Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brunette
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:33, 11 Sty 2010 Temat postu: siwienie |
|
|
Nie znalazłam nic na ten temat,więc zaczynam nowy.
Siwieję!W wieku 24lat!Pierwszy siwy włos pojawił się,gdy miałam jakieś 17lat.I ostatnio jest coraz gorzej.Jeśli nie nałożę szamponu koloryzującego co6-8tyg to katastrofa.Ale takie siwe włosy pojawiają się tylko w niektórych miejscach(u mnie za uszami i na grzywce z jednej strony).Zastanawiam się, czy nie jest to objawem jakiejś nieprawidłowości. Czytałam,że brak wit z grupy B może mieć na to wpływ. U mnie genetycznie raczej nie może to być uwarunkowane,bo rodzice i dziadkowie dopiero ok50zaczęli siwieć. Czy mam może z tym coś zrobić,czy pogodzić się z myślą,że być może w wieku 30 lat będę już cała siwa??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:31, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
brunette, osoby, które mają czarne włosy przeważnie wcześnie siwieją.
Kiedyś fryzjerka mi tłumaczyła, na czym to polega, coś z pigmenteami, podobnie jest z tym, że blondyni siwieją inaczej, tzn. u nich włosy robią się raczej mleczne niż siwe...
Moja mama, mój mąż, jego brat - wszyscy mają czarne włosy i wcześnie osiweli/siwieją.
A babcia mojej mamy (też czarne włosy) w wieku 30 lat była już prawie całkiem siwa.
Może to niekoniecznie choroba
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:44, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, miałam koleżankę z klasy licealnej, która była zupełnie siwa, jak starsza pani, nie jakies tam pojedyncze włosy. Regularnie się farbowała i jakoś nie czuła się szczególnie poszkodowana
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:32, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam "mysi" kolor włosów, którego nie znoszę i dlatego od dawna maluję, to własciwie to samo co malowanie przy siwych obecnie farby aż tak nie niszczą włosów jak kiedyś więc nie jest najgorzej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:35, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie przeszkadzaloby mi absolutnie, gdybym miala siwe wlosy. I tak prawie wszyscy teraz farbuja- siwe czy nie. Gorzej jakbys lysiala, z tym uz nic nie zrobisz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:48, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
podpisuje sie pod Olenkitą, właśnie to chciałam powiedzieć - i tak wszystkie prawie farbujemy, więc co za różnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:57, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie farbuję.
Brunette - ja też mam bardzo ciemne włosy i też siwieję... tzn. znajduję dużo więcej siwych niż bym sobie życzyła...
Fryzjerka mi mówiła, że jeśli chcę zachować swój naturalny kolor (a bardzo chcę ), to rozwiązaniem jest zabieg polegający na pigmentacji siwych twoim naturalnym kolorem. Podobno nawet nie jakiś bardzo drogi. Szczegółów się jeszcze nie dowiadywałam.
Ostatnio zmieniony przez Dracena dnia Pon 20:58, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
brunette
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:13, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ja właśnie chciałabym mieć swój kolor,a nie "nakładany". Ale mam tyle tego,że np kiedy zaczeszę włosy w kucyk,to same siwe pasma. Mam bardzo cienkie włosy i trochę mnie te farby przerażają,więc póki mogę korzystam z szamponów. Zaniepokoiły mnie te siwe właściwie tylko ze względu na to,że występują tylko w 2 miejscach,a reszta została jak jest. Ale chyba będzie się trzeba pogodzić z tym,że się starzeję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:42, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ja tez siwieję, i dlatego musze farbowac włosy..
a u nas to dziedziczne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:02, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
ja też mam kilka siwych, może z 5. Nie farbuję bo póki co to ich nie widać, nawet bym nie wiedziała że mam, gdyby fryzjerka mi nie powiedziała pojawiły się u mnie po trudnym i stresujacym roku (problemy rodzinne, zagrożona ciążą, chore dziecko i jego operacje). Może to też jest jakiś trop u Ciebie? Stres...
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:12, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Z tego, co pamiętam niektórzy tak mają. Miałam kiedyś na uczelni wcale nie starego, ale całkowicie siwiutkiego wykładowcę. Kiedyś jakoś zeszło na ten temat i powiedział, że zaczął siwiec jako młody chłopak i w wieku 18 lat był już całkiem siwy...
Ale mu to raczej uroku dodawało
Jeśli to są pojedyncze pasma, to słyszałam, że to od stresu tak się dzieje. czyli tak, jak pisze kukułka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
brunette
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:47, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
stresu mam tyle,co każdy inny.I raczej przez ostatni czas,kiedy tyle tego wyskoczyło, nie miałam jakoś bardzo stresującego życia. Chociaż moja fryzjerka się smieje,że więcej siwych przybyło mi od ślubu Mnie raczej siwe uroku nie dodadzą,więc pozostaje szampon a potem farba i myśl,że już tylko w na zdjęciach z dzieciństwa będę 100%brunetką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:54, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Tylko, że siwe farbowane nie wyglądają za ładnie... no i traci się kolor (jeśli komuś zależy).
Cytat: | Pamiętaj, że szczególnego postępowania wymagają siwe włosy. Są oporne na farbowanie, dlatego jeśli, masz ich dużo, musisz również skorzystać z usług fachowca. Przeprowadzi on prawdopodobnie zabieg pigmentacji. Naniesie najpierw samą farbę – bez wody utlenionej – i dopiero po kilku minutach nałoży mieszankę wody i utleniacza. Dobrym sposobem na siwiznę są preparaty przywracające pierwotny kolor. Na głowę nakłada się krem zawierający syntetycznie wyprodukowany prekursor melaniny. Kiedy wniknie on do warstwy korowej włosa, pod wpływem zawartego w powietrzu tlenu zaczyna się proces tworzenia barwnika. Efekt jest widoczny po kilku dniach, a w razie potrzeby aplikację można powtórzyć. Preparatu nie powinno się nakładać na włosy farbowane, bo może to nieprzewidywalnie zmienić kolor, ale po zabiegu fryzurę można dowolnie farbować. | ze strony [link widoczny dla zalogowanych] tyle na szybko znalazłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:06, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
wystarczy wybrac farbę, na której jest napisane, ze pokrywa siwe włosy.
Moja mama farbuje tak od lat w domu i jest ok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:49, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też zaczęłam siwieć jakoś w wieku 18 lat. Zupełnie się tym nie przejmuję
|
|
Powrót do góry |
|
|
|