Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:15, 29 Lip 2010 Temat postu: okropny ból brodawek |
|
|
HELP!
Od dwóch dni bardzo boli mnie prawa brodawka. Do tego stopnia, ze podczas karmienia wgryzam się poduszki. Dzisiejszej nocy zupełnie zrezygnowałam z podawania prawej piersi - odciągam z niej pokarm i podaje z butelki. tymczasem podaję tylko z lewej. Niestety rano poczułam początki tego samego bólu i w lewej brodawce.. wiem, że będzie gorzej..
Na sutkach nie mam ran ani zaczerwień. Brodawki wyglądają zupełnie normalnie. Syn nie ma żadnych nalotów w buzi, więc pleśniawka odpada.
Ból jest zlokalizowany raczej w jednym punkcie brodawki i przy dotyku (ucisku) wzmaga się i tak jakby promieniuje przez otoczkę brodawki i czasem dalej przez pierś. Staram się zmieniać pozycje karmienia i żeby mały był przystawiony właściwie.
co to więc za ból? A może to samo minie? Rozmawiałam z położną środowiskową - przypuszcza , że to są sprawy hormonalne, przejściowe, że samo minie. Ale wolę chuchać na zimne i nie czekać, zwłaszcza, że ból trwa i że się nasila.
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:40, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
a ile ma maleństwo, tj. jak długo karmisz? masz noworodka?
jeśli tak, to również może być to przejściowy ból "niezahartowanych" brodawek, który zacznie później Ci przechodzić i sam minie
|
|
Powrót do góry |
|
|
szarotka
za stara na te numery
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:50, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
a dobrze dziecko jest przystawione - duża część otoczki w buzi?
Ostatnio zmieniony przez szarotka dnia Czw 12:50, 29 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:52, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
mały ma 19 dni. niezahartowanie odrzuciłam, bo to już było - na początku miałam popękane, krwawiące brodawki. z pomocą bepanthenu przeszło po tygodniu. potem był tydzień rozkoszy - cudownie mi się karmiło - żadnych dolegliwości. az do teraz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:30, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
nie mam pojęcia
zapewne pielęgniarka środowiskowa, którą pytałaś o brodawki, widziała jak mały ssie, więc jeśli technicznie coś byłoby źle, to by powiedziała...
nie wiem, co to może być, ale niepokojące jest
może w poradni laktacyjnej spotkali się z czymś takim? może tam spytaj?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:38, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnie mnie skrzyczycie ale cóż ryzykuje..nie przechłodziłaś piersi? Powiedz mi czy cię tak rwie silnio i pulsuje (od brodawki w kierunku całej piersi) czy innego jest to rodzaju ból? Jesli jest to rwanie i pulsowanie to pewnie przewiałaś.
Proponuje w takim razie ogrzewać delikatnie pierś (cieple okłady, delikatny strumień ciepłego powietrza z suszarki) i ..nosić w biustonoszu lub pod bluzką tetre lub coś innego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:19, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
hmm ciężko jest przechłodzić pierś latem. A może się mylę? może nocą, jak przysnęło mi się przy małym to przechłodziłam? hmm
to jest taki piekący ból (nigdy nie byłam dobra w opisywaniu bólu). cała pierś nie boli, tylko jakiś punkt na brodawce i jak mały je, to nawet liżąc ją - doprowadza mnie do rozpaczy (dowód - ślady moich paznokci w ramieniu męża). ból promieniuje - jakby po nitkach - przez brodawkę, pierś, prawie pod pachę. muszę nosić stanik (czyli nie mogę wietrzyć), bo przy najmniejszym otarciu sutka i materiał - mam ochotę wyć.
Pulsowanie - chyba nie. Rwanie - też raczej nie. no ale jak już mówiłam, ciężko mi opisać ból.
odciąganie ręczne na szczęście nie boli, więc w ten sposób odzyskuję pokarm z prawej piersi - nie jestem w stanie dać jej małemu.
jutro widzę się z doradcą laktacyjnym. muszę przeżyć jeszcze jedną dobę w niepewności i bólu.
Ostatnio zmieniony przez Nana dnia Czw 14:20, 29 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:54, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
makabra opis
bardzo udany...
3maj się dzielnie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
szarotka
za stara na te numery
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:30, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
napisz jak już będziesz po poradni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:08, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Czekamy na wieści!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:29, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
jestem bardzo zdziwiona. 4 dni bólu, 2 doby odsunięcie małego od prawej piersi, ręczne odciąganie i dziś rano jak ręką odjął! nie ma śladu po tamtym koszmarze! Ani grama bólu!
Widać moja położna miała racje, że to było coś o podłożu hormonalnym i trzeba było przeczekać.
Co nie zmienia faktu, że nikomu nie życzę takich przeżyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:09, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
jak mawiała moja babcia: samo przyszło samo poszło
dobrze, że już
|
|
Powrót do góry |
|
|
|