Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:51, 18 Paź 2013 Temat postu: Luteina i jej wpływ na cykl |
|
|
Jeśli gdzieś już jest taki temat, to proszę przenieść, wydawało mi się, że gdzies taki widziałam, ale szukam szukam i nie umiem znaleźć.
Byłam ostatnio u gina, wszystko u mnie w porządku itp. Ale prosiłam żeby poradziła mi coś na coraz gorsze wahania hormonalne przed okresem, psm itp. W sumie u mnie to już nie jest napięcie przedmiesiączkowe, ale też pomiesiączkowe, no ogólnie masakra, jakieś płacze, stany okołodepresyjne, niekontrolowane wybuchy złości itp. Nasila mi się to i nie radzę sobie już z tym. Gin przepisała mi luteinę - mam wziąć w przyszłym cyklu 1x3 dopochwowo od 16dc do 25 chyba, jakos tak. Moje pytanie jest takie w jaki sposób to może wpłynąc na cykl? Gin mówiła, że może zaburzyć wykres (w ogóle zmieniając temat to trafiłam wreszcie na taką co nie przepisuje antykow) ale, że po zakończeniu brania wszystko wróci do normy. Czy to może zadziałać? Ktoś kiedyś to brał na pms? Ja to stosowałam na początku ciazy tylko, nie wiem jak ten lek działa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:41, 18 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Luteina to naturalny ludzki progesteron. Jesli bedziesz go brac w takiej ilosci od 16 dc a nie bedzie jeszcze naturalnej owulacji to luteina najprawdopodobniej ja zablokuje chyba ze juz bedzie duzy pecherzyk i organizm sie wyrobi. Temperatura wzrosnie jak w 3 fazie ale nie bedziesz wiedziala czy to prawdziwy skok czy przez luteine ktora tez podnosi temperature. Teorerycznie zajscie w ciaze w czasie jej brania jest niemal niemozliwe ale nie wiem jak sie w takim wypadku wyznacza nieplodne. Czy sie czeka po skoku 3 dni czy wiecej. Po odstawieniu luteiny poziom progesteronu spada i za 2-4 dni powinien pojawic sie okres.
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:11, 19 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Luteina może pogłębiać stany depresyjne... Tak jest napisane na ulotce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:05, 21 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odzew....Chyba tego jednak nie wykupię, skoro pogłębia stany depresyjne...no i jeden cykl bym sobie musiała zupełnie odpuścić, bo odkładam poczęcie, więc takie ryzyko nie wchodzi w grę....No nic, pomęczę się dalej, może po menopauzie stanę się normalna
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:37, 21 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Jesli chodzi o wyznaczenie potem 3 fazy i odkladanie to jest to wyjscie bo faktycznie ten 16dc jest bardzo standardowy. Natomiast co do depresji to nie wiem. Wiesz ze przed okresem kobiety maja humorki za co odpowiedzialny jest wlasnie progesteron a tutaj bedzie go w duzej ilosci, dlatego pisza o tych depresjach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:49, 21 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Hmmm, przeczytałam ten wątek (swoją drogą dzięki za linka, bo ja to chyba jednak nie umiem korzystać z wyszukiwarki) i teraz sama już nie wiem. Nie wiem jaki jest sens żebym brała luteinę 3 dnia wyższych, bo ja ten hormon dostałam na stany depresyjne, i prawie wieczny masakryczny pms....Lekarka wiedziała, że mam skoki ok 19-20 dc najczęściej i specjalnie dała mi od 16 dc...W 3 dni wyższych już mój pms działa na najwyższych obrotach, ona chyba chciała załagodzić wahania hormonalne po owulacji...Z tym, że jak to wezmę 16dc kiedy to nigdy jeszcze nie odnotowałam u siebie skoku to sobie cały wykres zchrzanię, bo nie będę wiedziała czy to luteina czy już skok właściwy Eeeeee, dupa. NIENAWIDZĘ BYĆ KOBIETĄ. Do końca życia będę nieszczęśliwa przez pieprzone hormony. Jedyna zaleta bycia kobietą to ciąża, poród i karmienie piersią.
Ostatnio zmieniony przez glr dnia Pon 21:51, 21 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:47, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
poje***e to wszystko
bardzo Ci współczuję...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:55, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Masakra jakaś z tym wszystkim
grl, trzymaj się, bardzo współczuję
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:02, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
już myślałam, że znalazło się jakieś wyjście tak jak ika napisała może pogadasz z tą ginką to jeszcze coś wymyśli...
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:02, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Glr współczuję bardzo
Hm, skoro to problem hormonalny, może wybierz się do endokrynologa? W sumie to jest specjalista od hormonów, gin nie musi się tak znac...
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:11, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Kosztniczko, to jest jakaś myśl!
ja bym spróbowała pomocy u endo
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:43, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczyny...
Myślałam też o endokrynologu, bo serio już sobie nie radzę, już powoli nie wiem kiedy jestem sobą, a kiedy nie, co robię pod wpływem hormonów, a co z wrodzonej złośliwości No ale czy taki endo nie przepisze mi hormonów? Kiedyś jedna gin dała mi antyki na to, ale brałam tylko 2 cykle i nic nie dawało, poza tym sama z tego zrezygnowałam, bo nie chciałam tego brać....
Może ktoś ma doświadczenie z endokrynologiem i chciałby się nim podzielić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:01, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ja osobiście nie mam, ale moja Mama tak.
Miała właśnie takie stany depresyjne, kilka dobrych lat temu to było.
Okazało się, że to właśnie wina hormonów.
Endo zapisał jej jakieś leki (nie antyki) niestety nie jestem w stanie sobie przypomnieć co to było.
Po kilku miesiącach się poprawiło i zaczął stopniowo zmniejszać dawkę.
Teraz Mama nic już nie bierze z tamtych leków, a po stanach depresyjnych z tamtych lat nie ma śladów.
Bądź dobrej myśli, może po wizycie u endo czeka Cię taki happy end jak moją Mamę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:35, 22 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Z mojego doświadczenia, endokrynolodzy raczej nie wciskają antyków, stawiają za to na dokładną diagnostykę.
Jeśli chcesz, to napisz, z jakiego miasta jesteś, to dziewczyny Ci polecą zaufanego gin-endo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|