bo wystarczy, że zerknie na cykle i od razu znajduje źródło problemu), ale dlatego, że jest dobrym lekarzem Wesoly

Muflon

No właśnie chciałabym się wybrać do takiego lekarza, z którym mogę poruszyć temat NPR – w sensie: pokazać wykresy i zapytać o rzeczy, które mi się ostatnio w cyklach pozmieniały. I mam świadomość, że coś za coś, i gin NPR-owy z dużym prawdopodobieństwem będzie ideologiczny. Chociażby dlatego, że takiego lekarza najłatwiej znaleźć przez jakieś okołokatolickie źródła (organizacje typu INER, internetowe listy lekarzy „przyjaznych życiu i rodzinie” itp.). Mogę albo się z tym pogodzić, albo zrezygnować z możliwości skonsultowania na wizycie swoich obserwacji.

Ale bardzo bym chciała żyć w świecie, w którym przeciętny gin zna się na *wszystkich* metodach, i nawet, jeśli ma prozdrowotny i proekologiczny odchył w stronę tych naturalnych, to doradza i zachęca, ale jest też w stanie pomóc pacjentce, która ma odmienne zdanie i preferencje. Bo niestety moje zaufanie do ginekologa jest obniżone zarówno, jeśli nie ogarnia metod naturalnych (bo to znaczy, że nie chce/nie potrafi wykorzystać potencjalnie ważnych informacji, których dostarczają obserwacje), jak i kiedy podchodzi do sprawy ideologicznie (bo nie mam pewności, w jakim stopniu tak naprawdę jego działania są sterowane i ograniczone przez tę ideologię). No ale to można sobie pomarzyć...

EDIT: Jestem po wizycie u dr. Małeckiej, którą znalazłam na którejś internetowej liście lekarzy przyjaznych NPR, a dodatkowo zachęciły mnie zapisy przez internet i dobre opinie na ZnanymLekarzu. Moje ogólne wrażenie jest na plus (sympatyczna, zainteresowana pacjentem, nie zbywająca pytań). Pewne elementy „ideologiczne” też były, ale bez przesady i koniec końców wolę już w wywiadzie pytanie, czy jestem mężatką, zamiast czy jestem aktywna seksualnie, niż komentarze typu „ale wie pani, ta temperatura to się może zmieniać z różnych powodów...”. Pani doktor jest ewidentnie prorodzinna, co było dla mnie w pewnym momencie trochę niekomfortowe, ale jakbym miała inną sytuację i nastawienie, to może by nie było...