|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misiab
pierwszy wykres
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:45, 27 Lip 2009 Temat postu: npr w trakcie leczenia progesteronem |
|
|
Proszę o pomoc w sprawie stosowania npr w trakcie leczenia
tabletkami hormonalnymi Provera, pochodną progesteronu. Zostały mi
przepisane z powodu częstych a ostatnio również dosyć obfitych plamień
śródcyklicznych związanych najprawdopodobniej z faktem , że komórki jajowe
nie są uwalniane z pęcherzyków. W poprzednim cyklu brałam je od 26 do 36
dnia cyklu. W bieżącym lekarz zalecił mi je brać od 16 do 25 dnia cyklu.
W związku z tym mam kilka pytań:
1. Jak w okresie leczenia stosować npr? Czy zachować całkowita
wstrzemięźliwość ze względu na to, że z ulotki wynika, że może działac
wczesnoporonnie?
2. Czy jeśli ginekolog zalecił mi branie tego specyfiku od 15 dnia cyklu
czy nie było by rozsądniej, żebym poczekała z braniem tych lekarstw aż
minie szczyt objawu śluzu i podskoczy temperatura, zakładając, że te objawy
pojawią się w bieżącym cyklu?
3. Marzymy z mężem o kolejnym dziecku. Czytałam, że dłuższe zażywanie
środków hormonalnych może powodować później poronienia. Jaki okres
powinniśmy odczekać zanim zaczniemy się starać o kolejne dziecko?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:24, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Bierz te tabletki tak jak sama piszesz - od 3 dnia wyższych temp. Wtedy npr możesz stosować normalnie. No chyba, że u Ciebie nie ma skoku temp. Czy badałaś hormony?
Progesteron przepisuje się często kobietom w trakcie starań o dziecko. Zazwyczaj przepisuje się jednak luteinę lub Duphaston (zresztą te leki bierze się tez często w ciąży). Nie masz się czego obawiać. Lepiej jednak powiedz lekarzowi, że się staracie o dziecko, to zmieni Ci proverę na luteinę czy Duphaston.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Wto 13:27, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Przy Luteinie (wcześniej - Duphastonie) branej najpierw 16-25 dc, a potem od 3 wyższej temperatury życie z npr było całkowicie możliwe
|
|
Powrót do góry |
|
|
maybe
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:32, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
ja mam przepisaną luteinę i zażywam czwartego dnia wyższych temperatur rano przez 10, i wszystko jest OK mogę stosować bez przeszkód NPR
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:16, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, jak wreszcie się dostanę do lekarza (sezon urlopowy ), to przypuszczam, albo wręcz sama zasugeruję, przepisanie właśnie luteiny. Próbuję znaleźć na necie, ale są informacje sprzeczne, a nie mam odpowiedniej wiedzy biologiczno-medycznej, jak to jest z tą luteiną. Tzn. jeżeli zależy mi na regularnych owulacjach i lepszej fazie lutealnej, to co się stanie, jeśli wezmę luteinę przed skokiem (bo np. nie mogę się na niego doczekać, a jest, powiedzmy, 40 dc)? Wywołam tym owulację, czy zahamuję (tak piszą na różnych forach)? Głupio mi, że jestem taka niezorientowana, ale już mam mętlik.
PS - wybacz, misiab, że się tak podpięłam pod Twój wątek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
misiab
pierwszy wykres
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:03, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Mówiłam wyraźnie lekarzowi, że staramy się o dziecko. Kilkakrotnie upewniałam się czy w trakcie leczenia możemy to kontynuować. Jednak na ulotce jest zaznaczone, że ewentualna ciąża jest przeciwwskazaniem do leczenia proverą. Jestem słabo zorientowana w temacie ale luteina ma chyba inne działanie niż progesteron.
Dziękuję za odpowiedzi, a teraz sobie poczekaaaaaaaaaaaaaam na skok temp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
maybe
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:12, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Na Twoim miejscu skonsultowałabym to z innym lekarzem... zawsze wtedy wiadomo na czym się stoi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:05, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Luteina to progesteron.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Śro 10:48, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jola napisał: | Dziewczyny, jak wreszcie się dostanę do lekarza (sezon urlopowy ), to przypuszczam, albo wręcz sama zasugeruję, przepisanie właśnie luteiny. Próbuję znaleźć na necie, ale są informacje sprzeczne, a nie mam odpowiedniej wiedzy biologiczno-medycznej, jak to jest z tą luteiną. Tzn. jeżeli zależy mi na regularnych owulacjach i lepszej fazie lutealnej, to co się stanie, jeśli wezmę luteinę przed skokiem (bo np. nie mogę się na niego doczekać, a jest, powiedzmy, 40 dc)? Wywołam tym owulację, czy zahamuję (tak piszą na różnych forach)? Głupio mi, że jestem taka niezorientowana, ale już mam mętlik.
