|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:41, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Dostałam od krówki artykuł o diecie w chorobie Hashimoto
[link widoczny dla zalogowanych]
i mam taką prośbę - jakby ktoś trafił na jakieś artykuły, które mówią o jakiejś podstawie anukowej dlaczego ten gluten w chorobie (chorobach?) autoimmunologicznych szkodzi, to będę bardzo wdzieczna za wrzucenie tutaj. Dużo jest materiałów na temat diety (co jeść, a czego nie), ale na temat tego dlaczego nie jeść - nie ma prawie nic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
elemka
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:23, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Busola jak wyskubie czas na pójście do dietetyka, do którego mnie skierował mój ginekolog ze względu na Hashimoto to dam znać. Pani doktor prowadzi/prowadziła jakieś badania na ten temat z pozytywnym skutkiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:30, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
"[...]ryby (nie często)
warzywa (z wyjątkiem psiankowatych)
warzywa zielone i krzyżowe również!!
tłuszcze: awokado, kokos, oliwa, lniany, wiesiołek, ogórecznik,
owoce (ostrożnie przy insulinooporności)"
jej... najpierw się przestraszyłam, że miałabym tylko to jeść... ale w sumie figura by mi może w końcu wróciła, jakbym jadła tylko małe ilości tylko tego, czego nie lubię (reszta z listy nie przejdzie w ogóle)
tylko na ile to poważnie traktować... pomidor to jest owoc, mój ulubiony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:28, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
no właśnie, wg. tego artykułu praie nic nie zostaje - bo nawet mięso trzeba jeść ekologiczne - a ikle to może kosztować. to jest finansowo niewykonalne. Nawet sama dieta bezglutenowa i finansowo i organizacyjnie jest bardzo trudna do utrzymania. Dlatego zanim cokolwiek zrobię chcę mieć jakiś powód/dowód że to rzeczywiście pomoże, i że to ma sens. Bo pakować się w coś tak odjechanego po to żeby poeksperymentować na sobie, a potem nie wiedzieć i tak (no bo ską) czy to właśnie to zadziałało, czy coś innego .... to bez sensu. Dlatego mile widziana jest wasza pomoc w zdobywaniu informacji. Lekarza jednego juz pytałam i nawet relacjonowałam na forum co powiedział, w czwartek okazja, żeby pytać innego. zobaczymy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:24, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Busola zapytaj moze Karafkę kojarzę ze ona przez to przechodziła z taką dietą.
Ostatnio zmieniony przez krówka dnia Śro 8:24, 01 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:52, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
to cytat z tej strony internetowej:
Hashimoto - Zapobieganie
Wyimek z książki „Jak żyć z Hashimoto”
…"Antyutleniacze.
Do zachorowania na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy typu Hashimoto dochodzi wtedy, gdy istnieją predyspozycje genetyczne, na skutek stresu, infekcji czy też z innych powodów następuje zaburzenie równowagi układu odpornościowego. Komórki systemu immunologicznego, nadzorowane zazwyczaj przez inne komórki tego systemu, wymykają się spod kontroli i atakują własną tarczycę.
Konsekwencje tego objawiają się stanem zapalnym i niedoczynnością tarczycy.
Badania naukowe i odkrycia ostatnich lat wykazują, że wolne rodniki i procesy oksydacyjne przyśpieszają ten proces autoimmunologiczny w tarczycy i są odpowiedzialne za większość związanych z nim objawów. Pomocą dla systemu obronnego i ochroną przed szkodami wywołanymi przez wolne rodniki jest dostarczenie do organizmu odpowiedniego zestawu antyutleniaczy.
Najważniejszymi antyutleniaczami są witaminy (C, E, B, flawonoidy), wyciągi ze skórki winogron
i kolorowych jarzyn, selen, kwas alfa-liponowy, N-acetylo-cysteina, Nikotynamid, bioflawonoidy i kwasy tłuszczowe omega-3 (olej z łososia). Poprzez rozsądne połączenie tych współdziałających ze sobą, naturalnych substancji procesy zapalne mogą zostać wyhamowane, a zaburzony system immunologiczny powrócić do równowagi."
