Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

zdrowe odżywianie
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:23, 10 Lip 2013    Temat postu: zdrowe odżywianie

Czy macie jakies dokladne dane na temat ile jakich witamin itp. powinno sie dziennie spozywac? Jakie jest zapotrzebowanie ze wzgledu na plec, wiek itp. Sa jakies tabelki?
bo ja szukam w internecie ale nie moge znalezc niczego co by mnie usatysfakcjonowalo, pewnie dobrze szukac nie umiem Embarassed


A tak poza tym, co robicie, zeby miec dobrze zbilansowane posilki?

Doksztalcam sie teraz w tej dziedzinie Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:20, 10 Lip 2013    Temat postu:

ja osobiście jem to na co mam ochotę wiadomo jakieś niezdrowe rzeczy z dużą ilością chemii staram się ograniczać ale nigdy tak znowu żeby np. w ogóle nie pić coca-coli, wiadomo warzywa, owoce w lecie jak nie stosuje jakiejś diety to myślę, że nic dodatkowo w tabletkach brać nie muszę, w zimie jak nie ma zbyt dużo świeżych owoców, choć też można w sklepach kupić, ale w okresach przeziębień biorę jakieś preparaty witaminowe z tych tańszych Mruga nie miewałam jakiś niedoborów czegoś czy coś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:59, 10 Lip 2013    Temat postu:

Ja ostatnio też się tym zainteresowałam - głównie dlatego, że kompletnie nie odróżniałam zdrowej żywności od tej niezdrowej...
Trafiłam na tę stronkę
[link widoczny dla zalogowanych]

Dziewczyna jest super racjonalna Wesoly i bardzo spodobał mi się jej poradnik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:18, 10 Lip 2013    Temat postu:

To czego szukalam to tabele wartosci odzywczych - pod taka nazwa duzo zanalazlam

koszatniczka, ale jak to nie odrozniasz zdrowej zywnosci od niezdrowej?

Ja mam problem nie z tym ze jem niezdrowe rzeczy, tylko chyba za malo urozmaicam posilki. Chociaz moze jestem juz przewrazliwiona Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:01, 11 Lip 2013    Temat postu:

hehe to mojemu mężowi się szybko wszystko nudzi tak, że ciągle muszę coś nowego wymyślać Mruga dzięki temu jemy urozmaicone posiłki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:45, 11 Lip 2013    Temat postu:

Elwiraa, ja myślałam, że np. parówki są zdrowe i fajne na śniadanie. Jak poczytałam czym jest MOM to mi się tych parówek odechciało... Albo, że najzdrowiej to na masełku smażyć... czy na oliwie.
Że tłusty rosół jest zdrowszy, makaron nie tuczy itp...
No i oczywiście kompletnie ignorowałam ilość tłuszczy nasyconych (zwierzęcych) w jedzeniu.
To są może dla niektórych rzeczy oczywiste, ale mi ta strona bardzo pomogła, w tym sensie, że zaczęłam się orientować, że nie wystarczy zjeść, ale ważne jest to co się je i ile się tego je.

A z tymi tabelami, to masz zamiar jakoś specjalnie układać posiłki pod nie? Surprised
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Czw 11:39, 11 Lip 2013    Temat postu:

kierowanei sie tabelkami nt. witamin i minerałów nie ma większego sensu. Pamietam jak mielismy w LO (na PO!) zadanie ułozyć tygodniowy jadłospis zdrowy, nauczycielka była z takich że recytują całe tabele i każą przepisywac (np. ile newtonów ma wytrzymałosci kośc udowa człowieka w przypadku złamania, a ile zmiażdżenia, jakie stężenie jakiego gazu bojowego jest smiertelne itp - no taka zołza nie nauczyciel). Do czego zmierzam - postępując w stylu tej pani wynalazłam - wowczas w jakichś PRLowskich ksiażkach, nie w Internecie- tabele ile witamin i mineralów podstawowych potrzebuje czlowiek (wówczas - kobieta nastoletnia). i ile zawierają tego różne produkty. Żeby zbilansować te tabelki, musiałam w tym jadlospisie codziennie wrzucać wątróbkę albo śledzie, by udowodnić wystarczająco dużo żelaza i czegoś tam jeszcze, bo po prostu z normalnych skąłdników nie dawało rady tych ilości wypełnić. Dieta ta tak naprawdę byłaby nudna i do tego dość ciężkostrawna - choć na papierze w kalkulatorze idealnei wypełniająca zapotrzebowanei na poszczególne substancje.

