..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Busola

myślę, że dla rodzica który doświadczył u dziecka poważnego NOP-u statystyki nie mają znaczenia, ma znaczenie tylko to co spotkało jego dziecko.

kukułka

[link widoczny dla zalogowanych]{%2210153018692740189%22%3A870099046391240}&action_type_map={%2210153018692740189%22%3A%22og.recommends%22}&action_ref_map

agu

a ja zastanawiam się nad czekaniem do 10 r. ż. z powtórzeniem dawki, czy nie lepiej jednak wcześniej doszczepić odrę

kukułka · Wysłany: Wto 11:39, 03 Mar 2015 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

agu · Wysłany: Wto 13:40, 03 Mar 2015 Temat postu:

Co do przechodzenia chorób zamiast szczepień... Ja bym wolała mieć tydzień zwykłej, wysokiej gorączki, niż różyczkę jaką pamiętam.

kukułka · Wysłany: Czw 13:33, 05 Mar 2015 Temat postu:

Ja wolę przechorowanie różyczki (zwykle po nim jest odporność dożywotnia, IgG), co ciekawe - nawet jeśli nastąpi ponowne zakażenie po przechorowaniu, nie ma wiremii i jest ono nieszkodliwe dla ewentualnego dziecka w brzuchu) niż szczepienie na nią.

Takie pytanko: kto się szczepi wg kalendarza szczepień dla dorosłych?

heidi · Wysłany: Czw 14:06, 05 Mar 2015 Temat postu:

Ja w dorosłym wieku szczepiłam się tylko na HPV Mruga

kukułka · Wysłany: Czw 15:32, 05 Mar 2015 Temat postu:

A gdzie sa badania nt. skuteczności hpv?
Bo z Silgardem/Gardasilem to cała afera była Mruga

PS [link widoczny dla zalogowanych]

buba · Wysłany: Czw 17:12, 05 Mar 2015 Temat postu:

Hehe, Kukulko w życiu bym czegos takiego nie podpisała.

Nie wiem czemu to ma służyć, chyba tylko łatwiejszym roszczeniom finansowym pacjentów. Smutny

Ciekawe że przy każdym leku się ktoś nie domaga takicg samych zapewnień.

koszatniczka · Wysłany: Czw 17:39, 05 Mar 2015 Temat postu:

ja się szczepiłam na żółtaczkę i przeciw HPV. Sama nie sprawdzałam badań naukowych - pardon Kukułko, wystarczyło mi ustne zapewnienie ginekolog, że szczepionka jest skuteczna a nawet może pomagać opanować chorobę gdy już wystąpi. Mówiła, że była na konferencji na której prezentowano najnowsze wyniki badań. Wzięłam 3 dawki i żyję.

A tekst tego oświadczenia jest bez sensu. Przecież wiadomo, że nie każdy kto się szczepi dostaje odporność, po prostu każdy organizm jest inny. Szczepionki nie mają 100% skuteczności, tak jak inne medykamenty. To nie jest jakaś wiedza tajemna, a obarczanie odpowiedzialnością lekarza za to, że się nie ma odporności jest nielogiczne.

fresita · Wysłany: Czw 17:51, 05 Mar 2015 Temat postu:

Ja też się szczepiłam na WZW typu B.

kukułka · Wysłany: Czw 17:56, 05 Mar 2015 Temat postu:

A tężec, błonica, gruźlica, krztusiec, odra?
Kto się szczepił jako dorosły?
A jak się nie szczepił to dlaczego, skoro odporności na całe życie szczepienia w dzieciństwie nie gwarantują???
Nieszczepiący sie dorosli boją sie innych dzieci nieszczpeionych, tak? A czy nie boją sie zarażenia własnych dzieci?
Bo przyznam, ze nie rozumiem toku myslenia: szczepmy dzieci, bo nieszczepione są zagrożeniem dla innych, a dorośli, którym już odporność wygasła, nie są?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

koszatniczka · Wysłany: Czw 18:13, 05 Mar 2015 Temat postu:

To ja napiszę tak

aktualnie rozważamy doszczepienie męża przeciw kokluszowi w związku z tym, że przyjdzie dziecko na świat. Ale to jest rekomendacja pielęgniarki przy okazji badań okresowych.
On się co roku szczepi na grypę ja nie Mruga

Na tężec to bym się zaszczepiła, bo rzeczywiście jest duże ryzyko złapania

Teraz jak jestem w ciąży zrobiona mi badania na przeciwciała przeciw różyczce i zółtaczce. Wiec na razie w kwestiach, które sa dla mnie najważniejsze u mnie jest ok.

Na kleszczowe zapalenie opon nie będę się szczepić bo czytałam, że szczepionka ma małą skuteczność

Dostaliśmy francuską rozpiskę i tego jest mniej niż w polskiej

kukułka · Wysłany: Czw 18:19, 05 Mar 2015 Temat postu:

a odra? (zakładając, ze nie chorowałaś)
a Ty krztusiec? (rozumiem, ze teraz ciąża, ale gdyby nie ciąża/jak dziecko wykarmisz)?
Żeby nie było, ze pytam, a sama nie pisze: ja jako dorosła mialam 2 dawki wzwB (bo musialam miec operacje i mi kazali, mialam wtedy 20 lat)
szczepiace sie w wieku doroslym na WZW i inne takie, bierzecie przypomnienia co dana liczbe lat?

"Od 2003 r. zrezygnowano z podawania szczepionym osobom zdrowym przypominającej dawki szczepionki (wcześniej wykonywanej co 5 lat)."
[link widoczny dla zalogowanych] Ja bylam szczpeiona w 200, kazali mi wziac ostatnia dawke w 2005, nie wzielam, a w 2003 zniesli. to teraz co? zachowuje, bo nie mam pełnego cyklu? Mruga

tilia · Wysłany: Czw 18:20, 05 Mar 2015 Temat postu:

Ja sie nie szczepiłam na nic (jako dorosła), bo nawet nie wiadziałam, że są takie zalecenia...