..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

krówka

moje zaszczepili w 1h po porodzie.

buba

Busola, to nie jest takie proste, serio. Mruga

Personel jest szczepiony, my już na studiach byliśmy, czyli zarazić nie możemy, ale fakt, że ta szczepionka jest ochroną.
I naprawdę nie trzeba szczepić 5 minut przed kontaktem z wirusem, żeby ochronić dziecko, nieraz np. przy ranie doszczepia się na tężec lub szczepi już po... odpowiedź immunologiczna trwa i to tydzień, dwa...

Tak już jest w medycynie, że różne schematy leczenia, kalendarz szczepień też dopasowuje się do ogółu, do statystycznego człowieka, nie zawsze to przyniesie korzyść jednostce, ale populacji już tak.

A co do szczepień, to bardziej niebezpieczna jest dla dziecka szcz. na gruźlicę, bo jest żywa i to co jest ważne to wywiad, czy w rodzinie nie było niedoborów odporności np., w dodatku dziecko musi mieć odpowiednią masę ciała i ukończony tc.

Powiedzmy sobie szczerze - od pierwszych sekund po porodzie dziecko jest kolonizowane miliardami bakterii - jego układ immunologiczny radzi sobie z tym doskonale, a im młodsze dziecko, tym większa szansa, że w przypadku kontaktu z HBV nie dojdzie do serokonwersji i wyleczenia, tylko skończy się WZWb - naprawdę, paskudna choroba prowadząca do marskości wątroby i jej niewydolności i raka wątroby.

Naprawdę, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

krówka

dla mnie to ulga ze wzwb szczepia juz od ur., szkoda, ze tak długo trzeba było czekać na takie rozwiązanie. Wiele zakazen jest poszpitalnych z lat 80 i 90tych...
Lekrze i pielęgniarki sami są zakazeni bardzo często z tamtego okresu...

Busola

buba, z tobą trudniej dyskutować, bo masz zdecydowanie większą wiedzę niż ja Wesoly

Ale czemu w takim razie w innych europejskich krajach szczepią tylko dzieci tych matek, które same są chore? Czyli tam nie ma zagrożenia, a u nas jest?
Czyli uważasz, że bezpiecznie jest odmówić szczepienia na gruźlicę, o ile nie ma czynników ryzyka? Na jak długi czas daje odporność to szczepienie?

Iskra

Iskra

Busola

no właśnie skąd te różnice?

I teraz jasne jest dla mnie, że jakbym teoretycznie nie zgodziła się na zaszczepienie, to za ewentualne wszczepienie dziecku wirusa byłabym obwiniona ja

krówka

Iskra a znasz kogoś osobiście z wzwb, bo ja znam. Znam jego życie, leczenie ciągłą walkę a i tak jest w pozycji lepszej od wzw c.
Może jesteśmy zacofanym krajem co szczepi dzieci w 1 dobie zycia ale widać tak jest lepiej u nas niż bez tego szczepiania. Ja nie jestem maniakiem szczepień wręcz przeciwnie minium ale w tym mieści się wzwb.
Badania słuchu nowordoków też o ile mi wiadomo są tylko w Polsce rutynowe czy rodzice słyszą czy nie, badaja kazde dziecko.

Wzw b tu nie ma grup ryzyka kazdy jest w tej grupie możńa dostac nawet u fryzjera!!!, u kosmetyczki, u dentysty, w labie podczas porania krwi, w szpitalu, podaczas inwazyjnych badań, nie mówię już o współżyciu z osoba zainfekowaną bo tu jest bardziej prawdopodobne niż przy HIV. To jest choroba co zyje sobie po cichu w człowieku a o niej się nie wie. Dopiero przy kontroli wychodzi wynik dodatni.

Jestem ostrożna przy mówienie, ze komuś jest ono niepotrzebne bo nie da się przewidzieć kiedy i gdzie zetknie się cżłowiek z tym wirusem.

