..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Naima

Wydaje mi się, że samo to, że jesteś kłębkiem nerwów już od pewnego czasu to wystarczający powód, żeby szukać dla siebie wsparcia psychologa Smutny

Rodzina i bliscy to wiadomo często najlepsze wsparcie, ale dobry terapeuta to jednak coś innego - ma to swoje inne spojrzenie i często potrafi naprawdę trafić fantastycznie z pomocą.

Jeśli chodzi o pochodzenie objawów zawsze pierwsza musi iść diagnostyka medyczna i gdy ona nie wskaże podłoża medycznego najprawdopodobniej będzie to podłoże psychogenne. Gdy podłoże biologiczne się znajdzie to wydaje mi się, że wsparcie psychologa także może Ci pomóc przejść przez cały ten okres badań, niepewności i stresów. Smutny

Ale jestem takiego samego zdania, co Brain - warto popytać o dobrego terapeutę - przede wszystkim, co ludzie o nim mówią, czy go polecają, ale może i także jaką szkołę psychoterapeutyczną prezentuje i czy swoją pracę poddaje superwizji (chociaż wydaje mi się, że i milion papierków nie zastąpi tego, żeby miał po prostu podejście).
Współczuję i tego bólu fizycznego i psychicznego Smutny

Trzymaj się!

lisc

przeczytałam i współczuję strasznie!
wiem, ile nerwów przysparza diagnostyka, może ten lekarz może tamten, jedno badanie może inne, i znów coś z wynikami... aż człowiekowi się wydaje, że wolałby już znać choćby i ciężką prawdę, by wiedzieć, z czym walczyć...
lecz jeśli to jest podłoże psychologiczne to szukanie diagnozy przysparza nerwów większych i koło się zamyka

życzę, żebyś trafiła na mądrych lekarzy i podpiszę się pod poprzedniczkami - postaraj się może o wizytę u psychologa

hebanowe noce

Dzis mam gastroskopie Sad

koszatniczka

trzymaj się!

ika

Trzymaj sie, oby wyszlo wszystko dobrze Wesoly

gam

w narkozie czy na żywca Sad

? trzymaj się !

Niania

objawy pojawiły się nagle? nie miałaś wcześniej jakiś symptomów?

współczuję........

hebanowe noce

Ogolnie to od poltora miesiaca cos mi dolega. Caly czas dochodza nowe rzeczy. To przelykanie od zeszlego wtorku. Ciary mnie przechodza jak pomysle o tej gastroskopii. Ale co to 3 minuty meczarni wobec spokoju ducha ktory mam szanse odzyskac. Choc dopoki mi to nie minie i nie bede miec wynikow tk to i tak bede sie zadreczac. Co do tej gasteoskopii to nie daja narkozy

walecznaS

gastroskopia bez narkozy - miałam, masakra Smutny

ja kiedyś miałam takie problemy z połykaniem, uczuciem duszenia - działo się nie najlepiej u mnie, były stany nerwowe, lekarz przepisywała mi tranxene, jak już udało mi się połknąć to jak ręką odjął, brałam jakiś czas ten lek, później przestałam i nie było już potrzeby

fiamma75

Miałam 7 czy 8 gastroskopii - oczywiście bez narkozy (i to prawie wszystkie jako nastolatka). Są gorsze badania, naprawdę da się przeżyć, Nie nastawiaj się negatywnie. Pamiętaj, żeby w trakcie oddychać w miarę spokojnie (pomaga).
Najlepiej nie przejmować się swoim zachowaniem, bo wszyscy mają odruch wymiotny itd. i dla lekarzy to nic nowego

gam

fiammo

Boże raz to trauma a tyle....

z gorszych badań to chyba bronchoskopia tylko a z zabiegów ablacja serca Confused

Polly

Dziewczyny, nie straszcie tak, różnie ludzie tolerują to badanie, Moja mama ma co roku wykonywane - pierwszy raz bardzo przeżyła, potem nauczyła się odpowiednio oddychać i teraz mówi, że co prawda jest nieprzyjemne, ale nie jakoś strasznie.

mamma

teściowa miała kiedyś takie badanie, wykupiła narkozę, zapłaciła 1000zł

fiamma75

Jaka trauma? Shocked

Nieprzyjemne badanie i tyle. Wyrywanie ósemek dużo gorsze na ten przykład

gam

no to "kozaczka" z ciebie w takim razie

chyba , że ósemki masz jakieś mega ciężkie