|
Też miałam takie wątpliwości, ale na logikę - jeśli weźmiesz progesteron, to automatycznie wchodzisz w fazę progesteronową, czyli raczej blokujesz owulację, o ile weźmiesz przed skokiem, a wzmacniasz fazę lutealną, jeśli bierzesz po owulacji. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanillka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:22, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
novva napisał: | Jola napisał: | Dziewczyny, jak wreszcie się dostanę do lekarza (sezon urlopowy ), to przypuszczam, albo wręcz sama zasugeruję, przepisanie właśnie luteiny. Próbuję znaleźć na necie, ale są informacje sprzeczne, a nie mam odpowiedniej wiedzy biologiczno-medycznej, jak to jest z tą luteiną. Tzn. jeżeli zależy mi na regularnych owulacjach i lepszej fazie lutealnej, to co się stanie, jeśli wezmę luteinę przed skokiem (bo np. nie mogę się na niego doczekać, a jest, powiedzmy, 40 dc)? Wywołam tym owulację, czy zahamuję (tak piszą na różnych forach)? Głupio mi, że jestem taka niezorientowana, ale już mam mętlik.
|
Też miałam takie wątpliwości, ale na logikę - jeśli weźmiesz progesteron, to automatycznie wchodzisz w fazę progesteronową, czyli raczej blokujesz owulację, o ile weźmiesz przed skokiem, a wzmacniasz fazę lutealną, jeśli bierzesz po owulacji. Poprawcie mnie, jeśli się mylę. |
Myślę tak samo.
Biorąc luteinę wywołujesz sztucznie fazę wyższych temperatur. Poczęcie w tym czasie nie jest możliwe, bo wysoki progesteron blokuje dojrzewanie jajeczek, dlatego można (po 3 lub 4 wyższych) korzystać z niepłodności (Roetzer o tym pisze w książce "Ja i mój cykl"). Ale na pewno nie wywołasz w ten sposób owulacji. Jest po prostu faza wyższych temperatur bez wcześniejszej owulacji. A więc wynika z tego, że jeśli weźmiesz luteinę przed owulacją to owulacja nie wystąpi.
Czyli branie luteiny w oczekiwaniu na opóxniający się skok jest sposobem na uzyskanie regularnych cykli, ale niekoniecznie owulacyjnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:54, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
O, kurczę... No też tak jakoś myślałam. Jednak sama już nie wiem, jak to możliwe, skoro (naczytałam się na forach ), lekarze zalecają luteinę kobitkom z nieregularnymi cyklami, które starają się (te kobitki, nie cykle ) o dziecko, a bynajmniej nie prowadzą obserwacji cyklu? Chyba że to przypadek - owulacja sama następuje, a progesteron w ich przypadku ma wspomagać III fazę?
No i jeszcze może jest tak, że jak w cyklu a wspomogę się progesteronem, to w cyklu b owulacja sama chętniej nastąpi? Jakoś to w końcu musi wpływać dodatnio, nawet kiedyś (dawnoooo) pewna ginka o nastawieniu npr mówiła mi, że przy luteinie trzeba uważać, bo łatwiej o poczęcie. Zastanawiające to wszystko
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanillka
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:21, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jola napisał: | Chyba że to przypadek - owulacja sama następuje, a progesteron w ich przypadku ma wspomagać III fazę? |
Dokładnie tak. Taki lekarz błyskotliwie zakłada, że owulacja wystąpi około 14dc w związku z czym od 16dc zaleca progesteron (na wzmocnienie fazy lutealnej). W efekcie wiele z tych dziewczyn przez długi czas w ogóle nie ma owulacji
Sama miałam swego czasu takie przedłużające się cykle, w każdym kolejnym cyklu skok był coraz później, lekarka przepisała mi luteinę, ale dopiero po skoku, żeby nie blokować owulacji (trzecia lekarka z kolei, dwóch poprzednich lekarzy proponowało antyki na "wyregulowanie cyklu"). Dodatkowo zapisała mi magnez+B6. Po 3 cyklach z luteiną przyjmowaną po skoku nie było żadnej poprawy. Cykle dalej były dłuuugie, po kilka przymiarek itd. Lekarka kazała mi od tego cyklu przyjmować luteinę tuż po zakończeniu pierwszej ścieżki śluzowej, licząc się z tym, że jeśli owulacja nie wystąpiła w czasie tej pierwszej ścieżki to już nie wystąpi. Celem było zablokowanie jajników, żeby nie były aktywne po kilka razy w cyklu (kilka przymiarek do owulacji), żeby dać im odpocząć i żeby "tak nie wariowały" jak to określiła lekarka. U mnie akurat tak się szczęśliwie złożyło, że zanim wzięłam pierwszą tabletkę, temperatura sama skoczyła następnego dnia po szczycie śluzu i zaczęła się naturalna faza lutealna i tak już zostało (podejrzewam, że miał na to wpływ przyjmowany regualarnie od jakiegoś czasu magnez).
|
|
Powrót do góry |
|
|
misiab
pierwszy wykres
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:13, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
maybe napisał: | Na Twoim miejscu skonsultowałabym to z innym lekarzem... zawsze wtedy wiadomo na czym się stoi... |
Wybieram się do innego, ale sezon urlopowy w pełni i terminy odległe .
Póki co zostaje nam wstrzemięźliwość i czekanie na skok temp.
Postaram się wysępić receptę na luteinę, która podobno jest bardziej korzystna dla kobiet myślących o macierzyństwie
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:28, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
nie rozumiem - skoro staracie się o dziecko, to czemu wstrzemięźliwość?
|
|
Powrót do góry |
|
|
misiab
pierwszy wykres
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:41, 31 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Na ulotce jest napisane, że kobiety w ciąży lub nawet jej podejrzeniu nie powinny ich stosować. Wolę chuchać na zimne, zwłaszcza, że mamy konflikt krwi z mężem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|