..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[Frejda]

Wczoraj mój narzeczony sam z siebie zapytał czy chciałabym, żeby zrobił sobie badanie przed ślubem. Powiedziałam, że tego nie oczekuje, bo to i tak nic nie zmieni. Stwierdził, że on chciałaby wiedzieć. Spoko Ale jak dłużej o tym porozmawialiśmy, to okazało się, że on ma taką wizję , jak na amerykańskich filmach, że wejdzie sobie do pokoiku, pielęgniarka da mu świerszczyki i po krzyku. Z tego co czytałam na forach i w necie, to nie wygląda to wcale tak.
Wiem, ze w małżeństwie stosuje się te dziurawe prezerwatywy. A przy okazji, gdzie się je kupuje? Bo nigdy takich nie widziałam w sklepach U nas to odpada, bo nie współżyjemy.
No ale jak się bada spermę u kawalera??? Może Rafcio faktycznie ma racje, no bo jak inaczej może dostarczyć materiał do badania
Frejda

[abeba]

no ma rację o tyle że materiał pozyskuje sie najłatwiej przez masturbację. Czy dają gazety nie wiem. Co najwyżej pielęgniarka nie jest tak atrakcyjna jak na filmach.

Jak mu nie przeszkadza ze względów moralnych to niech idzie na takie badanie. Może nie zaglądać do gazetek ale robić to myśląc o Tobie, jeśli to coś zmeinia.
Na forach (LMM itp.) można sie naczytać o kosmicznych sposobach które stosują osoby które absolutnie nei dopuszczają możliwości pomasturbowania się w imię tego badania. Osobiście uważam że jesli wyciągnięcie z siebie spermy w celu jej zbadania (dla osiągniecia szczytnego celu spłodzenia potomstwa) jest masturbacją, to poddawanie badaniu ginekologicznemu jest zdradą! Oczywiście KK sie z tym nie zgadza, bo mężczyzna oddając spermę przeżywa ów przebrzydły orgazm.

[Kryśka]

No właśnie, dla przyjemności to tego nie robi. No, chyba, ze szuka pretekstu
Niedawno mój kolega był na takim badaniu - żadnych pisemek nie dostał, pielęgniarka w słusznym wieku i tuszy wskazała mu drzwi do toalety. Chłop usiłował z siebie coś wydusic, a tu obok inni załatwiali swoje potrzeby fizjologiczne.

[kajanna]

Ja szczerze mówiąc trochę nie rozumiem tego motywu z prezerwatywą z dziurką. Przecież ponoć prezerwatywa ma te straszne mikropory, przez które plemniki mogą się przedostać - czy samo to nie wystarczy, by stosunek był otwarty na życie i miał wartość prokreacyjną?
A tak serio, to współżycie z taką prezerwatywą w celu pobrania nasienia do badania - to jest dopiero przedmiotowe potraktowanie żony! Sorry, ale ja bym podziękowała za takie atrakcje.
Frejda - jak się bardzo uprzeć, to chyba można kupić takie prezerwatywy w niektórych klinikach leczenia niepłodności, coś mi świta, że ktoś o tym pisał na lmm.
No a u kawalera jest na to tylko jeden sposób.
Kompletnie nie rozumiem tego nabożnego stosunku do męskiej spermy. Taki sam płyn ustrojowy jak każdy inny.

[Kryśka]

[kajanna]

Myślę, że każdy rozsądny lekarz popukałby się w głowę. Biopsja to bolesne, inwazyjne badanie - nikt się na coś takiego nie zgodzi, jeśli facet może to po prostu zrobić sam.
Zresztą to badanie pzreprowadza sie w innym celu - jak się już okaże, że nie ma plemników w nasieniu, to się sprawdza, czy stamtąd nie można pobrać.
Nie stosuje się tego badania w celu sprawdzenia ilości i ruchliwości plemników.

[Kryśka]

Zgadzam się w 100% ale co zrobic, skoro kawaler nie moze.. Grozi mu to impotencją, ślepotą i kokluszem.
Sprowadzajac sprawe do absurdu mozna jeszcze zaproponować zebranie skutków nocnych polucji (bo one chyba grzeszne nie są?), sa tylko dwa techniczne problemy:1. jak to zrobić? 2. nasienie trzeba dostarczyć do badania w określonym czasie.
Jednym slowem - dupa blada. Można powiedzieć: jest luka w prawie.

