|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:26, 26 Cze 2010 Temat postu: "Torbielki" na jajnikach |
|
|
Słuchajcie, może ktoś mógłby mi to wytłumaczyć, bo zaczynam się martwić... czy powinnam się martwić
Podczas przedostatniej wizyty u ginekologa on zauważył w USG coś niewyraźnego, powiedział, że to może być "torbielka", jak to określił, i żeby przyjść po miesiączce jeszcze raz.
Przyszłam, obejrzał jeszcze raz. Powiedział, że na jednym jajniku są "torbielki", nie większe niż 2 cm. Wyrysował mi jajnik z kilkoma czy kilkunastoma kółeczkami dookoła, różnej (zwiększającej się) wielkości. Byłam zdenerwowana i niewiele pamiętam z tych tłumaczeń... Mówił na pewno o pęcherzykach. I że te "torbielki" mogłyby ewentualnie wskazywać na zaburzenia hormonalne. Zapytał o regularność cykli, więc mówię, że raczej regularne, że są małe odchylenia. On na to, że aha!, te małe odchylenia to mogą być te niewielkie zaburzenia hormonalne. I jakoś to zbagatelizował wszystko, a ja już nie wiedziałam o co pytać.
Uważam, że okresy mam wbrew temu, co on mówi, regularne - przecież odchylenia kilkudniowe to norma, prawda? Mam cykle zwykle 30-33 dni, rzadko do 35. W ciągu ostatnich trzech czy czterech lat tylko 2 45-dniowe, ale tam były wyraźne przyczyny (sesja, ostra angina).
Nie mam żadnych dolegliwości "kobiecych", tylko dość mocne, ale krótkie bóle w dniu miesiączki. Odkąd mierzę temperaturę - około 20 cykli - to zawsze jest skok temperatury.
Ale od paru miesięcy miesiączki zrobiły się dość skąpe, np. 2-3 dni leciutkiego krwawienia i dwa dni plamienia. Wcześniej nie miałam obfitych raczej, ale nie do tego stopnia. Do tego skróciła mi się nieco faza lutealna, z 14-15 dni do 12-13. Może to jest kwestia spania bez zaciemnienia, bo w poprzednim okresie letnim spałam w ciemnym pomieszczeniu, teraz świeci mi słońce.
No i mam niewielką nadżerkę wymagającą tylko obserwacji, bez stanów zapalnych.
Tak się rozpisuję, bo niby ginekolog się nie przejął, ale co innego on, a co innego dowiedzieć się o dziwnych gulkach we własnym brzuchu na jajniku, o który według wykresów sądziłam, że jest całkiem zdrowy... Od razu włącza mi się schiza, że nie będę mogła zajść w ciążę (paradoksalnie, równoległa ze schizą ciążową ).
Wiem, że to są pytania do ginekologa, ale w czasie wizyty zadałam mu już tysiące pytań o różne rzeczy i mam wrażenie że chłop już patrzył na mnie nieco zmęczony On to zbagatelizował, a ja bym wolała wiedzieć, co się dzieje.
Następna wizyta umówiona na za pół roku i głupio mi się pokazywać ot, tak, bo się zaczęłam martwić miesiąc po wizycie...
Czyli co, za każdym cyklem mam przetrwałe pęcherzyki Graafa? Czy to możliwe przy normalnych wykresach? I czy one nie powinny jakoś zanikać? Od razu w następnym cyklu? A może ich malejąca objętość to właśnie stopniowe zanikanie?
Czy to znaczy coś groźnego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:49, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
poczytaj sobie o pcos, tu tez bylo na forum.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:25, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zanim napisałam posta, to przecież sobie szukałam i czytałam... O ile mogę powiedzieć, to nie mam innych objawów niż to USG, o którym też lekarz nic konkretnego nie powiedział. Przede wszystkim mam te regularne miesiączki (jak sądzę), i nie mam objawów typu trądzik, owłosienie i inne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:40, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
a skad ja mam wiedziec czy czytalas? a czytalas ze usg to nie jest jedyna wytyczna? trzeba zrobic odpowiednie badania, hormony, krzywa cukrowa i najlepiej jeszcze insulinowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:32, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No tak, raczej nie mogłaś wiedzieć co czytałam
Głównie mi chodzi o to, czy takie torbiele to musi być choroba, czy nie. Ginekolog to olał (nie zająknął się nawet o PCOS), a ja bym chciała zrozumieć, dlaczego olał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:21, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
akurat torbielowate jajniki to nie jest normalna rzecz, dlatego nalezy dalej weszyc. wybralabym sie do jakiegos endokrynologa ginekologa i szukala. bo pcos trzeba ogarnac jak najszybciej. nie mowie ze masz pcos, ale ja bym nie zostawila takich jajnikow samych sobie. znaczy moje moze i zostawilam, ale zrobilam cala palete badan i wiem co mi jest. i jestem pod kontrola lekarzy.