Karafka

Krówko w de jest tez badanie słuchu u noworodków Mruga

Wokół szczepienia na gruźlicę jest tyle negatywów, ja bym nie szczepiła noworodka jednodniowego.

Wzwb będę szczepić jak w kalendarzu ( drugi miesiąc bodajże).

Iskra

Nie wstawiłam tych danych po to aby się kłócić lub udowadniać, że szczepienie na wzwb jest zbędne/potrzebne w 1 dobie życia dziecka. Nie znam nikogo z wzwb, ale wiem na czym to polega i bez znajomości takiej osoby mogę stwierdzić, że jest to okropna choroba.
Ja jestem przeciwnikiem szczepień w 1 dobie życia, ale uważam przy tym, że najważniejsza jest rozwaga i świadomość rodziców na co się decydują. Nie nazwałabym "glupią" matki, która daje swoje dziecko zaszczepić w 1dobie życia jeśli zagłębiła się w temat (według swoich możliwości) i uważa to za najlepsze dla jej dziecka. Tak samo uważam o matce, która zaszczepi po ukończeniu pierwszego/drugiego miesiąca życia.
To jest to co Buba napisała: "kalendarz szczepień też dopasowuje się do ogółu, do statystycznego człowieka, nie zawsze to przyniesie korzyść jednostce, ale populacji już tak. "
Ok. Rolą ogółu lekarzy i naukowców jest dopasowanie tak aby populacja była bezpieczna Wesoly

a moją jako (przyszłej) matki będzie zadbanie, aby moje dziecko nie ucierpiało w imię "dobra ogółu" i zrobię wszystko aby tak było - nie tylko w temacie szczepień.

krówka

Iskra bardzo dobrze, ze masz podejście i świadomość swojej roli w zyciu dziecka. Twoje dziecko i twoje decyzje. Ja nikogo nie namawiam do szczepień na siłe. Sama szczepie wg kalendarza i klasycznymi szczepionkami a nie koktajlami. Dodatkowych szczepień póki co nie dałam.
Jak uwazasz że twojemu dziecku to nie potrzebne teraz tylko później to twoja decyzja i twoje kompetencje jako matki i wy potem bedzie ponosić konsekwencje tej decyzji a nie system.

Ja podkręlam wyrażnie cieszę się ze moje dziecko było szczepione tak szybko, a inni muszą robic jak im dyktuje wiedza, serce i rozum.

Iskra

fiamma75

Mi szczepienie p/gruźlicy uratowało zdrowie jako nastolatce.

Poza tym u mnie w prayc parę lat temu była osoba chora na gruźlicę (już starsza). Ciekawe ile osób zdążyła zarazić (kontakt z dużą ilością ludzi, w tym dzieci), lekarze zanim się skapnęli, ze to gruźlica to leczyli ją na różne inne choroby Wsciekly

krówka

Iskra konsekwencje decyzji to następstwa decyzji nic więcej. Kazdy podejmuje swoje decyzje. Nie ma tu podtekstu. Jak postanowiłaś to wykonasz, kazda nasza decyzja niesie za sobą konsekwencje czy chcesz tego czy nie. A jakie one bedą pokaże przyszłość.
Nie życzę Tobie żle ani nikomu innemu, nic nie przewiduje negatywnego wręcz przecinie kazdemu życzę ja. Kazdy podejmuje wybory na podstawie wiedzy i doświadczenia. Kazdy moze miec inne te podstawy.
Ja np. nie szczepie koktajlami, bo mam takie zdanie ze to jest zbyteczne i jestem na nie. Dziecko dostaje więcej razy w skórę, niż w koktajlem fakt. Nie wiem czy w przyszłośći nie bedę tego załować czy wręcz przeciwnie. Zobaczymy póki co zdanie mam takie, ze ja ich nie stosuje.

Na gruźlicę ostatnio (parę lat temu) zachorowała znana mi z opowieści para nastolaktów - rodzeństwo, żródło nie znane. Rodzina zdrowa.

Karafka

zapewne byli zaszczepieni, albo?