PS - nie przejmujcie się tym, co wypisuję, mam dziś głupawkę. Poczytałam sobie o masturbacji: [link widoczny dla zalogowanych] To jeden z lepszych fragmentów:

[abeba]

A jeśli sie dowie że jest niepłodny?
jeśli będzie to weidział przed slubem to musi o tym powiedzieć na protokole i nie wiem czy aby to nie uniemozliwia zawarcia małżęństwa. Wiec jeśli chcecie keidykolwiek móc uprawiać seks i nie grzeszyć, to lepiej sie nei badać przed ślubem.

[kajanna]

Niepłodne osoby mogą jak najbardziej zawrzeć małżeństwo, o ile tego nie zatają. Nie wolno natomiast osobom niezdolnym do odbycia stosunku.

[abeba]

no to ufff.
osobiście przyznam że mnie też to nurtuje, bo jakby luby był niepłodny to moglibyśmy uprawiać seks do woli, a nie wg NPR. A tak, do czasu decyzji o dziecku sie nei dowiemy.

[kajanna]

Abeba - ale twój mąż nie jest kawalerem - zawsze możecie użyć prezerwatywy z dziurką.

[Frejda]

Dziewczyny!!! Dzięki za odpowiedzi. Mam straszny mętlik w głowie
Ja też jestem za tym, żeby się nie badał.
Kurcze, ale jak mu powiem, że może to zrobić tylko przez masturbacje, to pójdzie tam dla draki
ola 78, luka w prawie! dobre!!!
Skoro nie ma innej metody dla kawalera, to samogwałt w tym wypadku nie jest grzechem i nie trzeba sie z tego spowiadac? Dobrze kumam?
Frejda

[Frejda]

Zapytam jeszcze o cenę? Ile kosztuje taka przyjemność?
Frejda

[kajanna]

Z tego co pamiętam, to około 100 zł (badanie + posiew).

[fiamma75]

Niestety LMM podaje fałszywe informacje o tym, że dla katolika jedyną słuszną metodą pobrania nasienia jest prezerwatywa z dziurką (wg mnie jest to przedmiotowe poraktowanie żony przez co akt małżeński jest niegodny). Nie ma żadnych dokumentów, które tak twierdzą, są jedynie dywagacje etyków i teologów katolickich np. o. Salija. Opinie teologów nie obowiązują, można się nimi kierować, ale nie ma obowiązku. Poza tym często okazują się błędne
Są np. dokumenty mówiace dlaczego in vitro czy nawet inseminacja jest moralnie niedopuszczalna, ale brak o samym badaniu nasienia, ba, spotkałam się z opiniami księży (bodajże na katoliku), że skoro medycyna nie oferuje innych rozwiązań, to nie ma problemu.
Na Lmm swego czasu mój znajomy próbował udowodnić, powołując się na materiały źródłowe (po łacinie i po włosku) a nie tłumaczenia, że nie ma tam nic o pobieraniu nasienia do badania (było negatywnie o pobieraniu nasienia do inseminacji), ale zaraz go skasowali - faryzeusze jedni
Zresztą logicznie myśląc, masturbacja jest grzechem kiedy chodzi o uzyskanie przyjemności - a tu intencja jest inna a przyjemność wątpliwa (raczej stres, niepokój, itp.)
Lmm i niektorzy katolicy prezentują lękowe podejście do seksu, itp. bo dla nich pobranie nasienia do badania zaraz wiąże się z seksem. Nie wiem - chyba sobie wyobrażają, że mężczyzna na skutek jednorazowego aktu samostymulacji wpadnie w małóg??

Olu78, pobieranie nasienia w parę godzin po stosunku, jest bardzo waznym badaniem w leczeniu niepłodności, ale nie służy ono tyle badaniu jakości plemników, co sprawdzeniu ich zachowania w śluzie kobiety i wykryciu ew. tzw. wrogiego śluzu. Jest to zresztą dalszy z kroków - wpierw i tak trzeba zrobić zwykłe badanie nasienia.

Jeżeli laboratorium jest blisko - do 1 godz., to nasienie można pobrać w domu i dowieźć, utrzymując w temp. ciała- ta taka rada praktyczna - pozwoli to uniknąć "pokoików" czy toalet.