..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fiamma75

świetny artykuł
[link widoczny dla zalogowanych]

Nana

Wampir wczoraj popołudniu zaczął gorączkować. Nie wiem jak bardzo, bo termometr fałszywie pokazywał 39.9, a dotykiem widać było, że nie jest aż tak źle. Zbijaliśmy temperaturę paracetamolem. Temperatura (a raczej stan podgorączkowy wraca). 2 razy wymiotował.
Dziś narzeka na ból w buzi. Myślałam, że to ząbki (idzie co najmniej jedna piątka), ale to chyba nie to, bo widzę, że boi się połykać. Czyli zapewne BOLI GO GARDŁO. Dziś juz nie dostaniemy się do lekarza. Tego gardła nie jestem pewna, ale na nic innego nie mogę wpaść. Nie ma kaszlu czy kataru. Czy mogę mu coś dać, żeby mu pomóc?

fiamma75

Tantum Verde w aerozolu

stawiam na anginę

Nana

matko, oby nie. pojadę z nim na nocny dyżur, może okaże się, że to tylko jakaś niegroźna infekcja. ale on mi dziś zjadł jedną kanapkę przez cały dzień i prawie nic nie wypił. A ślinę wypluwa Smutny

buba

bakteria

Nana, też mi wygląda na anginę Smutny

albo zapalenie gardła (moja mama właśnie ma) - chyba że to to samo, nie znam się. Być może miał te 39,9, u nas W. też tak zawsze gorączkuje albo jeszcze gorzej. koniecznie aerozol do gardła, są też tańsze odpowiedniki Tantum Verde. Chyba jeszcze płukanie solą pomaga, ale Wampir pewnie nie zakuma, że ma wypluć? mój młody by nie zakumał Mruga

strzyga

hasco sept mi zapisała pediatra kiedyś. to chyba właśnie jeden z tańszych odpowiedników. też właśnie stosujemy

Nana

angina. niestety. całe życie na to chorowałam 4 x w roku, aż do studiów, kiedy wycięłam migdałki. Jeden wielki koszmar. No i teraz A. to przeżywa Smutny

Dostałam antybiotyk i przeciwgorączkowe. O spryskiwaniu gardła nic nie mówiła. A ja sama też zapomniałam zapytać. Kupić tampum verde na własną rękę?
Wypluwanie/ssanie nie ma szans.

ps. czy znacie sposoby żeby namówić go do wypicia odrobiny czegokolwiek? wypił rano kubek picia i potem już nic. Ani z niekapka, ani z butelki z klubiku, ani ze strzykawki. Żeby mi się nie odwodnił? Jak do jutra nic nie weźmie do ust (lekarskwa przyjmuje w strzykawce) to pójdę do naszej pediatry. Ale może jeszcze coś dziś poradzicie?

ps.2. czy jest promil nadziei, że Żaba mi się nie zarazi?

fiamma75

Promil jest, niby jest to choroba bakteryjna, ale jak mi pediatra powiedział nieco ponad miesiąc temu jak F zaraził się od siostry- dzieciaków nie da się upilnować i rodzeństwa zazwyczaj chorują jedno po drugim.
Na szczęście angina szybko reaguje na antybiotyk i już jutro powinno być lepiej. Moi po 3 dawkach antybiotyku zachowywali się juz jakby nigdy nic.

Tantum Verde bym podawała - mi lekarz polecał już dla niemowlaka przy chorym gardle.

Musi go b. boleć przełykanie. spróbuj wpierw mu psiknąć TV a potem za 15 min. dać coś do picia.

bakteria

O, hasco sept to jest to samo, tylko sporo tańsze, właśnie.
Najlepiej faktycznie psiknij i potem za jakiś czas proponuj picie. A może skusi się na coś extra? np. gorącą (no, raczej ciepłą Mruga

) czekoladę? Bidulek…

Gagusia

I daj coś przeciwbólowego, np. ibuprofen, o ile zechce połknąć syrop, to też powinno trochę pomóc.
Angina jako choroba bakteryjna jest mniej zaraźliwa niż wirusówki, aż tak "lotna" nie jest. Pilnuj, żeby nie całował siostry, żeby przypadkiem nie napili się z jednego kubka, czy nie oblizali jednej łyżeczki, może się uchowa.

Nana

dziś już jest trochę lepiej i to po 1 (1,5) dawki antybiotyku. Po ciężkim wieczorze obudził się rześki o 4 w nocy i z oporami wypił łyk picia, zobaczył, że mniej boli, więc wypił od razu 3 czy 4 kubki picia. Uff.. dziś rano też coś pije i zjadł 1,5 kanapki

Czasem tylko nabierze czegoś do buzi i chodzi z tym, bo się boi połknąć. Daję mu tetrę i wypluwa.

Paracetamol pije chętnie. GZorzej z antybiotykiem - nie wypije żadną miarą. Wczoraj z męzem jakoś daliśmy radę. Dziś rano musiałam mu wlać nasiłę, ale sporo wypluł. Dzowniłam do lekarki i mówiła, że mam znów dać po 4 godzinach. Znów będzie kosmos. Szkoda, że nie mam kogoś do pomocy... Przemycanie antybiotyku w piciu /jedzieniu, nawet pysznym (czekolada) nie ujdzie. Próbowałam..

Najwyżej jutro zmienię antyb. na smaczniejszy.,., zobaczymy. ważne, że dziś już je i aż tak bardoz nie boli.

gosica502

Nana współczuję przejść

Moja Gabrysia dziś w nocy dostała gorączki i nadal się utrzymuje ale nie wygląda na chorą, żadnego katarku kaszelku ani nic w tym stylu. Cośtam je , cośtam pije. Pewnie ząb w końcu jakiś no nie?

Nana

gosica, to może być ząb, albo 3dniówka. Albo nic takiego. Nie zazdroszczę

a ja własnie wcisnęłam w młodego strzykawkę antyb. Okropność. Trzymałam go rękoma i nogami i jeszcze czym się dało i wcisnęłam to świństwo prosto w gardło. Cały blok słyszał jego opór i późniejszą jego tragedię. No ale udało się. Połknął. Jeszcze "tylko" 6 dni, czyli 12 dawek i podobnych awantur. rewelka..

bakteria

my też mieliśmy taki etap przy podawaniu leków, wiem, co to znaczy

teraz młody kocha wszelkie syropy, wystarczy mu powiedzieć, że to pyszne i owocowe (choćby mnie skręcało przez sam zapach) i połyka z uśmiechem. Twardziel.
Może i Twój kiedyś polubi leki, a na razie życzę cierpliwości, bo jednak cholerstwo trzeba podać.