..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

agu

Chyba całe życie będzie mnie bolało, że przy szczepieniu posłuchałam pediatry i dziecko miało 3 wkłucia zamiast jednego, nie tylko mniej bólu, ale też mniej obciążające. Mała długo płakała, cały dzień ciężko oddychała, generalnie widać było wyraźnie, że to ciężkie przeżycie (a podobno dzieciom nie robi różnicy, rodziców bardziej boli, tak słyszałam wcześniej, chore!). Nigdy więcej, od tego czasu bulimy. Szczepiliśmy na rotawirusy. Znajomi nie szczepili, dzieci ciągle chore, najmłodsze spędziło kilka miesięcy niemowlęctwa w szpitalach przez rota.
Na pneumokoki zaszczepiliśmy jednak terminowo, w 24 miesiącu (jedno wkłucie), przesunęliśmy żłobek o ponad miesiąc po prostu.

sylwuska90

Wiecie co, poczułam się właśnie obrażona..
"nawiedzone mamuśki", co to w ogóle ma być?
Jest mi przykro i tyle. dziękuję za takie udzielanie się w tym temacie.
spodziewałam się czegoś innego od tego forum, a nie chamskich odzywek....
aj.. super..

buba

Sylwuśka, przepraszam Cię, mogłam się inaczej wyrazić, ale tak po prawdzie mówisz z pełnym przekonaniem o rzeczach, na których najwyraźniej się nie znasz.
Odniosłam wrażenie, że i tak żaden racjonalny argument Cię nie przekona.

fiamma75

Ale nas obrażasz możesz? Nie przeczytasz dokładnie tematu, tylko od razu coś zakładasz, poza tym poziom merytoryczny Twoich argumentów jest typu "nie wolno antybiotyków w ciąży". Tutejsze dziewczyny to nie żaden ciemnogród, tylko wykształcone mądre osoby i nie dadzą sobie wciskać kitów

PS. Dawniejsze "prawdziwe" szczepionki miały więcej skutków ubocznych, bo były przygotowywane z żywych drobnoustrojów. Czy w ogole wiesz na czym polega biologicznie działanie szczepionek i jak się je produkuje?

sylwuska90

Nikogo nie obrażałam, nikomu nie ubliżałam ani nikogo nie oceniałam. Wyraziłam po prostu swoje zdanie (wkońcu od tego jest forum) nie wiem dlaczego moje zdanie Was tak boli. Dlatego, że jest inne? kompletnie nie rozumiem takiego podejścia do sprawy. W każdym bądź razie naskoczyłyście nie mnie ostro oceniając że się nie znam.. hmm, dziwne Laughing

hehe..

nie kwestionuje tego, że tu są mądre i wykształcone osoby, również takową jestem. Posiadam wiedzę na ten temat, gdyby tak nie było nie podjęłabym takiej decyzji jaką podjęłam w sprawie szczepień.
Nie znasz mnie, więc dlaczego oceniasz/cie..

strzyga

sylwuska, ja odebrałam Twoje posty od pierwszego w tym wątku jako naskakujące, może nie miałaś takiego zamiaru, ale takie się wydają.
Są tu różne osoby - takie co szczepią na wszystko, wybiórczo, po prostu poczytaj najpierw.

fiamma75

Poczytaj najpierw, bo widać, że tego nie zrobiłaś...

Mam prawo nie lubić nieszczepiących rodziców i ich nachalnej propagandy oraz traktowania tych, którzy szczepią jako co najmniej niedoinformowanych. Trudno im przyjąć do wiadomości, że ktoś zapoznał się z argumentacją, uznał za nierzetelną i niewiarygodną, przemyślał za i przeciw i wybrał szczepienie.

Tak na marginesie to mnie szczepienie na gruźlicę uratowało przed zachorowaniem.

sylwuska90

Przepraszam, jeśli moje posty wydały się nachalne.
Nie miały takie być, czasami nieumyślnie tak wychodzi.
Chciałam po prostu podzielić się swoimi wiadomościami.
Przepraszam, na prawdę.
Zaskoczyłyście mnie bardzo swoimi wyrzutami i niemiłymi odzywkami, oczekiwałam, że z Wami po prostu porozmawiam. A tu takie "skreślenie" na starcie.
Tak, to prawda. Nie przeczytałam całego tego wątku, może mój błąd.
Ale sporo tego było to tak ciężko ogarnąć, zwłaszcza gdy ma się mało czasu.
Fiamma, piszesz że nie lubisz takich rodziców którzy nie szczepią, nie musisz, oni nie potrzebują Twojej aprobaty ani tego byś ich lubiła. Każdy ma swoje racje i zdanie. Ja nie stosuje żadnej propagandy jakbyś chciała wiedzieć. Nie uważam Cię jako za niedoinformowaną... śmieszne wnioski.
Zresztą po co ja rozmawiam z ludzmi, którzy mnie nie lubią ze względu na poglądy... hehe.. Laughing

nie musze.

okoani

sylwuska90

spoko, czytam, tyko wtedy nie mialam czasu.
ogolnie to juz mi smiac sie chce z niektorzch odp.. nie bede cytowac Laughing

agu

Maria

Gagusia

Ja tylko proponuję czytać prawdziwe oparte na solidnych badaniach naukowych artykuły medyczne (metaanalizy, randomizowane badania wieloośrodkowe), a nie propagandę ruchów antyszczepionkowych, która niestety jest wszechobecna. Ostatnio przeczytałam doskonały artykuł (z ograniczonym dostępem, więc niestety nie podlinkuję), jakich to metod używają przeciwnicy szczepionek do rozpowszechniania swoich racji. Ciekawe, czy byliby tacy odważni kilkadziesiąt lat temu, jak umierało się na choroby zakaźne, albo tysiące osób miało po nich poważne powikłania. Teraz to łatwo, skoro większość szczepi, można sobie strugać chojraka. Pan który opublikował artykuł o rzekomym związku autyzmu ze szczepieniem został za to pozbawiony prawa wykonywania zawodu, za postępowanie nieetyczne.
I przepraszam, g... prawda, że wzwB można się zarazić TYLKO od służby zdrowia. Tam akurat dużo się w tym kierunku robi, żeby wszystko było sterylizowane, jednorazowe i bezpieczne. Ale już salonów kosmetycznych nikt nie kontroluje i można spokojnie zarazić się żółtaczką przekłuwając uszy (niemowlakom też niektórzy to robią) czy nawet robiąc sobie manikiur. Ja tam się bardziej boję raka wątroby, który jest powikłaniem zakażenia, niż podania szczepionki...

buba

Uważam dokładnie tak samo jak Gagusia, nie bez powodu, sama jestem w środowisku medycznym i ufam ludziom, którzy się na tym znają.
Myślę, że więcej dodawać nie trzeba. Wesoly

hebanowe noce