|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:18, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | Jest to ratowanie życia, w przypadku gdy zarodek i tak nie może się prawidłowo rozwijać.
|
nie tylko w pozamacicznej taka sytuacja moze nastapic, no ale ciekawe co ksiadz powie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:24, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Podaj kasik koniecznie podobne sytuacje, zapytam.
W sumie chcemy dojść do prawdy
Frejda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:27, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
no, ze np. matka po jakims wypadku w 3 miesiacu, ktora jak beda ratowac to dadza leki co wywolaja przy tym poronienie ale ja uratuja. inaczej umrze matka i dziecko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:13, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | Uważają, że w przypadku ciązy pozamacicznej, dozwolony jest zabieg. Nawet nie nazywają tego aborcją. Jest to ratowanie życia, w przypadku gdy zarodek i tak nie może się prawidłowo rozwijać.
|
Frejda o jakim ratowaniu życia ty piszesz ?
Pisałem ze w wielu przypadkach życie kobiety wogóle nie jest zagrożone bo ciąża jest naturalnie roniona.
Kurcze jak to można odwrócic kota ogonem. Przerwanie ciązy nie jest aborcją tylko zabiegiem ? tak ?
No to proszę tutaj macie kilka przykładów donoszonych ciąż pozamacicznych !
Te dzieci przeżyły tylko dlatego ze nikt sie nie zorientował ze rozwijają sie poza macicą - bo wtedy wykonano by - jak to Frejda nazwałaś - zabieg.
Poczytaj sobie Frejda o tych dzieciach i zastanów się czy to jest zabicie dziecka czy tylko zabieg.
Cytat: |
Millie-An - dziewczynka jedna na milion
Dziewczynka, która bez wiedzy lekarzy przez całą ciążę rozwijała się w poza macicą matki, przyszła na świat zdrowa w jednym z angielskich szpitali.
To bardzo rzadki przypadek, by nieleczona ciąża pozamaciczna rozwinęła się w pełni, a dziecko i matka przeżyły. |
i kolejny przypadek
Cytat: |
Nhlahla-szczęściara
Nhlahla, dziewczynka urodzona w RPA, jest czwartym w historii medycyny żywym dzieckiem z ciąży pozamacicznej usytuowanej w wątrobie.
20-letnia Ncise Cwayita z RPA donosiła nierozpoznaną ciążę pozamaciczną. Tydzień przed terminem porodu podczas badania stwierdzono, że mimo wielu oznak ciąży, macica jest pusta. 20 maja z pomocą cesarskiego cięcia urodziła żywą, zdrową dziewczynkę. |
No ale jak rozumiem teologowie katoliccy uważają ze te dzieci można było zabić i byłoby to moralnie godziwe.
Wiecej na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nadal twierdzicie ze nie jest to zabijanie dziecka ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:24, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
tato to jak dlugo nalezy czekac z decyzja przy ciazy pozamacicznej? 9 miesiecy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:27, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No ale przecież tato nie próbuje udowodnić, że w tej sytuacji nie należy nic robić, tylko że nauka Kościoła jest w tej kwestii niespójna (a raczej jej interpretacja w zacytowanym linku).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:31, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
tato, jak sam napisałes jedna na milion.
to są bardzo rzadkie przypadki.
Nie chce mi sie dłużej z Tobą gadać. Zapytam kogo trzeba i napiszę.
frejda
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:32, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | tato to jak dlugo nalezy czekac z decyzja przy ciazy pozamacicznej? 9 miesiecy? |
frestina ja swoje zdanie wyraziłem jasno ze w przypadku takiego zagrozenia zycia żony walczyłbym o jej życie kosztem dziecka
natomiast denerwuje mnie kombinowanie Frejdy, juki, pinkiego,kukułki aby nie nazwać rzeczy po imieniu bo nagle okazuje się
że usuniecie ciąży to nie aborcja tylko zabieg
że kobieta na 100% umrze chociaż nie jest to prawdą (przyklady powyzej)
nie lubie po prostu takiej hipokryzji gdy ktos rzuca hasła "nie nam decydować o czyjejś śmierci" a potem stwierdza ze te dzieci można było zabić bo ich szansa na przeżycie wynosiła tylko !!! jeden na milion
i różne inne bajki na ten temat byle
nie napisać ze w takiej sytuacji zabijamy dziecko aby wyeliminiowac zagrozenie życia matki - specjalnie nie mówię ratować matkę bo z ciążą pozamaciczną można życ tyle ze jest to bardzo niebezpieczne
Ostatnio zmieniony przez tato dnia Pon 22:39, 12 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:35, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | tato, jak sam napisałes jedna na milion.
to są bardzo rzadkie przypadki. |
wśród sześciu miliardów ludzi ile to będzie dzieci ???
ciekawe Frejda że nagle o tym czy można dokonać aborcji zaczyna decydować statystyka i uznajemy ze 1 na milion to mało a 1 na tysiac to duzo
chyba nie tak jest napisane w katechizmie prawda ?