mniej więcej to samo na koniec dodała moja endokrynolog - że dieta w chorobie Hashimoto musi być zbilansowana, że nie może brakować różnych składników, ani witamin, a dieta bezglutenowa na ogół jednak prowadzi do tego że niektórych mikro i makroelementów lub witamin brakuje. Pewnie chodziło jej o to, że w praktyce ciężko jest ją tak prowadzić, żeby była zbilansowana (mi też się tak wydaje patrząc na te listy "zabronionych" produktów). no i jest to też kosztowne, bo "zamienniki" niektórych produktów są mało dostępne i drogie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:57, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Ja jestem dalej na diecie bezglutenowej od jakos poltora roku. Ostatnie badanie usg tarczycy wyszlo piekne, hashi nie widac, antycial nie ma! Az moja sceptyczna endokrynolog kazala mi dalej sie tak odzywiac Selen odstawilam jakis czas temu, do maja bralam 200 µg dziennie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:30, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Własnie tak kojarzyłam, ze jesteś na bezglutenowej. Możesz napisać co i ja się zmieniło u Ciebie i co i jak jesz zeby nie było niedoborów.
Ja byłam na diecie bezglutenowej rok i miesiąc. Potem pól roku przerwy na karmienie ale szybko wracałam na bezglutenową. Teraz jestem na prawie bezglutenowej bo czasem zjem jakies ciastko typu sernik czy makowiec.
Mi na tej diecie zmniejszyły sie obj. PMS i bóle w czasie @, ale ja mam endometriozę i nadczynność tarczycy na lekach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:25, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Krówko a dlaczego przeszłaś podczas karmienia na gluten? Przez niby niedobory?
Ja nie mam niedoborów chociaż kto wie
Normalnie sie odżywiam, poprostu zamiast chleba jem chleb bez glutenu, np. Z gryki, ryżu, prosa. Mam to szczęście ze mam dobry dostęp do tego, dużo bio sklepów. Nawet mam super bio piekarza. No ale fakt, 6 euro za malutki chlebek płace u niego. Kupuje tez z tych klasycznych bezglutenowych firm mimo ze trochę syfne te chleby. Ale staram sie bio kupować. Nona makaron zastępuje bezglutenowym, niektóre są bajeczne. Mam ulubiony włoski ręcznie robiony z kukurydzy, mega!! No ale znów cena. Ale nie jadam za często bo nie mam parcia na to. Ciasta można niektóre zrobić bez glutenu, nawet torty. Robiłam szwarcwaldzki nawet sernik jest tak czy siak bez maki. Nie widzę wiec tutaj problemów. Nawet piwo jest bez glutenu.
Ogólnie ja jadam inaczej, znaczy bez jedzenia gotowych rzeczy, bez sztucznych dodatków, dużo bio, bez laktozy, niskohistaminowo, bo oprócz tarczycy mam niestety inne dolegliwości i muszę uważać co jem.
Niestety to nie jest łatwe bo jestem całymi dniami w pracy i często cieżko mi godzić wszystko. Ale da sie. No i problem to wyjazdy. W hotelach jak poinformuje to często uda sie dostać chleb bez glutenu. Ale i tak zawsze biorę ze sobą. W restauracjach najcześciej sie udaje bo rozmowie z kucharzem. No albo sushi, wiec z głodu nigdy nie zginę. Najgorzej jest .... W Polsce święta to była tragedia, od czytania składów wysypki dostawałam. Współczuje alergikom w Polsce, serio.
A i jestem na pełnej bezglutenowej diecie. Ani okrucha sie jem, własny toster etc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:19, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Po ciązy ustąiły mi objawy wczesniejszych moich reakcji byłam ponad rok na zero prawie glutenu, wiadomo w Polsce mieszkam i na wiosce prawie. Zakupy w dziale dla alergików ale w markecie a nie sklepie ze specjalną zywnością.
W czasie karmienia na począlku byłam na diecie prawie nic co uczucla potem sponiowo wprowadzałam wszystko. Tak mi kazano sprawdzać i próbować wszzystko. Niby tak lepiej. Jadałam z rozsądkiem ale starałam sie jeść urozmaicone produkty. Chleb dobrej jakośći co jakiś czas 3-4 kromki na dzień, makaron niby ten najlepszy jaki mogłam dostać 1x w tygodniu, obserwowowałam się i starałam zdrowo odżywiać. Ja naprawdę uważam na to co jem, mi wiele produktów szkodzi prawie natychmiast więc unikam całej listy.
Jednak jak dostałam szybko pierwszy okres po porodzie zamiast łagodnie to mnie bolało prawie tak samo jak przed porodem. To dało mi do myśłenia. Drugi i trzeci zwalił mnie na podłogę z bólu nie mogłam się poruszać dłużej niż chwilę.
Stwierdziałm, ze dieta bezglutenowa, bo znów miałam starszne bóle, PMS, problemy z cerą i kłopoty gastryczne.