a dlaczego lekarz olal to nie wiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:37, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No to mam do wyboru albo szukać nowego lekarza, albo zaryzykować wyjście na głupka i zarejestrować się jeszcze raz do tego samego. Na razie wybiorę to drugie, jak mnie wyśmieje, to będę myśleć dalej.
Nienawidzę takich nerwów
Kasik, naprawdę dzięki za rady...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaga
nauczyciel NPR
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:29, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
minnesota nie wiem czy już zmieniłaś lekarza ale jeśli nie to ... zrób to natychmiast!
Albo przynajmniej idź na konsultację do innego. Jeśli to nie jest błąd i te torbiele mają faktycznie 2 cm a nie 2 mm to moim zdaniem JEST SIĘ CZYM PRZEJMOWAĆ! Torbiele o średnicy powyżej 6 cm nie kwalifikują się już do leczenia hormonalnego ani nawet laparoskopii. Operacja jest konieczna. Wiem co mówię bo miałam dwie operacje usunięcia torbieli endometrialnych. Przede wszystkim powinnaś zrobić badanie histopatologiczne aby wykluczyć endometriozę. To bardzo poważna choroba, która może powodować bezpłodność albo przynajmniej poważne problemy z zajściem w ciążę. Oczywiście życzę ci aby to były zwykłe torbielki wypełnione płynem ustrojowym, które faktycznie mogą same sie wchłonąć, ale jeśli to jest endometrioza to sie nigdy nie wchłonie!
Ja miałam zawsze regularne @ (różnice do dwóch dni), wzorowe skoki temp, 12 dniową fazę lutealną więc nie jest prawdą, że obserwacje mogą pozwolić na wczesne wykrycie niektórych chorób. Przynajmniej u mnie tak nie jest. Dopiero leczenie hormonalne pomieszało mi cykle
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:35, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
dzięki za zainteresowanie gaga,
W międzyczasie byłam u innego ginekologa na usg (w tej sprawie) i nic nie zauważył. Powiedział że tamto widocznie było związane z fazą cyklu (że fizjologiczne, a nie patologiczne) i nie widzi powodu do obaw, znaczy w ogóle żadnych torbieli nie widzi . Zresztą przy ostatniej wizycie u mojego stałego lekarza miałam kolejne usg, bardzo dokładne. Dokładne chyba głównie dlatego, że facet dostał do gabinetu nowiutki sprzęt, więc wszystkim babkom robił w tym dniu dokładne usg Powiedział, że jest w porządku i tylko się skupił na infekcji.
No więc póki co się martwię innymi problemami ginekologicznymi niż tamto usg (w tej chwili nadżerka jest na tapecie). Swoją drogą, mało które problemy zdrowotne są dla mnie takie poruszające... Wystarczy, że ginekolog coś wspomni, to ja już zaczynam sobie nakręcać, że np. nie będę mogła mieć dzieci Właśnie ostatnio powiedział mimochodem, że po przebytej infekcji bakteryjnej i przy nadżerce jest ryzyko zapalenia przydatków. Ja na niego wielkie oczy, przerażona, w wyobraźni już bezpłodna, musiał mnie przekonywać, że to naprawdę trudno przeoczyć, głównie ze względu na okropny ból.
...a i tak teraz każde pobolewanie (albo jakiekolwiek odczucie) jajnika (albo czegokolwiek w tej okolicy) interpretuję w kategoriach choroby. Ale zauważyłam, że jak się czymś zajmę (niedawno skończyło mi się dłuższe zwolnienie), to nic ciekawego w podbrzuszu nie czuję. Doszłam do wniosku, że się niepotrzebnie nakręcam w tym przypadku.
Ostatnio zmieniony przez minnesota dnia Sob 19:37, 28 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaga
nauczyciel NPR
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:43, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
To bardzo się cieszę
Badaj się regularnie to na pewno nic nie przeoczysz i będzie dobrze. Ja się nie badałam Choć tak jak pisałam nie miałam zupełnie żadnych objawów. A lekarze bardzo niechętnie robią USG tylko po to żeby sprawdzić czy wszystko jest w porządku
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|