Cytat: |
Nie chce mi sie dłużej z Tobą gadać. Zapytam kogo trzeba i napiszę.
frejda |
Nie dziwie sie bo co mozesz napisac wobec oczywistych przykladów ktore pokazuja ze nie masz racji ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 51°17'N 22°52'E Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:42, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
tato napisał: |
Nie dziwie sie bo co mozesz napisac wobec oczywistych przykladów ktore pokazuja ze nie masz racji ? |
Ale po co my w ogóle dyskutujemy... Przecież nawet w regulaminie forum jest paragraf:
1. tato ma zawsze rację!
2. w sytuacjach gdy tato nie ma racji, dyskusja ma wykazać, że ma ją i tak!
Sam to podpisywałem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:42, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
tato napisał: |
Nie dziwie sie bo co mozesz napisac wobec oczywistych przykladów ktore pokazuja ze nie masz racji ? |
Trochę kultury, tato!
Nie życzę sobie takiego traktowania.
To są moje poglądy, więc MAM RACJE.
Nie można nie mieć racji wygłaszając SWOJE poglądy.
Po prostu nie podoba mi się sposób, w jaki prowadzisz dyskusję, więc nie mam ochoty jej dalej ciągnąć.
Jeżeli kiedykolwiek zacznę dyskutować z tatą na jakikolwiek temat proszę mnie powstrzymać na samym początku.
Szkoda czasu.
Frejda
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:48, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: |
Po prostu nie podoba mi się sposób, w jaki prowadzisz dyskusję, więc nie mam ochoty jej dalej ciągnąć. |
Jezeli chodzi o sposob prowadzenia dyskusji ze mną Frejdo to ja dostrzegam zgoła inną przyczynę ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:51, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
pinky napisał: |
Ale po co my w ogóle dyskutujemy... Przecież nawet w regulaminie forum jest paragraf:
1. tato ma zawsze rację!
2. w sytuacjach gdy tato nie ma racji, dyskusja ma wykazać, że ma ją i tak!
|
pinky czy mam cie przeprosic za to ze poszperałem w internecie i troche poczytałem na temat ciąż pozamacicznych zanim zacząłem dyskutować ?
No to przepraszam, nastepnym razem bede dyskutował nie mając pojecia o temacie
a tak wogole jest jeden wątek na tym forum ktory zakonczył sie moją wielką spektakularną klapą - możesz go sobie poczytać aby poprawic humor
|
|
Powrót do góry |
|
|
sagitta
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:18, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tato, a co byś powiedział na taki przykład: Spadłeś wraz z dzieckiem na tory, po obu stronach są baaaardzo wysokie perony. Zbliża się pociąg. Zdążysz albo podnieść dziecko i je uratować, ale sam nie dasz rady się wdrapać (za wysoko) albo wdrapiesz się po dziecku i dzięki temu Tobie uda się wyjść, ale dziecko zginie. Do tego Ty masz na utrzymaniu rodzinę, kilkoro dzieci do osierocenia, a to dziecko, które z Tobą spadło jest ciężko chore i ma co najwyżej kilka miesięcy życia przed sobą.
Czy w tym wypadku potrafiłbyś się kierować czystą logiką i ratować siebie, bo masz prawdopodobnie wiele lat życia przed sobą, a dziecko i tak niedługo umrze? A co, gdyby na Twoim miejscu był kto inny? Jak byś go ocenił w zależności od opcji, którą by wybrał?
