..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

EwEla;)

Ja wczoraj robiłam badanie na toxo- za 2 tyg. bede miała wyniki. Dostałam skierowanie od lek. gin. Czytając wasze wypowiedzi troche sie boje, kurcze, że chwila nieuwagi i można sie zarazić

Miśka

Dziewczyny, właśnie odebrałam wyniki toxo. Robiłam tylko IgM i: wynik dodatni 1,09. Jestem trochę w panice, bo w poprzedniej ciąży miałam wszystkie wyniki ujemne. Wizyta u gin. jutro, ale jak to widzicie?

Polly

IgM to świeże zakażenie, więc pewnie będziesz musiała rozszerzyć diagnostykę o IgG i awidność. Chyba można też zrobić amniopunkcję i zbadać, czy dziecko się nie zaraziło. W razie co jest leczenie.

buba

Miśka jaką masz normę podaną dla IgMów?

Miśka

Mam napisane takie coś:
próbka nie wykazuje obecności przeciwciał Toxo IgM <0,8
wynik niejednoznaczny >=0,8 - <1,0
wynik wykazuje obecność przeciwciał Toxo IgM >=1.0

Po wizycie u gin w zasadzie nic nie wiem nadal, Mam skierowanie do poradni chorób zakaźnych i wtedy ciąg dalszy badań.
Martwi mnie tez jeszcze kwestia leków i kp, bo to nie wiem czy uda się pogodzić Smutny

buba

Rzeczywiście nie jest w tym przedziale wątpliwym, ale też tak naprawdę na granicy.
Domyślam się że się martwisz, ale w razie czego dostaniesz leki, na cytomegalię już nie za bardzo jest co podać ciężarnej.
No i jak będziesz się rejestrować do poradni, to krzycz że jesteś w ciąży, żebyś szybko termin dostała.
Trzymaj się!

Miśka

Zapomniałam zdać relację. Otóż, przed wizytą u zakaźnego zrobiłam IgG i awidność. IgG wyszło, 0,00 i w związku z tym nie zrobili mi wyniku na awidność,(znaczy zrobili, ale, że przy takiej wartości IgG wyniku się nie da odczytać czy jakoś tak). Natomiast zakaźny zerkną na mój wynik z IgM i pogonił z gabinetu (dosłownie): "ma Pani przeciwciała, nie zachoruje Pani, po co się Pani zadręcza, ciąża ma być spokojna" itd. Za pozostałe wyniki jeszcze mnie zrugał, że sobie tylko zmartwień niepotrzebnych robię i tyle. no i tak, z jednej strony ok, ale z drugiej mam wątpliwość. Niby nie sądzę, żeby olał sprawę, bo jednak za duże ryzyko, no i przede mną w kolejce same ciężarne, a z drugiej, czy aby gość na pewno wiedział co mówi? W poniedziałek idę do rodzinnego, zobaczę co on powie, a tymczasem macie jakieś jeszcze wnioski (buba? Wesoly

)?

Addis

Niestety nie ufalabym, to wbrew logice przy ujemnym IgG i dodatnim IgM.
W najgorszym wypadku móglby zbyć zakażona pacjentke, żeby jej aborcja nie przyszła do głowy, niestety niektórzy lekarze bardziej dbają o swoje czyste ręce niż o zdrowie pacjenta i wolą zataić prawdę.
A dlaczego robilas tylko IgM? Jakby nawet wyszło ujemne, to nadal nie byłoby wiadomo czy masz juz odporność czy nie.

buba

Miśka, podwyższone IgM i zerowe IgG świadczą raczej o świeżym zakażeniu, hm...
Ale może ja czegoś nie pamiętam. Confused

Podejdź z tymi wynikami do rodzinnego, możesz jeszcze raz powtórzyć IgG IgM i zobaczymy co tam wyjdzie, czy IgG się podniosą...

Miśka

no wiec tak, podeszłam do rodzinnego, ale gość( w sumie chwała mu za to) przyznał się, że "no wie Pani, coś tam było na 3 roku studiów, ale cholera nie pamiętam, aż tak super.". Poradził powtórzenie wyników i odesłał jeszcze raz do zakaźnika, po to zaświadczenie, że u niego w ogóle byłam i że powiedział co powiedział. Wyniki powtórzyłam (same IgM) i spadły. Teraz mam 0,96, czyli już w przedziale wątpliwym. no i ie wiem nadal co myśleć. Skoro spada to, że dobrze, ale czy to oznacza, że zakażenie jednak było przed ciążą, a te wyniki teraz to już w zasadzie opadające przeciwciał i mogę być spokojna. No i byłam dziś w tego zakaźniki i wyobraźcie sobie, że i nie chciał dać tego papieru. bo Pani zdrowa, czego Pani chce. a jak wspomniałam, że zrobiłam jeszcze raz i wynik opadł, to mnie jeszcze zrugał i kategorycznie zakazał powtarzania wyników. Cóż, w ostateczności wydał zaświadczenie, ale ile się musiałam o to wykłócić to moje. no co z typ. Nie wierzę mu za grosz Confused

Szkoda, że tych IgG nie zrobiłam Confused

buba

Miśka, no jak dla mnie to Ty przeszłaś świeże zakażenie niedawno - IgM są produkowane na początku, ze szczytem 6-8 tygodni po kontakcie z patogenem, no a potem opadają, a równocześnie zaczynają być produkowane IgG odpowiedzialne za trwałą odporność.
Gin widział Twoje wyniki?
Bo żeby się nie okazało, że infekcja jest przegapiona, a toksoplazmozę przecież można leczyć.

Miśka

Gin widziała i na moje wątpliwości powiedział, że procedury są takie, że ona miała mnie odesłać na konsultację do zakaźnego i tak zrobiła. I jak zakaźnik powiedział, że jest ok, to ok. Confused

Myślę, żeby zrobić jeszcze raz IgG i IgM za jakiś tydzień,/dwa, żeby zobaczyć czy coś się zmienia. Mam mętlik całkowity Smutny

buba

Cóż, może być tak, że skoro IgM już spadają, to generalnie nawet jeśli coś było na rzeczy, to już jakby nic ta wiedza nie zmieni...
Ile wiem, tyle Ci przekazuję Miśka, ale zakaźnikiem nie jestem.

krówka

Moze warto powtórzyć badania tak jak zamierzasz.
Ten zakazny to dobry spec? Ja kiedys byłam u zakaznego i zalezy jak trafiłam... czasem miałam wrazenie ze ten lekarz jest na jakis prochach bo ciagle sie smiał i olewał wszystko, potem byla inna bardzo kontretna babka i ona miała nawał pacjentów. Pamieć do twarzy i ogolnie super fachowiec...

Busola

Wsadziłam rękę z ramką na palcu w jajko surowe (ciasto piekłam) i za późno przyszła refleksja że można się toksoplazmozą zarazić 😐 i się teraz boję.