Dlatego mam epizod z powrotem do glutenu w czasie karmienia. Nie był to max. powrót ale mi zaszkodził. Teraz unikam glutenu i prawie nie jem nabiału, bo ten z kolei zaczął mi też szkodzić.
Ciasto jem tylko wypiekane domowe sernik, makowiec. W Polsce na diecie można oszaleć, bo to trudniejsze niż chodzenie po linie.
Może ktoś ma sprawdzone sposoby na zakupy żywności dla alergików. Oczywiście takie co są w granicach cen dla normalnych obywateli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:33, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Niestety te produkty dla alergikow w marketach to tez pełny syf. Moze zamawianie w internecie? Jest w pl sporo sklepów w necie dla alergikow. Z lepszymi rzeczami. No ale ceny wiadomo ze wyższe. Tez zależy ile kto moze wydać wiec ciężko cos doradzać.
Można kupować osobno składniki i samemu cos tam robić. Takie ciasteczka samemu można upiec, tam samo pizzę. Nie trzeba gotowych kupować.
Ja nabiału jem mało bo mam nietolerancje laktozy. Jak mi sie chce to kupie cos bez laktozy , na szczęście mamy tu cały asortyment wiec mam ci zapragnę.
Ja wydaje o wiele więcej pieniędzy na jedzenie od kiedy sie tak odżywiam. Conajmniej dwa razy tyle. Na szczęście mogę sobie na to pozwolić, ale rozumiem doskonale ze nie każdy ma ta możliwość. Straszne bo to jednak chodzi o zdrowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:50, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
no włąsnie ja nie mam takiej możliwości
dodatkowo, mąż zdecydowanie na dietę bezglutenową nie przejdzie. Mam gotować dwa razy - i mieć osobne garnki, patelnie w malutkiej kuchni - wiedząc dodatkowo, że on nie bierze tego powaznie i inie uszanuje mojego podziału??
To dla mnie kosmos.
Druga sprawa, nawet teoretycznie bezglutenowe produkty - jak wedliny, śmietana, mąka gryczana czy kukurydziana nie mają napisów, że są bezglutenowe. Podejrzewam, że to dlatego, że nie są takie. Nawet mąki mogą być mielone na tych samych żarnach co zwykłe mąki - więc mogą być zanieczyszczone, dlatego producent nie umieszcza na opakowaniu napisu, że to produkt bezglutenowy. W normalnych sklepach w których robię zakupy nie widziałam typowych produktów bezglutenowych, poza reklamowanymi szeroko płatkami CornFlakes (a one i tak były przecierz z kukurydzy więc powinny być naturalnie bezglutenowe). Mogę się żywić kaszkami dla dzieci - one mają napis, że są bezglutenowe - jedynie ;( - to też drogie jest.
W polsce ludzie którzy nie mogą jeść glutenu sami pieką sobie chleb. Bo w piekarniach jest niedostępny - dodatkowo nie wierzę, że jakby piekarnia piekła obok siebie zwykły i bezglutenowy - że by go nie zanieczyściła glutenem. Jak czytałam jakieś blogi i na nich dania bezglutenowe - to mi się cos robiło, bo tam są kosmiczne jakieś produkty nie dostępne w moich sklepach (a mieszkam w mieście wojewódzkim przecierz) - a te co są dostępne to są po prostu koszmarnie drogie. Więc można jeść kaszę - jak się dostanie taką niezanieczyszczoną, kartofle i warzywa sezonowe i mięso i to wszystko i samemu sobie to gotować i tak 3x dziennie.
Jak sobie tak przmyślałam to, to przeraża mnie los dzieci z celiakią, które muszą być w domu dziecka albo innej placówce - nie wierze, że są prawidłowo żywione.
Edit: Dodatkowo nie mam żadnych doelgliwości żołądkowo jelitowych (w przeciwieństwie do mojego męża) poza sporadycznymi zaparciami - ale np. w tym i poprzednim cyklu nie miałam ani jednego - więc nie są to częste sytuacje. nic mnie nie boli, z list różnych dolegliwości które mogą wystąpić przy nietolerancji glutenu do mnie pasowało tylko odgłosy przelewania się w jelitach, a i to nie jest codiennie - tak szacuję że ok 2 razy na tydzień się zdarza. Endokrynolog powiedziała, że przy poronnej (niepełnej??) celiakii są biegunki. Tego zdecydowanie nie mam. Za to mąż ciągle ma jakieś dolegliwości i jest koszmarnie chudy - więc stąd miałam pomysł, żeby zdiagnozować i jego i siebie i zrobić jakieś badania na nietolerancje glutenu - ale jak dotąd nie znalazłam lekarza który by tym rozsądnie pokierował (umiał powiedzieć jakie badania warto zrobić i dlaczego i wyjaśnić ich wynik). Jakby u męża cos wyszło z glutenem - to już oboje musielibyśmy przejść na tę dietę.
Krówko w tym artykule który mi sama przysłałaś i w innych też - pisze, że jedzenie niewielkich ilości glutenu na diecie bezglutenowej to najgorsze co można zrobić i przynosi duże szkody organizmowi. Więc jak już jesteś na diecie bezglutenowej to lepiej w ogóle nie jeść glutenu.
Ostatnio zmieniony przez Busola dnia Czw 7:59, 02 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:07, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Nie musisz mieć osobnych garnków ani patelni! A podejścia męża nie czaję. Mój maz je to co ja gotuje, tylko swój chleb ma i jak chce cos normalnego to se zje. Nie musisz mu ekstra gotować zawsze.
Busolo zrób jak uważasz. Rozumiem, ze dostepnosc produktów jest mała w Polsce, ale istnieje jeszcze internet. Ja kupuje mąkę gryczana bez napisu ze bezglutenowa, tak samo z ryżowa. A wędliny w masarni gdzie wiem ze ta szynka nie ma nic z maka. Ale jak mowię mam ta możliwość. Mi dieta życie uratowała, ale u mnie jak mówiłam nie chodziło tylko o hashi. Wiec moze inaczej to widzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:14, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
mąż może sobie gotować sam - ale ja go znam i wiem że nie za bardzo będzie to robił. On wielu rzeczy nei cche jeść które ja ugotuję. Najlepiej tylko ziemniaki i kotlet i tyle. I kanapki i serdelki. Zupa o konsystencji rosołu (sama woda) i dużo klusek. Chodzi o to, że jak ja przejdę na tą dietę to on jeszcze bardziej wychudnie bo będzie się odżywiał jeszcze gorzej niż teraz.
W każdym razie jakby ktoś miał dostęp do jakichś materiałów dlaczego dieta bezglutenowa działa w chorobie Hashimoto i jak działa (chodzi o mechanizm działania) - to będę wdzięczna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
brain
za stara na te numery
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 2891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:19, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Busola jedziesz do makro np. i zaopatrujesz się w większe gabarytowo albo trudniejsze w dostępie w codziennym zyciu produkty. Nawet w biedronce masz certyfikowany bezglutenowy makaron, bezglutenowe wędliny, kiełbasy, kabanosy. Sama jem bo maja dobry sklad. Chleb pieczesz raz na tydzień, dwa i np. mrozisz. A reszta czyli ziemniaki, kasze, mięsa, warzywa i owoce to przeciez i tak podstawa odżywiania sie. Bezgluten to tylko kilka produktów do wykluczenia. Nie mowie ze to bardzo latwe, bo chociażby zamiast iść po make kukurydziana do zwykłego spożywczaka pod blokiem to musisz wybrac się do makro albo jakichś delikatesów. Są trudności, ale to jest kwestia przełamania nawyków zakupowych i organizacji w domu pewnych rzeczy ale później juz fajnie idzie. Później juz znasz produkty, wiesz co kupować, gdzie, po ile i co z tego zrobić. Zainwestuj 30zl w kuchnie polska bez pszenicy, to sceptyczny mąż nawet nie zauważy ze jedzie bezglutenowo, a tak by bylo łatwiej gdybyście obydwoje jedli. A gotowanie 3x dziennie - no u mnie standard:P a ile razy gotujesz bezglutenowo a nawet nie wiesz o tym? Potrawy śniadaniowe czy kolacyjne z jajek, twarogu, warzyw. Obiad tez - ziemniaki/kasze+mięso +surowka. Dla mnie niewyobrażalne jest jak musza sie nagimnastykowac ludzie którzy dodatkowo nie jedzą nabiału, ale po lekturze paleodiety wiem ze to tez do przejścia i chyba najtrudniej przyzwyczaić sie do pewnych ograniczeń, ze np. do konca zycia nie zjem juz włoskiej pizzy ani nie napije sie cappuccino. Samowolnie sie na to bym nie zdecydowała, ale względy zdrowotne to jednak co innego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Zdrowie Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 30, 31, 32 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 30, 31, 32 Następny
|
Strona 19 z 32 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|