Nie chcę się tutaj z Tobą kłócić, wiele Twoich argumentów do mnie przemawia. Masz rację, co do tej niespójności (aborcja a zabieg). Nie wiem, co bym zrobiła w przypadku ciąży pozamacicznej (i obym się nigdy nie dowiedziała). Nie czuję się też upoważniona do narzucania tak czy siak dramatycznych rozwiązań innym. Chcę Ci tylko uświadomić, że jeśli ktoś wierzy, że dziecko już od poczęcia ma duszę i jest takim samym dzieckiem jak to juz urodzone, to nie może kierować się czystą logiką, kogo "opłaca się" ratować. Czy uratowanie dziecka, choćby na krótko, jest tylko głupie, sentymentalne i nielogiczne? Czy o człowieku, który zadeptałby dziecko żeby uratowac siebie pomyslałbyś tylko, że jest rozsądny i odpowiedzialny? Nie przyszłoby ci do głowy, że równie dobrze mozna powiedzieć, że jest nieludzki, tchórzliwy i niezbyt kochał to dziecko? Ja bym się nie podjęła oceny.............
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:28, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A ja w ogóle nie chciałabym się w tej dyskusji wdawać w wartościowanie moralne, bo o tym wiele słów już padło, a poruszyć kwestię prawną - bo to moim zdaniem są dwie jednak rożne sprawy.
Saggito, podałaś przykład z peronem, ojcem i dzieckiem. Zgadzam się z Tobą, że pewnie wiekszość rodziców uratowałaby w takiej sytuacji dziecko (i to pewnie zupełnie odruchowo nawet).
Ale czy z punktu widzenia prawa można karać ojca, który zamiast dziecka uratował siebie? Nie ma takiego prawa.
Nie ma prawa, które kazałoby rodzicom oddawać życie za dzieci, bo prawo nie może żądać heroizmu.
I choć wiele osób uznałoby takiego ojca za tchórzliwego potwora, to jeszcze nie jest to powód, żeby go wsadzać do więzienia.
Inny przykład, tym razem związany z medycyną, więc analogia z sytuacją zagrożenia życia matki w ciąży (i dziecka w wyniku leczenia np. nowotworu) wydaje mi się jeszcze pełniejsza. Powiedzmy, że dziecko jest chore i wymaga przeszczepu nerki. Bez niego umrze. Rodzic (zarówno ojciec jak i matka) mogą być dawcami. I znów: nie ma prawa, które zmuszałoby ich do oddania tej nerki, chociaż życiu dziecka grozi niebezpieczeństwo. Sytuacja jest pozornie o tyle prostsza nawet, że z jedną nerką można sobie spokojnie żyć. A jednak nie wymagamy od rodziców takiego heroizmu (choć pewnie wiekszość rodziców nerkę oddałaby bez mrugnięcia okiem), nie ma prawa, każącego ratować życie urodzonego dziecka kosztem własnego zdrowia i zycia (możemy sobie wyobrazić też taką sytuację, że rodzic już ma tylko jedną nerkę - tym bardziej trudno wymagać, by de facto oddał życie). Jak widzimy, po raz kolejny prawo staje na straży integralności rodzica, chroni jego podmiotowość i prawo do decydowania o sobie (nawet gdy grozi to śmiercią dziecka).
A teraz mamy przykład z kobietą, której brak leczenia w ciąży (np. nowotwór) grozi śmiercią. I nagle chcemy prawnie ją tej podmiotowości pozbawić, zabronić jej decydowania o sobie. Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego życie dziecka przed urodzeniem jma być więcej warte niż po urodzeniu? Bo po urodzeniu kobieta może dziecku nerki nie oddać, a przed, kiedy jest w ciąży, nie wolno jej się leczyć, choć grozi jej to smiercią!
Powtarzam - zupełnie nie patrzę teraz na tę sprawę z punktu widzenia moralności katolickiej, bo ta powinna kierować osobistym wyborem danej osoby, kobiety postawionej w tak dramatycznej sytuacji. Ale na Boga, niech ona ma ten wybór (nawet jeżeli go moralnie potępimy)! Nie każdy chce i może być Joanna Berettą Molą.
A zresztą, czy zostałaby świętą, gdyby to nie ona dokonała tego wyboru? Gdyby po prostu zmusiło ja do tego prawo?
Dlatego uważam,że w takich sytuacjach wybór powinien jednak należeć do kobiety, a prawo nie powinno się w nie mieszać.
Poza tym istnieje obawa, że odgórne, ustawowe nakazy będą prowadzić do naduzyć i takich sytuacji, jak z tą dziewczyną z ropniem odbytu, której lekarz nie chciał zbadać, bo bał się zaszkodzić dziecku, i w rezultacie zginęła i ona, i dziecko. :sad: [/url]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Ciąża Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Strona 7 z 8 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|