wiesz co elwira, staraj sie po prostu urozmaicac dietę - ale rozsądnie, najlepiej wg sezonowosci i piramidy żywienia, a nie rzucając się na jakiś egzotyczny produkt bo akurat pojawił się w sklepie. jesz makaron zwykły - kup raz razowy. wypróbuj rożne gatunki kasz, różne warzywa zielone (nie tylko sałatę i kapustę lodową, ale roszponki, rukole, szpinak, szczaw, cykorię), zioła (to nie tylko aromat ale też wiele cennych składników), jesz kurczaka - kup indyka, cielęcinę i tak z kazdą grupą produktów. studiowanie tabelki nie ma większego sensu, bo i tak potem nie wiesz ile % substancji wypłuczesz lub utlenisz przy gotowaniu.

(a za tę pracę i tak dostałam tylko 5, podobnei jak większość klasy, która po prostu spisała co jedli przez tydzień albo nazmyślali, oceny celującej mimo wykonanego wysiłku, kalkulacji i metodycznego podejścia nie dostałam bo pani stwierdziła, ze marynowane sledzie na noc by jej zaszkodziły)
Powrót do góry
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:21, 11 Lip 2013    Temat postu:

abeba ma racje Wesoly
dodam jeszcze, że moim zdaniem takie żywienie się wg. tabelek, albo liczenie kalorii do niebezpiecznych rzeczy może tylko doprowadzić...
no chyba, że są jakieś choroby i wynika to faktycznie z zaleceń lekarskich, no ale wtedy jest się pod kontrolą lekarzy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arcia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:29, 11 Lip 2013    Temat postu:

Mój maż jest na diecie nisko-węglowodanowej (bez wszystkich produktów zbożowych, słodyczy, słodkich owoców, cukrów). [link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo mu pomogła, ma dobre wyniki badań. Ja też się trochę do nie skłaniam. Opiera się na założeniu, ze to co szkodzi to nie tłuszcz, ale za duża ilość węglowodanów. Przed wynalezieniem rolnictwa ( a było to relatywnie niedawno) ludzi odżywiali się głównie mięsem, trochę roślin, jajek, orzechów (polowanie i zbieractwo). i jesteśmy do tego przystosowani. Podobno przeprowadzono sporo badań i potwierdzają, że sam tłuszcz zwierzęcy nie ma wpływu na zawały, ale tylko w połączeniu z węglowodanami. Mąż uważa, że już niedługo to ograniczenie węglowodanów, a nie ograniczenie tłuszczów będzie nazywane zdrowym odżywianiem... Więc mocno rezygnuję ze słodyczy, wole zjeść kawałek dobrego sera, często na obiad jem samo mięso z warzywami. (ale dzieciom daję oczywiście ziemniaki, kasza, płatki owsiane, pieczywo)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:39, 11 Lip 2013    Temat postu:

koszatniczka napisał:
Ja ostatnio też się tym zainteresowałam - głównie dlatego, że kompletnie nie odróżniałam zdrowej żywności od tej niezdrowej...
Trafiłam na tę stronkę
[link widoczny dla zalogowanych]

Dziewczyna jest super racjonalna Wesoly i bardzo spodobał mi się jej poradnik


Koszatniczko, super że wrzuciłaś tę stronę, mnie się też bardzo spodobała, na pewno będę zaglądać. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:40, 12 Lip 2013    Temat postu:

ciesze się, ja sporo się dowiedziałam Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polly
za stara na te numery



Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:20, 12 Lip 2013    Temat postu:

My też ostatnio zaczęliśmy akcję zdrowe odżywianie, bo mój mąż niepokojąco przytył... Kalorii ani składników odżywczych nie liczę, bo bym chyba zwariowała, ale wprowadziłam kilka małych zmian, np. kupuję chleb razowy zamiast zwykłego białego, ryż tylko naturalny, makaron razowy, przestaliśmy używać masła, mięso staram się piec zamiast smażyć. Poza tym staramy się na kolację, zamiast kanapek, jeść owoce (póki co nam to nieźle wychodzi, zobaczymy co będzie zimą).
Myślę, że dokładne liczenie składników odżywczych nie ma sensu, bo i tak ciężko ocenić jaka jest dokładna masa posiłków, albo czy nasz chleb jest "taki sam" jak chleb z tabeli Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:31, 27 Lip 2013    Temat postu:

Ja te tabelki to raczej z ciekawosci bym chciala poogladac.
Bo to sa tylko orientacyjne dane, wiadomo przeciez ze roznica w zawartosci poszczegolnych skladnikow np. w danym warzywie moze byc ogromna, jesli jedno jest z uprawy ekologicznej a drugie nie.
Poza tym ja jem strasznie duzo i sie zastanawiam czy moge miec jakies nadmiary?
Bo ja bym mogla jesc i jesc

U nas sie miesa prawie nie je, ze 3 razy w miesiacu na obiad indyk lub kurczak, maz salami lubi, alej a to wedlin w ogole nie jem, z nabialem roznie, w zaleznosci od tego czy akurat nie musze odstawiac ze wzgledu na A. (bo miala kiedys wysypke, a ostatnio przy problemach kupowych tez sie zastanawialam czy to nie alergia). Duzo warzyw i owocow, duzo zieleniny roznej, teraz w lecie w koktajlach, ziarna. Chce tez poprobowac z kielkowaniem.
Musze tez poszukac jakiegos dobrego pieczywa calkowicie z maki pelnoziarnistej. Istnieje takie? Sama bym piekla, ale nie wiem czy czas bede miala.
A, i kasze lubie, wszystkie.

Mialam teraz troche czasu na przegladanie ksiazek kucharskich u tesciowej. Ona jest wegetarianka, ze sklonnosciami do weganizku, a ze ja akurat podobne rzeczy jadam i takie lubie, to mi te ksiazki bardzo odpowiadaja

Teraz szczegolnie uwazam na to co jem, bo A. zawsze je to co my, i coraz trudniej ja oszukac, ze jemy to samo, jesli w rzeczywistoscie jemy cos innego


A moze znacie jakies ciekawostki, co z czym jesc, albo czego z czym nie laczyc, zeby sie lepiej skladniki odzywcze wchlanialy?
Bo te rady, ktore sa w linku od koszatniczki, sa bardzo dobre, ale dosc ogolne.
Chodzi mi np. o takie wskazowki, ze nasiona i orzechy sie powinno moczyc, w czasie jedzenia nie powinno sie popijac, ze przed i po zjedzeniu arbuza nie powinno sie przez jakis czas nic innego jesc.
Albo ze slodzic mozna nie tylko miodem, ale tez. np. stewia, albo melasa buraczana.

Moim niedawnym odkryciem jest tez sol himalajska.


Ostatnio zmieniony przez elusiaczek dnia Sob 1:17, 27 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:19, 27 Lip 2013    Temat postu:

a co takiego ekstra ma ta sol himalajska w sobie? Mruga oczywiscie oprocz ceny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:47, 27 Lip 2013    Temat postu:

Zawiera 84 naturalne minerały. W przeciwieństwie do powszechnie używanego, szkodliwego chlorku sodu, himalajska sól krystaliczna wykazuje niezwykłe właściwości prozdrowotne. Mozna jej uzywac nie tylko do celow spozywczych ale tez leczniczych.
Wiadomo, ze naduzywanie jest szkodliwe, ale jak cos trzeba dosolic, to sie juz nie przejmuje ze to tak niedrowo (chodzi mi o jakies zupy itp. bo kiedys solilam wszystko, nawet warzywa na kanapce, ale na szczescie sie juz odzwyczailam ). No i A. tez jak cos dosolonego ode mnie zje, to sie tak nie martwie, jak by to bylo zwykla sola solone.
Duzo jest na ten temat w internecie Wesoly

A co do ceny, to mi kg soli wystarcza na jakies pol roku, albo i wiecej, wiec to nie jest jakas duza roznica czy raz na pol roku wydam zlotowke, czy 10 Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Zdrowie
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin